Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sebastian007

Moja partnerka nie chce uprawiać seksu!

Polecane posty

Gość miałem taką żonę
przez 28 lat.Ciągle się łudziłem że coś się zmieni.Rzeczywiście sytuacja ewoluowała-był coraz gorzej.Nie dałem rady cierpieć już dłużej.Życzę powodzenia w małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdsjkghdksjghk
no właśnie słuchaj starszych seba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebastian007
Tak, jak napisałem na początku. Dochodziło i dochodzi, ale przeważnie jest to raz w miesiącu, mało spontanicznie i często w trakcie, czy przed wydarza się coś, co psuje cały nastrój. Zdarzało nam się, że było fajnie i to pamietam i chyba to mnie trzyma przy niej. Jednak to mozna policzyć na palcach. Częściej jest odepchnięcie lub "schłodzenie klimatu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam problem w druga stronę. Ja chcę a on nie. Mówi się, że seks nie jest w życiu najważniejszy. To prawda, ale takie łóżkowe pretensje prędze czy później przekładają się na życie codzienne, związek itd. Z powodu drobiazgów i głupot związki się rozpadają, a to jednak nie jest taki znowu drobiazg. Po ślubie będzie lepiej? Bujda! Nie wiem kto to wymyślił. Z doświadczenia mogę powiedzieć że będzie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjj ciezka sprawa
a jak u niej z orgazmami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jesteście już po zaręczynach i jest ustalona data ślubu (bliższa niż rok), to ja NIE widzę żadnego powodu, żeby ona była taka oziębła - przecież jest "zabezpieczona" w sumie. Zaręczyny można zerwać (co Ci szczerze radzę!), ale ślub też można unieważnić (brak pożycia w małżeństwie), ale o wiele trudniej. A 3 lata to niewiele, w porównaniu z 33 przed Wami. Postaw sprawę poważnie - niech wyjaśni, dlaczego tak się zachowuje, albo odwołaj ślub. ODWOŁAJ ŚLUB!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerardd
a w rzeczywistosci pewnie ja wszyscy piluja tylko nie ty:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
raczej nie radzilabym zrywania, ale przemyslenie slubu na pewno, bo zycie w takiej frustracji nie bedzie zbyt rozowe a do tego, co pytal, czy ta kobieta ma orgazm - orgazm nie jest najwazniejszy, mozna cieszyc sie seksem i bez niego [brzmi idiotycznie, ale jestem na to dowodem] mysle, ze kobieta ma problem, i powinna, dla dobra partnera, probowac chodciaz cos z tym zrobic - bo w poprawe po slubie tez nie wierze a teksty typu 'tylko o jedno wam chodzi' jako kobieta uwazam za idiotyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam caly post i jestem zaskoczona tym co piszesz,myslalam ze zadna kobieta nie zrezygnuje z pieszczot oralnych.Ale takj jak pisaly poprzedniczki uwazam ze musialo cos wydarzyc sie w jej przeszlosci co tak na nią zadzialalo i dziala do tej pory . mam pytanie,czy przed zareczynami uprawialiscie wogole sex ??taki dziki i namietny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
jesli cos sie wydarzylo w jej przeszlosci, i ma to wplyw na terazniejsze zycie jej i partnera, to powinna mu powiedziec, w koncu chce z nim zycie spedzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebastian007
uprawialiśmy, ale nie był on zbyt częsty i "dziki". Cały czas sądziłem, ze to sie rozwinie, jednak z czasem jest coraz gorzej. W sumie to jestem z nią, bo jest dobrą kobieta, no i żyję wspomnieniami paru fajnych "numerów" i nadzieją, że znów się wydarzą (raz na pół roku coś mocniej namietnego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatatatratatatatratataaa
a ja jestem taka \"oziebla\" zona. To nie to, ze nie mam temperamentu, ale nie pociaga mnie seks ciagle z tym samym facetem...Wiem, to chore, ale moze o to Twojej narzeczonej chodzi. Nie ma tej iskry jaka jest zawsze na poczatku. Poza tym, ona nigdy nie miala z Toba orgazmu. Tego jestem pewna. Udaje, a udawac dlugo sie nie da. znam z autopsji. Dlatego tez prawdopodobnie nie chce seksu. Ja kocham mojego meza, dlatego staram sie COS z tym zrobic. Na terapie sie jeszcze nie zdecydowalam, ale pewnie sie tak stanie, zeby ratowac nasze malzenstwo. Dopiero jak przeczytalam Twojego posta zdalam sobie sprawe, jak bardzo ranie mojego meza. tyle mialam do powiedzenia na ten temat. Tobie poradzilabym postawic sprawe na ostrrzu noza i przynajmniej dowiedziec sie, co jest tego przyczyna. Nie sadze, zebym sie mylila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjj ciezka sprawa
orgazmy, pewnie ich brak powodem.. znam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona24lata
a ja myślę, że się po prostu pod tym kątem nie dobraliście, ona mogłaby żyć bez seksu, a Ty albo się na to zgodzisz, albo będziesz cierpiał w tym związku tracąc wiele przyjemności i zastanawiając się co z nią jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona24lata
