Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Soft Light

Przyłapałam go!!!! Co teraz???

Polecane posty

Gość czepliwa baba
ciekawe ktora z was moje drogie usmiechnełaby sie i nic nie zrobila gdyby to wasz partner glaskal po buzce jakas kolezanke .. a wam kazalby siedziec w pokoju i rozmawoac.. ciekawe czy bylybyscie ta wyrozumialae...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
08:26 [zgłoś do usunięcia] brat_niedzwiedz (brat_niedzwiedz@gazeta.pl) Prawdopodobnie tak by bylo. Co o tym myslec? Rozstac sie? Zostac z nim? Jezeli juz teraz ciagnie go do zdrady to co bedzie pozniej? ja pierdziele ale jazda ....koles w sumie nic nie zrobił... co to znaczy spoufalał sie ? pocieszał ja wkładajac reke w majtki ? chyba nie ... dla niego mogłą byc to rozmowa dla ciebie zdrada... za duzo paniki Bracie niedźwiedziu, masz rację, ze sytuacja może byc niewinna, ale jednak doswiadczenie podpowiada mi, że nie należy lekceważyć podobnych sygnałów i tzw. kobiecej intuicji. W żadnym razie!!! Sprawdza się w WIĘKSZOŚCI PRZYPADKÓW :o Nie podoba mi się, co autorka napisała: " On ciagle wychodzil twierdzil ze chce pobyc sam." "Kiedy chcialam z nim tam pobyc on ciagle mnie splawial mowiac zebym wracala do pokoju on sobie chwile postoi" "zobaczylam jak stoi z dziewczyna bardzo blisko i dotyka jej twarzy" - ja jednak radziłabym niestety uspokoic czujność męża i bacznie go obserwować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka zdrada ...
bez przesady Twój mąż jest po prostu nie w porzadku wobec ciebie i tyle Kręci, mataczy, ... to dobrze nie wróży Musisz z nimn porozmawiać ostro, zdecydowanie i ustalić zasady - to ważne Oczywiście porozmawiać, a nie robić broń Boże awantur Nie o to chopdzi bo to najgorsze co mogłabys zropbić Poza tym popieram tutaj osobę ktora napisała, że dlaczego ty się pakowałaś ? Jak już (chociaz nie ma powodu jak na razie) to on powinien sie spakować - to tak na przyszłość (oby tak nie było), pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pustka w poczuciu winy.
Generalnie byłam w podobnej sytuacji,aczkolwiek z tą różnicą, że nie byłam w ciązy.Trwało to trochę czasu.Na początku było tak jak mówisz, że ona się żaliła, że to nic nie znaczy,potem przeszło na bo za dużo wypiłem,a potem przerodziło się to w regularne kłamstwa,które były strasznie nieudolne i zawsze z czasem wychodziły na jaw.Pakowałam się w czasie trwania tego związku chyba 4 razy,bynajmniej 3 napewno.To ostatnie pakowanie było definitywnym.I wiesz co?Niczego nie żałuje, poza tym, że jak spakowałam się poraz pierwszy to nie wyszłam..Naturalnie w mój żal wchodzą inne aspekty tego beznadziejnego związku,przyprawiające mnie o mdłości,aczkolwiek moja rada jest taka:raz się pakowałaś,dałaś szanse ok,ale następnych już nie dawaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soft Light
Obiekt pocieszania mojego meza to zupelnie obca dziewczyna. Poznalismy ja oboje na tej imprezie ....nawet nie pamietam jak miala na imie. Dziwi mnie ze wlasnie taka osoba zupelnie obca wychodzi na dwor sama z facetem zonatym po to by zwierzac mu sie ze swoich spraw intymnych. To dla mnie jest nie do pomyslenia...ale byc moze dlatego ze ja nigdy nie bylam w podobnej sytuacji. Kolezanek ktore znamy i wiem ze mu sie nie podobaja nigdy tak nie pocieszal. Kiedy spytałam dlaczego to zrobił tlumaczył ze nie wie ale najpewniej za duzo wypil....podkreslam jednak ze wcale nie byl pijany i po to wychodzil z pokoju zeby za duzo nie wypic. Pakowalam "swoje' rzeczy poniewaz mieszkam u niego ...w jego domu. Po tej sytuacji zrozumialam ze najlepszym wyjscie bedzie sie troche usamodzielnic...znalezc moze jakies mieszkanie dla siebie. On wogole nie wyobraza sobie takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to albo sie zacznie zajmowac tylko i wylacznie Toba, albo przekfalifikuje za zawodowego pocieszacza Nie panikuj poki co- na razie nic sie nie stalo, ale jak sama wiesz, to zle objawy jesli wygania ciebie z pokoju, aby pobyc z obca laska... Usamodzielnj sie bez wyprowadzki, pozwol mu o ciebie dbac.... pokazac, ze mu zalezy ... jesli nie- i tak szybko szydlo wyjdzie z wora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewne facet mial dosyc 55 raz sluchania o ciązy bo mu to pewnie bokiem wychodziło. to jedyna rzecz ktora go usprawiedliwa... dla mnie jako faceta chłop przesadził, przesadził w momencie dotknięcia jej twarzy, to oznacza ze mu sie fizycznie podoba, a jak myslicie co by było gdyby akurat wystapila awaria prądu na całym osiedlu? hmmm? skonczyło by sie na twarzy? ha ha ha pocieszał ją, ja