Czym jest piękno kobiece...?

Mówi się o pięknych kobietach. Ale jakie one naprawdę są ? Piękna to znaczy to że jej uroda jest niespotykana? Czy naprawdę do całokształtu piękna osoby nie zalicza się także jej charakter i dusza ? To jaka jest na co dzień ? Czy kobieta będąca zewnętrze osobę uważaną za "dość" ładna może dla ukochanego być piękną ? Od wielu lat jestem w sidłach niskiej samooceny. Uważam się za mało atrakcyjną. Przez tą ciągle walkę zauważyłam że zaczął liczyć się dla mnie jedynie wygląd zewnętrzny. Ale chyba idę w złym kierunku. I jak zobaczę ładną dziewczynę czuję się jak mysz pod miotłą i cała pewność ucieka chce zniknąć. Zastanawiam się czy trzeba mieć także dobry charakter. Czy nie powinnam myśleć że owszem ona jest ładniejsza ode mnie ale ja jestem np. romantyczna i potrafię kochać. Może znacie jakieś sposoby aby się "pokochać" i znaleźć w sobie to co najpiękniejsze? Przez mój problem jestem zazdrosna chorobliwie o każdą dziewczynę, bo wręcz prawie każda wydaje mi się ładniejsza ode mnie. Nie muszę mówić jak mój związek na tym traci, chce to zmienić bo niedługo mój ukochany może tego nie wytrzymać. Ma koleżankę bardzo ładną nie potrafię tego zaakceptować zresztą żadnej nie potrafiłam. Cierpię jest mi źle.. On mówi że ja jestem dla niego najpiękniejsza i mnie kocha. Powiedział że nie będzie ukrywał że ona jest ładna ale dodał że nie jest w jego typie. Co ja mam o tym myśleć i jak podołać temu okropnemu smutkowi w sercu ? Przepraszam że się rozpisałam... Dziękuje za odpowiedzi...

Uważam że powinnaś i w właśnie w kierunku tego aby także myśleć o swoich dobrych stronach charakteru .. w końcu po co mężczyźnie niebiańsko piękna kobieta skoro jest egoistyczna i potrafi tylko wykorzystywać ? I po co kobiecie jakiś boski facet skoro widzi tylko siebie ?

tak niby to proste jednak ciągle uciekam w swoje złe schematy życiowe ..

może ktoś jeszcze się wypowie ?