Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość er5t6y78ioiy

Nie potrafie spac, zasnac z facetem

Polecane posty

Gość er5t6y78ioiy

No nie potrafie, objetnie czy jest to lozko o szerokosci 0,5 czy 2 metrow. Leze i zasnac nie moge a nawet jak mi sie uda to budze sie po godzinie i juz do rana nie potrafie zasnac :O Ktos mial taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj facet ma podobny problem
jak chce sie wyspac to musi isc do innego lozka, innego pokoju :O A ja to znow sama nie potrafie zasnac :O Coz... pod tym wzgledem nie dobralismy sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er5t6y78ioiy
Moj facet tez uwielbia ze mna zasypiac, zazwyczaj jak zasnie wymykam sie z pokoju i ide spac do innego z lozkiem a jak sie w nocy obudzi to mwi jka mu zle widzac ze jestem u niego a nie spie z nim. Ale co ja na to poradze. A twoj facet mial tak tylko z toba czy z innym kobietami tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj facet ma podobny problem
ja akurat jestem pierwsza kobieta mojego faceta, wiec nie wiem... Wydaje mi sie, ze nie jestem uciazliwa, nie rozpycham sie, nie zabieram koldry (zreszta te akurat mozna miec dwie), nie wierce sie bardzo. Po prostu widocznie niektorzy musza spac w lozku sami jak sie maja wyspac. No nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielbicielka piotrusia
ja miałam taki problem ze wszystkimi partnerami...prócz ostatniego...ale do tego trzeba się przyzwyczaić ...trzeba praktykować codzienne spanie tak jak i ja to robiłam przez okres dwóch tygodni...i udało się! teraz nawet potrafię zasnąć jak mnie przytula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er5t6y78ioiy
Ja wlasnie tez nie spalam nigdy z innym facetem, ten jest pierwszy. Na poczatku myslalam ze to dlatego ze jestem jedynaczka i zawsze mialam swoj pokoj i spalam sama, ale na wyjazdach potrafie spac w pokoju z innymi ludzmi, w lozku tez mi sie zdarzalo spac z mama, kolezanka, kuzynka i tez bylo dobrze (choc nie tak komfortowo jak samemu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj facet ma podobny problem
No jak wyjezdzamy na wakacje to oczywiscie, ze spimy razem - nie ma wtedy wyjscia. Ale potem on musi odsypiac w domu, bo sie nie wyspal. A jak jestem u niego i nastepnego dnia idzie do pracy (ja do domu rano...) to musi isc do drugiego pokoju, zeby sie wyspac. Poza tym powiedzial mi to, to wiem ;) Jak po 2 tygodniach on musi odsypiac to ja dziekuje. Niech sie juz tak nie katuje... Wole zeby poszedl sie wyspac, niz zeby kojarzyl spanie ze mna jako poswiecanie sie i meki piekelne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er5t6y78ioiy
Jak mnie przytula zasypiajac i jest tak blisko to czuje sie strasznie niekomfortowo nie mogac sie ruszyc ani nic ;) Chyba faktycznie jest to kwesta przyzwyczajenia, my rzadko spimy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj facet ma podobny problem
a juz wlasnie najbardziej lubie zasypiac jak sie przytula :) Chociaz najczesciej to ja sie przytulam :D Ale to glupio tak zawsze pytac czy moge :( No nic to... idealnie byc nie moze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy ze to nie ten
facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnia wypowiedź 10:35, krótka i na temat, moja luba, usnąć nie może jak mnie nie ma koło niej......:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er5t6y78ioiy
Moze faktycznie cos w tym jest, bo nie jestem pewna swoich uczuc na sto procent ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam ten problem - ale chyba chodzi tu o przyzwyczajenie. Mój facet zaśnie wszędzie, na kanapie, na łóżku, nie ważne czy ja jestem obok czy nie. Ja od dziecka sypiałam sama, mam ogromne łóżko i cięzko jest mi się dzielić jego wyrkiem, które jest nieco mniejsze. Źle się czuję, nie lubię zasypiać jak on mnie przytula, co chwile się wiercę i zmieniam pozycje. Planu spania w innym łóżku nie przerabiałam, bo wiem jak mu jest przykro kiedy mówię że chcę spać osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retert
o kurde! to jest nas wiecej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia przyzwyczajenia
większość kobiet tak ma, z tego co wiem. Ale w końcu organizm się zmęczy, przyzwyczai - i zasypianie nie będzie sprawiało trudności. Mój nie dość, że mnie spych to jeszcze mi kołdrę ściąga, mam za sobą wiele nieprzespanych nocy - teraz przez sen potrafię go kopnąć i walczyć o swoją połówkę łóżka. A coraz częściej zasypiam wtulona w niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia przyzwyczajenia
o właśnie - w plecy lubię! Chociaż niektórzy faceci mają opory przed odwróceniem się do kobiety tyłem, to ja lubię mieć taką bezpieczną "ścianę" przed sobą. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt - wszystko zależy od intensywności spania razem. Ja śpiąc 2 nocki w tygodniu nie umiałam się przestawić. Mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej, bo mam dosyć odsypiania kiedy on wstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisol
Heh. Ja miałem problem podobny. Nie wysypiałem sie przy mojej kobiecie. Jak miala spac u mnie to jej nie odmawialem (zeby nie zrobic przykrosci itd) ale wiedzialem ze wole pospac sam. Nie spalismy pod jedna koldra tylko kazdy mial swoja, nie przytuleni, jak spala glowa w moja strone to sie odwracalem tylkiem itp, ogolnie mnie draznila. Mielismy troche burzy (oczywiscie nie z tego powodu) rozstalismy sie ale znow jestesmy razem i teraz paradoksalnie odczuwam chec spedzenia kazdej nocy z nia. Spimy pod jedna koldra przytualmy sie i za cholere nie moge zrozumiec dlaczego wczesniej mialem inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie wiedziałam
że mam takie szczęście... bo z męzem uwielbiamy zasypiać na łyżeczki... a w nocy przeplatamy się jak nogami, zauważyliśmy, że bez siebie ciężko nam zasnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cięzko cos doradzić, może przed snem powinien wyjąć? wtedy łatwiej bedzie Ci zasnąć. ewentualnie powodem jest że głośno chrapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciaczki dzieciaczki
do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić i przygotować, bo - jest ciaśniej -trzeba kupićwiększe łózko - jest głośniej - gdy chrapie, to mozna to leczyć - jest cieplej - bo więcej osób dycha, bo sięogrzewacie nawzajem nie panikuj, zmieni się to z czasem przecież sama spałaś od lat - trudno zmienić swojeprzyzwyczajeia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×