Gdzie zabrać dziewczynę na randkę zimą?

No właśnie, gdzie zaprosić dziewczynę, gdy taka pogoda za oknem? Jest zimno, spacery odpadają i pomysły mi się już kończą. Do tej pory spotkaliśmy się jakieś 8 razy, za każdym razem w innym miejscu. Kawiarenki już były, kino było, bilard był, domówka u znajomych też, centrum handlowe także. Mam w planach zaproszenie jej do siebie na kolację :) Ale to dopiero za pare dni, gdy będę miał wolne mieszkanie. Kobiety, może wy coś doradzicie? Dodam, że mieszkamy w Warszawie, tak więc niby nie powinno być z tym problemu, no ale jednak...

lodowisko, a potem zaproś ja na goraca czekolade

Kregle, łyzwy,teatr,filharomonia,dancing w klubie, aquapark czy na zwykly basen....

ja bym chciała na gokarty :)

A jakby tak na lodowisko? Na pewno sie bedziecie dobrze bawic. Tylko musisz ja wczesniej uprzedzic zeby sie cieplo ubrala.

No właśnie, zapomniałem dodać, że ona nienawidzi lodowisk, kiedyś sobie nogę tam złamała, ja również nie umiem jeźdźić na łyżwach, tak więc to odpada.

popiera lodowisko:) Wczoraj byłam ze swoim chłopakiem na lodowisku było super!!!!!

ooo...i pijalnia goracej czekolady Wedla (fajna jest w Krakowie, w Warszawie tez powinna byc) to rzeczywiscie dobry pomysl.

no to wez ja na sanki ;)

romantyczną przejażdżkę w kabinie kierowcy pługopiaskarki po okolicznych drogach

No nie wiem...mozesz tez zaprosic ja do domu na zwykle ogladanie filmow (maraton filmowy ?), ja ze swoim lubie tez czasem pojsc na jakas dobra pizze... A czemu nie spacer ? Mozecie razem porzucac sie sniezkami, pojsc na sanki... Moze lubicie grac w squasha albo w tenisa ?:)

może jakieś gorące miejsca, ale niekoniecznie solarium :) może sauna :)

Zaprosiłbym ją do domu, ale teraz to niewykonalne, bo brat mi się zjechał na pare dni i mieszkamy razem w małym pokoju. Za pare dni to co innego :) Chyba jednak dzisiaj pozostanie spacer, może faktycznie niech to będzie park i rzucanie się śnieżkami ;)

A potem dla rozgrazania zapros ja np na grzane wino...:)

To niech ona cie wreszcie gdzies zaprosi Dlaczego ty ciagle cos wymyslasz?

"Do tej pory spotkaliśmy się jakieś 8 razy, za każdym razem w innym miejscu." muahahhaa, dobre

A co w tym śmiesznego? Staram się urozmaicać każde spotkanie, na stare dobre małżeństwo przyjdzie jeszcze czas :)

może po prostu do kina albo jak już ktoś napisał na pizze ?? :)

Było jedno i drugie :) OK, dzięki za rady, niektóre wykorzystam w swoim czasie.

zimą to faktycznie jest problem, bo raczej nikt nie zabiera na zimowy spacer. Ale myślę, że jakaś dobra restauracja zda egzamin. Odradzam natomiast kino, bo w kinie nie porozmawiasz z ukochaną.

Śnieżki w lesie już były? :)

Na* paintball *rower * skok na bungee *dom strachu w krakowie * park linowy

Poznałem dziewczynę na portalu dyskoteka.co i wszystko fajnie tylko stresuję się teraz, bo nie wiem co jej się spodoba. Chciałby aby pierwsza randka była wyjątkowa

zabierz ją do jakiejś restauracji na dobre jedznie! to nie jest droga sprawa, a na pewno się ucieszy. znam taką jedną bardzo fajną restauracyjkę, tu masz namiary: www.fantasmagoria.katowice.pl/

Zejdźcie do piwnicy, pooglądać znaczki :)

W sympatycznej atmosferze można spędzić wieczór w klubie House of Pool – houseofpool.pl. To jest na Marynarskiej, łatwo trafić. Duży lokal, z ogromnym patio, do dyspozycji też parking podziemny. Oprócz tego, że mają 10 profesjonalnych stołów do gry w bilard, to do tego podają świetne jedzenie. Można się zrelaksować po ciężkim dniu w robocie.

Jestem pod wrażeniem warunków jakie oferuje klub bilardowy na Marynarskiej. Mam na myśli House of Pool – houseofpool.pl. Zasiedziałem się ostatnio ze znajomymi do 2 w nocy nad stołem do gry. Strasznie nie chciało nam się kończyć!

Podoba mi się w restauracji Ganesh. Bywam tam czasami z dziewczyną i jeszcze złych doświadczeń nie mieliśmy. W miarę szybko podają jedzenie, zawsze jest świeże, ładnie podane, ogólnie czysty lokal mimo że w piwnicy. Wystrój – klasa

kurde, zdradzilem...

Ja byłem ze swoja na kręglach :) I serio bardzo jej się podobało. Byliśmy w http://www.creatorklub.pl/pl/ - to Wrocław. Żadne z nas nie umiało grać, więc było tym śmieszniej a wspólny śmiech to dla związku dobra sprawa.