uważam, że Ty jesteś normalnym, zdrowym facetem, który się stara, ale niestety bez rezultatu, więc wina nie leży po Twojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebastian007
Nie. Co do tego mam pewność. Są pewne reakcje niezależne od woli, których nie da sie oszukać (osoby będące w temacie wiedzą o co chodzi). Nie sądzę, że za każdym razem miała orgazm, ale na pewno nie za każdym udawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebastian007
Dzięki Ona24lata. Ładnie to napisałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona24lata
nie lubię jak się obwinia facetów za całe zło w łóżku, że to tylko oni mają się starać, kombinować, zachęcać, flirtować, rozumieć itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja...29
Nie czytałam wszystkich wypowiedzi ludzi ale ja tak miałam ze swoim byłym meżem.Kochalismy sie raz na miesiac a nawet wtedy zdarzyło sie ze w połowie przestawał. Poprostu mówił nie odwracał sie do ściany. Czułam sie jak wymieszana z błotem dodam że ja chciałąm moglabym nawet codziennie. Bardzo go kochałam wtedy i nawet zdarzało sie tak ze kochaliśmy sie oralnie ja jego a on mnie nie. I to nie chodzi tutaj o to ze ja byłam jakaś zaniedbana albo coś nie któryz moga tak pomyslec wtedy co sie to ojawiło on zmienił prace koledzy go wyciagali po róznych imprezach chyba inne kobiety doceniły rózwnież. Teraz z perspektywy czasu juz jakos o tym nie myśle. Ale to nie wrózy dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ja mam powiedzieć? Że go podniecam nie mam wątpliwości, że kocha też nie. Orgazmy ma (no chyba, że aż tak udaje :P), o to że padł ofiarą gwałtu czy coś w tym stylu go nie posądzam. Na brak urozmaicenia tez raczej nie powinien narzekać. Usiłowałam wyjaśnić sytuację i wszystko czego się dowiedziałam to :"Jakoś mi się nie chce". I co ja mam z nim zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaa24
A czy Wy o tym rozmawiacie?? Czy wystarczyla Ci odpowiedz, ze po slubie sie zmieni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatatatratatatatratataaa
Ja Sebastiana nie obwiniam, wrecz przeciwnie. Wiem, ze robisz wszystko co w Twojej mocy. brak orgazu ma sie nijak to Twoich umiejetnosci. To ona ma problem. Nie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebastian007
A może jednak to moja wina:( Może mam zbyt duże wymagania i oczekiwania? Może własnie taka jest normalność, a ja mam zbyt duży temperament i za bardzo zależy mi na bliskim kontakcie i urozmaiconym, częstym seksie? Ostatnio zauważyłem, że im mniej było seksu było między nami, tym bardziej ja obsesyjnie zaczynałem myśleć o seksie. I to z innymi kobietami. Jakbym był uzależniony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Sebastian, nawet nie probuj sie obwiniac! Ochota na seks wiecej niz raz na miesiac to nic chorego!!!! A to, ze myslisz o seksie, to chyba nie dziwne, w koncu okrutnie Ci go brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebastian007
wielokrotnie próbowałem o tym rozmawiać. W każdym temacie potrafimy rozmawiać i sie porozumieć. Tak tutaj po prostu nie ma w ogóle wspólnego zdania. praktycznie nawet nie da się rozmowy rozkręcić, bo za każdym razem jest to samo. Jeśli chodzi o gwałt-nie wiem, ale nie sądzę. Przynajmniej nigdy nie było żadnych oznak w stylu strachu czy jakiś wspomnień negatywnych. Po prostu nie chce i tyle. Tylko to jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja...29
MNie sie tez wydaje ze to nie z TOba wina to chyba kwestia znalezienia tej włąsciwej osoby. Ja tez mam duzy temperament raz mi sie nie udało skonczylo sie na slubie i pozniej rozwod. Teraz jak bede wybierała to jzu zwracam uwage tez i na to . Wiec Seba pogadaj z nia musicie albo dojsc do porozumienia albo pewnie niejedna bedzie kiedys zadowolona z Ciebie. Kwestia czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wręcz odwrotnie - Ty masz za małe wymagania (wobec narzeczonej) - Ona prawie nic nie robi, a Ty szukasz winy u siebie? :( Powiem Ci tyle - kobiecą cechą jest gadać, męską - działać. Jak nie podejmiesz jakichś kroków, tylko to "przemilczysz", toś baba i sam będziesz sobie winien temu, co będziesz miał. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Sebastian, ja radze odlozyc slub do czasu, kiedy cos sie wyklaruje - np powiedz jej, ze nie odpowiada Ci ta sytuacja [bo tak chyba jest, prawda?], i nie chcesz jej ani siebie skazywac na nieszczesliwe malzenstwo. Jesli ona nie wykaze chociaz checi poprawy, to radzilabym sie baardzo porzadnie zastanowic zycze Ci powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebastian007
W sumie to zamknąłem się już w sobie i nie bardzo wierzę, że uda mi sie jeszcze spotkać fajną, namiętną kobietę:( Źle trafiłem i teraz mam problem. Jestem zdesperowany, a to nie ułatwia tego wszystkiego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×