znam takie przypadki ze pocieszanie skonczylo sie rozwodem bo ona taka bieeeeeedna samotna jej facet jej nie rozumie, niech ja ktoś przytuli.....ja pierdut!!!!!! Wyglada na to ze facet szuka wrazeń i tyle, nie na tej imprezie to moze uda sie mu gdzies indziej, zreszta sama czjesz ze coś jest nie halo..... Nie proponuje rozwiązania rzucania chlopa bo jak juz jest dziecko to juz nie takie proste nie jest ...trzeba z nim pogadac... Robisz tak bierzesz faceta na rozmowe i pytasz czego ci brakuje? malo sexu? mało lodów?....mało urozmaicenia? moze anal? .....jestem za gruba? czy kiepsko gotuję? trzeba nim wstrzasnąć jak cos powie będziesz wiedziała w czym lezy problem. Malo napisalaś o waszm zwiaku jak bylo przed ciaza, czy to była wpadka jak dlugo sie znacie? no i nie wiem czy jestescie małżeństwem bo nie doczytałem ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soft Light
Mam takie przeczucie ze gdybym nie weszla wtedy to byloby cos wiecej miedzy nimi. Z moim mezem znamy sie od kilku lat. Kilka lat jestesmy malzenstwem. Przed ślubem nigdy nie dal mi odczuc ze inne dziewczyny go interesuja moze nawet byl nieco za bardzo zazdrosny o mnie (choc nie mial powodow do tego). Po slubie stopniowo zaczelo sie to zmieniac. Raz byla kolezanka ze studiow, ktorej opowiadal o naszych sprawach bo jak mielismy maly kryzys to szukal pocieszenia u kogos. OK. To byly tylko rozmowy choc wg mnie nieco zbyt intymne ale To jestem jeszcze w stanie zrozumiec (oczywiscie nie obylo sie bez zwrocenia uwagi). Potem na jakiejs imprezie krecil sie wokol kolezanki , ktora za duzo wypila i przysypiala na dworze (troskliwie sie nia opiekowal , przykrywal kocem ...staral sie zeby nie zmarzla , dotrzymywal towarzystwa). Bylo tez pare innych, podobnych sytuacji. Po sylwestrowej akcji wzielam go na powazna, szczera rozmowe...i co z tego wyniklo? NIC Na pytanie czy jestemn dla niego nieatrakcyjna odpowiedzial , ze absolutnie nie (stwierdzil nawet ze bylam najladniejsza dziewczyna na tej imprezie). Bedac w ciazy troche przytylam sila rzeczy ale dbam o siebie i staram sie nie gledzic caly czas o ciazy jak opetana. Zreszta on lubi kiedy o tym gadamy...sam czesto prowokuje takie tematy. Na pytanie czy brakuje sexu, odpowiedz nie (zreszta sex nigdy go jakos tak bardzo nie interesowal). Moze masz jakies fantazje , ktore chcialbys zebym spelnila...odpowiedz nie. Moze czujesz sie przezemnie zaniedbany, moze za malo ci gotuje (odkad jestem w ciazy jestem przeczulona na zapachy i teraz rzadziej to robie) odpowiedz nie. Moze chcialbys poczuc sie inaczej , sprobowac z inna kobieta, odpowiedz nie. Moze ci sie spodobala bardzo, chciales ja lepiej poznac i samo tak wyszlo...odpowiedz nie...poniewaz przeciez nic sie nie wydarzylo. A tak wogole to on nawet nie pamietya o czym z nia rozmawial pamieta tylko tyle ze mu sie zalila ale zeby dokladnie opowiedziec to nie wie. W pewnym momencie wyszlo nawet na to ze on wogole nie byl nia zainteresowany...tylko skoro tak to dlaczego wyszli razem i dlaczego ja dotykal. Czy to nie jest ewidentne klamstwo? Sto razy bardziej wolalabym zeby powiedzial mi prawde chocby najgorsza bo to lepsze niz takie mydlenie oczu. Naprawde juz nie wiem co mam o tym wszystkim sadzic. Zrozumialabym gdybysmy mieli jakis kryzys , jakies problemy. W naszym zwiazku wszystko jest w poprzadku uklada sie naprawde dobrze, a przynajmniej ukladalo bo teraz nie wiem jak bedzie. Nie wiem czy to ja cos robie zle czy to on po prostu szuka wrazen bo ewidentnie szuka choc sam twierdzi ze nie jest tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze troszke wiecej zaufania do meza !!! skoro piszesz ze wszystko mu pasuje to najprawdopodobniej tak jest , a ta sytuacje z sylwestra potraktuj jak nic nie znaczaca chwile... Jestes teraz w ciazy i masz pewnie 1000 mysli na minute ,działasz typowo emocjonalnie i pod wpływem tego co zaobserwowałas... Moze obserwuj go i podpatruj jego zachowanie nstp razem ,jesli sie powtórzy wtedy powiedz mu ze nie rzyczysz sobie takich zachowan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykładowca humanista
wykładowca to chyba koleś, który nie znosi kobiet i traktuje je wyłącznie w kategoriach zwierzęcych :O to co wypisuje jest co najmniej głupie i bardzo nieludzkie. Zajmij się zoologią, bo na temat ludzi niewiele wiesz. To nas od zwierząt różni, że mamy ROZUM i świadomość bytu (u Ciebie jest ona blisko odbytu jak widzę). Dobrze by zrobiły Ci jakieś wykłady z psychologii społecznej albo nie, lepiej połasić się na jakąś etykę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×