lubie byc sama

Lubie byc sama. Potrafie dniami przesiadywac sama w moim pokoiku i czerrpac z tego taką wewnetrzną radość. Tą radoscią jest fakt ze moge czuc sie calkowicie swobodnie, nikt w koncu nie patrzy. Moge robic co mi sie tylko podoba. co chwila patrze w ogromne lustro ktore mam na scianie i mysle: kurcze, fajna laska ze mnie. Uwielbiam byc sama w mieszkaniu. Miec je tylko dla siebie. Nie wiem jak to wytlumaczyc. Po prostu uwielbiam byc sama tylko ze soba, uwielbiam swoje wlasne towarzystwo... Czasem ludzie sie dziwia: a nie teskno ci za towarzystwem? nie nudzi ci sie?! wlasnie jakos nie... Wystarczy mi kilka godzin codziennie na uczelni i rozmowy z ludzmi ktore w tym czasie przeprowadzam. A tak naprawde nie moge sie doczekac jak wroce do domku i zamkne sie w swoim pokoju...I zawsze potrafie tak urzadzic sobie czas (bez angazowania ludz) ze, wbrew pozorom, nigdy sie nie nudze. I teraz nasuwa mi sie pytanie: czy ja powinnam sie z kims wiazac?? Nie wyobrazam sobie mieszkac z kims w jednym pokoju, i co wiecej, spac w jednym lozku...To by byla dla mnie meczarnia!! Ale wtedy zostane sama w sensie egzystencjalnym...

kazdy jest inny, Ty lubisz przebywac sama, ktos inny tego nie znosi, ile ludzi tyle charakterow

Ja też pozdrawiam :D

no wlasnie... A czy to nie jest jakis przejaw egoizmu, ze lubie byc sama??

pozdrawki rowniez:)

dlaczego egoizmu? lepiej zebys byla sama, niz z kims na sile bo tak wypada, egoizmem byloby to jak bys sie z kims zwiazala i go olewala bo lubisz byc sama

Jesteś domatorką i tyle

niewidzialnabestia jeśli tego nie potrzebujesz to nie musisz się z kimś wiązać... być może twój stosunek do samotności zmieni się po ukończeniu szkoły gdy już będziesz miała mocno ograniczone kontakty z innymi ludźmi

fakt... Chyba niezly outsider ze mnie;)

a czemu mam takie miec? nie jest powiedziane ze po ukonczeniu szkoly kontakty sa ograniczone. Z kim chce i na kim mi zalezy, bede utrzymywac kontakty jak dlugo sie da...

i ja nie jestm samotna. To nie samotnosc. Nie czuje sie samotna w najmniejszym stopniu. Po prostu taki chyba moj styl zycia, i charakter

być sama, w dodatku miałam podobne poglądy do twoich - że jak to mieszkać z kimś itp. Chyba że mieszkanie byłoby ogromne i nie widywalibyśmy się często :-) W dodatku stałam się właścicielką mieszkania - malutkiego - więc tym bardziej miałam takie myśli. (dodam, że kiedyś już z kimś mieszkałam dość długo, ale to było baaaardzo dawno temu). I teraz - kiedy pojawił się ten "ktoś drugi" - okazało się, że jest w porządku sypiać razem, może nie mieszkać - ale pomieszkiwać razem. Teraz brakuje mi tego - gdy jestem sama - choć nadal cieszą mnie chwile spędzone ze sobą. Na początku, nawet gdy wolałam, żeby poszedł do siebie, nie zostawał u mnie na noc - to godziłam się na to w ramach "ćwiczeń odzwyczajania się od samotności". Myślę, że pomału znajduję taki złoty środek, że poznaję, gdzie jest ta granica - gdy chcę być sama i gdy chcę wpuścić kogoś do mojego azylu. Nie wiem, czy mnie rozumiesz, pewnie piszę nieskładnie :-)

mam podobnie jak ty, z tym, że nawet już nie rozmawiam z ludźmi. Wbrew pozorom wcale nie jestem zakompleksiona - kocham siebie.

ja tez kocham siebie - bardzo dobrze to okreslilas:) a co do tego złoetgo środka - to rozumiem:)

jakies oderwanie od rzeczywistosci masz.

to chyba introwertyzm lub coś więcej...

a co z seksem? bedziesz sama i co

ja tez lubie byc sama to jest piekne moze dlatego ze jestem jedynaczka

Mam to samo.Gdy jestem sama ze sobą czuję się wolna i na luzie,nie ciągnie mnie do ludzi wcale.

Tez kocham byc sama. Wiekszosc ludzi mnie bardzo drazni, bo sa zbyt inni niz ja. I w sumie niech sa sobie jacy tam lubia, najbardziej wkurza mnie, gdy niektorzy chca mnie "ratowac" i wpraszaja sie do mojego zycia. W obecnym momencie tylko moj maz mnie nie denerwuje, ale mamy wiele zainteresowan i pogladow, ktore mozemy dzielic. Mysle, ze to ten zloty srodek.

Też tak lubię. Po pracy cieszę się że wracam do pustego mieszkania. Lubię przebywać sama ze sobą. Chyba to kwestia przyzwyczajenia. Zaakceptowałam taki stan i może dlatego nie przeszkadza mi, że nie mam drugiej połowy.

Powiedz, błagam, jak gospodarujesz czas

1 minutę temu, Gość Napiszę tu tylko to napisał:

Powiedz, błagam, jak gospodarujesz czas

Walę kunia.