Moja partnerka nie chce uprawiać seksu!

Jasne. spoko. Idę się upić. To czasem pomaga. Miłego wieczoru..

Ja nie mam wyboru i musze tkwic w tym zwiazku ze wzgledu na dzieci ale takie malzenstwo nie ma sensu. Milosc, uczucia... bzdura. Nie da sie jednego drugim zastapic. Seks jest bardzo wazny w malzenstwie!!! Szukaj kobiety ktora Ci pod tym wzgedem odpowiada. Nie pakuj sie w cos czego na pewno bedziesz zalowal.

ale jakbyś miał ochotę innego dnia to ok :)

Ona24_Jasne, ale podaj maila.

Adwo Kat. Rozumiem, że dzieci są bardzo ważne, ale czy to w porządku wobec siebie być nieuczciwym? Dobro dzieci jest ważne, ale zamierzasz poświęcić swoje prawo do szczęścia? Jesteś nieszczęśliwy i zasługujesz na coś więcej. Nie wiem ile lat mają Twoje dzieci, ale zawsze warto się nie poddawać i walczyć o swoje szczęście. Wiem, ze łatwo tak pisać, bo sam tkwię w takim układzie, ale może własnie warto w końcu podjąć jakieś decyzje.

sorry jesli ktos juz to mowil tutaj ale nie czytalam wszystkich postów tylko kilka początkowych autora topicu moze Twoja kobieta ma zle dobrane tabletki antykoncepcyjne ,czasami są one powodem braku ochoty na seks.

azuryt84@tlen.pl

Tabletki zostały odstawione już dawno i nic się nie zmieniło.

hmm.. dziewczyny maja rozne okresy wiem sama po sobie czasami mam wielka ochote i to bardzo czesto bywa tez tak ze niw mam ochoty wcale...jeli twoja partnerka nie ma takiej zmiennosci przez tak dlugi okres to pewnie ma taki temperament... pewnie nic z tym nie zrobisz... jestescie niedopasowani pod tym wzgledem a to jest bardzo wazna sfera zwiazku jesli tutaj sienie uklada to irytacja przenosi sie na reszte waszych kontaktow wiec zastanow sie powaznie nad slubem.... chyba ze wolisz ja kochac a sypiac z inna???

No właśnie. Wiem, ze kobieta ma różne okresy w życiu, ale ten trwa już kilka lat, a ja ciągle się łudze, bo zalezy mi na niej. Zastanawiałem się już jakiś czas temu nad tym, co napisałaś. Być z nią, ale spać z inną. Tylko czy to ma sens na dłuższą metę? To oszukiwanie jej i siebie.

wydaje mi sie ze ja taka postawa bardzo zranisz, zdrada dla kobiety to jest cos najgorszego... moze ona tego teraz by nie zrozumiala... ale jak teraz sie rozstaniecie to ma jeszcze okazje sobie ulozyc zycie i byc szczesliwa... po kilku latach oklamywania i zdrad poczuje sie oszukana i napewno padnie slowo" zmarnowales mi zycie"... ciezki orzech do zgryzienia.... wspolczuje

tez mialam problem w tej temtyce z partnerem na ktorym mi bardzo zalezalo... choc sprawa wygladala jeszcze dziwniej... nie jestesmy juz razem i oczywiscie byla zlosc nerwy pretensje... ale po jakims czasie doszlam do siebie i ciesze sie ze podjelam decyzje o rozstaniu... choc tutaj tez moznaby dyskutowac bo moim zdaniem tak naprawde nie bylismy razem...

ma cos zakodowane w psychice (moze przez poprzenich facetow) że boi sie byc czyjąś "zabawką seksualną" mowi ze po slubie sytuacja sie zmieni, moze to jej da wlasnie poczucie pewnosci ze chcesz z nią byc a nie jestes znią tylko bo ladnie wyglada i faceci wyją na jej widok

jesteś kolego kolejnym dowodem na to że powinno się współżyć przed ślubem :) i tak dopasować swoje temperamenty żeby później nie było własnie takich problemó jaki masz Ty. dla 99% facetów udany seks jest w związku na pierwszym miejscu. nie czytałem całego tematu bo mi sie już nie chciało ale.. uciekaj od niej! jeśli nawet terapia wstrząsowa pomoże (np. powiesz że odchodzisz) to będzie to bardzo krótkotrwałe. Ona po prostu nie lubi się jebać i tyle i nic się już w tym temacie nie zmieni. znam wiele takich dziewczyn dla których seks moglby w ogole nie istnieć. podobno są też tacy faceci :) dzięki Bogu ja z moją nie mam takich problemów :D no choć zdarzy się że moja nie ma ochoty na seks ale jest na tyle wyrozumiała dla mnie (i chyba wie ze zwiazek to i czasami włąsnie takie poświęcenia) ze da mi sie pobawić na hiszpana czy choić strzepie mi ręka :D

Cieżka sprawa. Jesteś z kimś na kim Ci zależy, a z drugiej strony życie bez seksu jest kompletnie pozbawione barw. Sam sobie współczuje takiego dylematu. Jednak wiem, że z seksu nie zrezygnuje, bo najpierw znienawidziłbym partnerkę/żonę a później sam siebie.

