nie robił ktoś z was wesela?

mam pytanie nie robił ktoś z was wesela? tylko ślub a potem skromne przyjecie w restauracji- obiadek, tort troche wódeczki? zamiast całonocnego wesela? pytam sie bo mam dylemat co zrobić, nie jestem do konca przekonana co do wesela, nie dośc ze duzo kasy idzie to ja nie przepadam za weselami. A moze byliscie na takich ślubach i przyjeciach- jak było? i czy pastwo młodzi później nie załowali?

wrzuć hasło w wyszukiwarkę, sporo się wyświetli - dotyczy to slubów wyłącznie z obiadem, względnie sposobów na lekkie przyoszczędzenie, gdy dysponujemy skromnymi środkami finansowymi ;) generalnie dziewczyny były baaardzo zadowolone z opcji bez wesela i z minimalną ilością alkoholu

dzięki:))

siostra miala takie male przyjecie na 30 osob w resteuracji i bylo bardzo fajnie,nie zaluje wogole.ja bede mial wesele w tym roku tak na 100 osob.bylem juz na kilku weselach i mam jakies porownanie.to jak bedzie na takim przyjeciu czy weselu zalezy glownie od gosci.pewno teraz gdyby czas sie wrocil,wolalbym zrobic takie przyjecie,swiety spokoj.wiadomo kazdy moze miec inne zdanie na ten temat.

ja i moj maz nie robilismy wesela. Mielismy male przyjecie, w sumie 18 osob, ale za to tych najwazniejszych w naszym zyciu! bardzo jestemy zzadowoleni. mielismy to czego chcielismy: przysiege w kosciele,zdjecia w parku, obiadek, tort, a nawet tance, przyjecie skonczylo sie ok 24 godziny. bez pospiechu, bez stresu, cudnie

my planujemy cywilny jeden dzień ,potem bilecik i majorka a nie 20 tys wydawac na głupoty:)

my bierzemy ślub cywilny,wesele robimy ale takie malutkie,typowo na garstkę osób-21 lub góra 23.wcześniej miało być wesele na ok.40 osób,sama sala wyszłaby nas 8 tysięcy,zespół 2,po podliczeniu wszystkiego wyszło 16 tysięcy.ale z większej sali zrezygnowaliśmy z przyczyn na nas niezależnych(utrata pracy),więc odrazu zaczęliśmy się rozglądać za mniejszą salą.przyjęcie planujemy tylko do 2 w nocy.

szczerze pisze, wole isc na przyjecie niz na wesele na ktorym siedzi sie do rana i jest sie po tym tak zmeczonym ze szook...jestem za przyjeciem..no i odpada zapraszanie ciotek ciote i siodmych wod po kisielach...