Zakochałam się w kumplu mojego chłopaka...

Witam. Jestem z Grzesiem ponad 3 lata. Różnie między nami bywało, ale zawsze jakoś się schodziliśmy. Grześ studiuje w miejscowości ok. 200 km od miejsca zamieszkana. Tylko, że studiuje zaocznie i czasem spędza weekendy poza domem. W zeszłym roku studiował dziennie i poznał tam Szymona i paru innych chłopaków. W tym roku gdy jeździ tam na weekendy, zatrzymuje się właśnie u tych chłopaków na mieszkaniu. Można powiedzieć, że są bardzo dobrymi kumplami. W tym roku byliśmy ja, Grześ i Ci jego kumple na Słowacji. Spędziliśmy tam cały tydzień i się okazało, że się zakochałam w Szymonie. Powiedziałam mu to, ponieważ mój związek z Grzesiem już wcześniej przechodził kryzys i po powrocie z tego wyjazdu chciałam to zakończyć. Teraz nie wiem co robić. Szymon mieszka ode mnie ok. 700 km, za rok wybieram się również na studia, do tej samem miejscowości gdzie jest Szymon. On uważa, że nie będzie potrafił spojrzeć w oczy Grzesiowi, gdy zgodzi się być ze mną, ale jednocześnie nie jestem mu obojętna. Czy jesteśmy w stanie przetrzymać czas do wakacji, nie spotykając się, żeby potem być już tylko razem???

To zależy od tego jak mocno się zakochaliście . Ale najpierw zerwij z Grzesiem a dopiero romansuj z innym.

zapytaj siebie a nie ludzi z forum :-O

On uważa, że na razie powinniśmy się lepiej poznać, choć i tak mamy taką możliwość tylko przez sms... A potem w październiku jak przyjdę na studia, to jeśli mamy być razem to i tak będziemy...

GRZESIOWI BENDZIE BARDZO PRZYKRO JAK SIE DOWIE ZE KOCHASZ JEGO WIERNEGO KUMPLA . MOGĄ SIE NAWET POBIĆ ( BROŃ BOŻE) STRACI DO NIEGO ZAUFANIE .

Tzn, że ja nie będę mogła być nigdy szczęśliwa, skoro i ja i Szymon czujemy, że jesteśmy dla siebie stworzeni, tylko musimy trochę odczekać???

Może Twoje zauroczenie Szymonem jest spowodowane kryzysem w związku?

Po wspólnie spędzonym tygodniu na wczasach wiesz że jesteście dla siebie stworzeni? :| Może od razu powiedz, że Ci się \"Grześ\" znudził a nie wymyślasz jakąś wielką miłość do obcego Ci faceta...

Nie zawracaj sobie głowy Szymonem, bo (moim zdaniem) to tylko zauroczenie:P A jeśli naprawdę kiedykolwiek kochałaś tego Grześka to w życiu nie pomyślałabyś w taki sposób jak teraz. Dziewczyno! Straszna egoistka z ciebie:/

Chciałam porady a nie gardzenia mną... każdy popełnia błędy... a Szymon to jest ten jedyny i wiem to nawet po tygodniu...

Nikt nie gardzi:P A słów krytyki powinnaś się spodziewać. Poza tym jesteś jeszcze młoda i nie sądzę,żeby "Piękny Szymon" był tym Jedynym. Tamte 3 lata chyba coś znaczą:P :P :P

Na pewno nie piękny, ale przynajmniej taki, który mnie potrafi wysłuchać i ma jakieś plany życiowe, bo Grześ to już 3 raz jest na 1 roku studiów i nie docierają moje prośby, żeby coś z tym zrobić...

A co my mamy Ci powiedzieć? Kazdy stwierdzi, że po tygodniu to się gówno wie - czy to miłość, czy zwykłe zauroczenie. Nie znasz tego faceta - przez ten tydzień wydawał Ci się fajnym facetem - jak pobędziecie ze sobą dłużej może się okazać że to totalny niewypał. Jak tak go kochasz to zostaw tego swojego faceta i jedź do tego drugiego. Ja obstawiam, że będziesz tego żałować. Ale to moje zdanie.

A teraz wypij szklankę wody, weź głęboki oddech i przeczytaj co napisałaś:I Sama będziesz wiedziała co zrobić. A ja zgadzam się z Przedmówcą, będziesz tego żałować...

A jeśli teraz rozstanę się z Grzesiem, zacznę lepiej poznawać Szymona i na wakacje zdecydujemy się być ze sobą, to nie jest dobre wyjście??? Przecież jeśli to tylko zwykłe zauroczenie, to minie szybciej niż przyszło i zerwiemy ze sobą kontakt albo zostaniemy przyjaciółmi??? A Grześ wcale nie musi wiedzieć, że piszę z Szymonem, gdy kiedyś może będziemy razem będzie mu to łatwiej znieść bo już zniesie myśl że się rozstaliśmy...

Ja mialam podobna sytuacje, moj staz jest trich krotszy 1,5 roku razem ale wydawalo mi sie ze zakochalam sie w naszym wspolnym koledze a to tylkoz tego powodu ze powiedzial mi pare milych slow innych od tych ktore mi mowil chlopak. Przed swietami nastapil maksymalny kryzys w moim zwiazku i moj chlopak wyjechal do kuzyna do londynu(mieszkamy w anglii). Swieta osobno spedzone daly nam do myslenia, zrozumielismy ze sie kochamy i chccemy byc razem. Przemysl sobie czy naprawde go kochasz czy to glupie zauroczenie a jesli zdecydujesz sie z nim rozstac nie mow mu od razu ze powodem jest jego kolego . To strasznie boli a z czasem sam sie dowie ale w momencie kiedy moze sie z tym pogodzi. pozdrawiam

cos mi to wygląda na prowokację,no ale cóż.. moim zdaniem nie kochasz Grzesia,bo gdybyś kochała nie myslałabyś/zakochiwała w innym . TO po pierwsze Po drugie, daj sobie spokój z Grzesiem,bo skoro go nie kochasz,pozwól mu znalezc sobie tę jedyną. Po trzecie.. nie trzeba spędzic w czlowiekiem nie wiadomo ile czasu,by wiedziec,ze to TEN JEDYNY.. czasem wystarczy jedna chwila...ta chemia.. ta miłosc.

nienawidze dziewczyn ktore tak robia masz swojego to sie jego trzymaj!! a zauroczenie minie!!jestes tyle czasu ze swoim nie strac czegos pieknego!!:)ja bylam w takiej sytuacji kiedy dziewczyna najlepszego kolegi mojego chlopaka podbijala do mojego!!!!pozalowala..........:)mieszasz obu chlopakom w glowie nie zdziw sie jak jeden i drugi Cie oleje!!i razem pojda pic a Ciebie beda miec...zastanow sie kogo wolisz jak najszybciej!!!