nie można zmuszać dziewczyny do sexu haloo...jesli tego nie chce

psychika to skaplikowana sprawa... naewno po slubie nie bedzie zmiany o 180 stopni nawet jesli ona w to wierzy .. nie umie zaufac facetowi kotrego kocha... boi sie poniesc rozkoszy... co jej da kawalek metalu na palcu i biala sukienka w kosciele... partner ma racje musi sie udac do specjalisty bo sama tego nei rozwiaze... a najgorsze jest to ze nie zdaje sobie sama sprawy ze to jest problem w zwiazku tylko robi poczucie winy facetowi ze zaduzo wymaga... wrrrr...sa ludzie ktory poprostu potrzebuja fajnego seksu do funkcjonowania inaczej robia sie zlosliwi i drazliwi...dlaczego koles ma z tego rezygnowac skoro taki jest to jest wbrew jego naturze...moze ja mam straszne podejscie ale jakbym byla po slubie i miala takiego malo chcetnego meza i male dzieci w domu to znalazla bym sobie kochanka dla dobra wszystkich :P

wydaje mi sie ze ty decyzje juz podjoles ale szukasz potwierdzenia...ciezko bedzie ci ja wprowadzic w zycie beda zly... oj beda...ale lepiej teraz niz jak w domu pojawia sie male wrazliwe i kochajace ludziki ...co wtedy????

Masz rację marteczka25. Jestem coraz bardziej drażliwy i złośliwy, ale już nie potrafię się powstrzymać. Najgorsze jest to, że przez to wszytko ONA próbuje wzbudzic we mnie poczucie winy. Teraz również sugerując, że jestem dla niej niedobry. Wymaga ode mnie kompletnej wierności i bezgranicznego uczucia. Tylko jak wymagać wierności od osoby z którą nie ma praktycznie seksu?

zastanawia mnie tez fakt co laski maja z tym slubem....to po slubie tamto po slubie... jakby do to byl drugi swiat w ktorym jest lepiej czy co...a potem szara zeczywistosc i gacie faceta do prania i koszule do prasowania i wcale nie wieksza ochota na seks

ale mi sie dzisiaj na gadane zebralo :P odrazu sorki za bledy bo napewno morze bykow w moich wypowiedziach... tak latwo czlowiekowi wkrecic poczucie winy bez powodu...ona ewidentnie cie nie rozumie z tym seksem i napewno tez ci nie wolno sie masturbowac bo to grzech...heheh mam takie kolezanki odrazu wspolczuje facetom ale dziwi mnie zawsze fakt ze z takimi sie wlasnie zenia... nazekacie na to na tamto ale do oltarza walicie jak w tym a potem znowu narzekacie i zdradzacie...ja mam koleznke ci przez 5 lat nie spala ze swoim chlopakiem on jest kolo 30 i jeszcze twierdzi ze on jej napewno nie zdradzil...wlasnei sie zareczyli rece opadaja

No nie! Tu się nie zgodzę. Gacie piorę sobie sam i koszule też prasuje, choć wolałbym akurat, żeby koszule ktoś mi prasował, bo strasznie tego nie lubię;) ...Więc nie przesadzaj...

Masturbacja to grzech?? Dobrze że mój stosunek do kościoła jest dość daleki:) Bo co mi zostało? Albo zdrada, albo masturbacja na dzień dzisiejszy. Wstrzymywac się można, ale do pewnego momentu.

Może Twoja partnerka jest religijna i z tego powodu nie chce uprawiac seksu.

No wlasnie, a moze rzeczywiscie ona nie chce tego robic ze wzgledow religijnych? I nie chce sie do tego przyznac bo sie wstydzi. W koncu wstrzemiezliwosc przed slubem nie jest w dzisiejszych czasach promowana i jest uwazana za dziwactwo. No i wtedy czasami dla swietego spokoju sie zgadza ale przerywa w trakcie z powodu wyrzutow sumienia.. I mowi ze dobrze bedzie dopiero po slubie. Czesto proby wytrzymania bez seksu (gdy sie go bardzo chce) prowadza do pewnego rodzaju ozieblosci, dana osoba nie chce sie poniesc namietnosci czy w ogole rozbudzac zeby do niczego nie doszlo. Moze tak jest w jej przypadku. Najlepiej pogadaj z nia szczerze i zapytaj sie czy taka jest tego przyczyna...

to na 100 proc nie jest religia. Jesteśmy długo razem i znam ją na tyle dobrze, że wiem, iż na pewno nie o to chodzi

Moze sama nie jest religijna i nie chodzi do kosciola, ale moze dorastala w takim klimacie, moze jej rodzice sa bardzo religijni? Mogla wyniesc z domu taki stereotyp, i mimo ze uwaza ze nie musi tak byc, to nadal ma wyrzuty sumienia bo gdzies tam gleboko ma zakorzenione, ze seks tylko po slubie.

hehe... troche przerysowalam ale wiadomo chyba o co mi chodzilo...chyba nic wiecej nie wymysle na ten temat... dlamnie sprawa jasna nie dobraliscie sie i juz

To podaj jej go do buzi

Droga marteczko, wyrazy głębokiego uznania dla wnikliwej diagnowy dokonanj na podstawie kilku postów w internecie :-)