Jesteście na ty z własnym szefostwem?

Bo ja mam taką dziwną sytuację w pracy. Jestem najmłodszą osobą w pracy. szef jest o 23 starszy ode mnie. Reszta współpracowników w podobnym wieku jak dyrektor, więc większość ludzi jest z nim na ty. A ja? Pracujemy obok siebie, jestem jego asystentką więc spędzamy razem dużo czasu. I cały czas do siebie per pan. Mnie to nie przeszkadza. Nawet wolę mówić panie dyrektorze, ale on widzę, że się męczy. Zresztą chyba wolałabym aby mówił mi po imieniu a ja do niego normalnie panie dyrektorze. Tylko nie wiem czy wypada mu zaproponować aby mówił mi po imieniu. Jak sądzicie?

Hę?

przełożony proponuje podwładnym pierwszy

nie wypada

Napewno Savoir-vivre?

na pewno!

Ale mi nie chodzi o to abym ja do niego po imieniu. Tylko żeby on do mnie powiedział normalnie, Aniu proszę fakturę a nie pani Aniu proszę fakturę:O

ja jestem na razie na stazu wiec pracuje krotko bo 2 miesiace, i wiekszosc mowi do mnie na ty:) ja oczywiscie do starszych osob per pan/pani + imie np pani aniu, a do szefow panie prezesie:) ja mam 19 lat, reszta przewaznie kolo 40-50-60:P prezesi do mnie zwracaja sie roznie ale przewaznie na pani, choc zupelnie nie przeszkadzaloby mi gdyby mowili na ty:)

mam podobną sytuację w pracy, przeczytałam savoir-vivre; nie wypada. Przełożony proponuje przejście na "ty". Także spoko.

Ok to pozostajemy na per pan. Ale ja mam problemy:P

tak, przełożony proponuje podwładnemu przejście na \"ty\", ale w przypadku, kiedy to \"tykanie\" ma dotyczyc i jednej i drugiej strony (czyli szef mowi tobie na \"ty\" i ty jemu rowniez). w takiej sytuacji tobie nie wypada odmowic. co innego, kiedy ty jemu pozwalasz mowic sobie po imieniu, ale do niego chcesz nadal zwracac sie per \"pan\"... w takiej sytuacji niegrzeczne by bylo, gdyby to on mial zaproponowac taki uklad.. ja sobie nie wyobrazam podejsc do kogos i powiedziec \"pani aniu, mam propozycje, ja bede do pani mowila po imieniu, a pani nadal bedzie mi mowic \"pani\" \". glupio troche, nie? savoir vivre na pewno to jakos reguluje, trzeba tylko troche poszukac, albo zdac sie na własne wyczucie.

A jak z innymi pracownikami? Z niektórymi np dzieli mnie tylko 10 lat?

Pomózcie mi:( Gadam z chłopakiem 10 lat starszym który am 31 lat i mam mu mówić panie Marku?

moja droga - szefowi możesz zaproponować, aby mówił ci po imieniu....a jeżeli choi o kolegów to zdaj się na wyczucie.......są osoby które lubią jak się im \"paniuje\"..miałam taką sytuację,że kolędzie starszemu o 27 lat mówiłam po imieniu natomiast koleżance o 5 lat starszej na \"pani\"...to jest życie.... pogadaj z szefem, powiedz, że Cię to krępuje jak mówi Ci na \"Pani\", że czułabyś się bardziej cząstką zespołu i łatwiej byłoby Ci wykonywać plecenia... ale pamiętaj, jak szef będzie mówił ci po imieniu i będzie chciał cię ochrzanić łatwiej mu pójdzie a jak na Pani to już powinien ważyć słowa:) - (to ostatnie zdanie w formie żartu:))

sorki za błędy:)...zamiast napisać koledze napisałam kolędzie...hahaha

Kurde. Może jednak dalej będę się "panować" ze wszystkimi. w końcu savoir-vivre mówi, że przejście na ty proponuje starszy młodszemu, przełożony podwładnemu itp. Skoro ja jestem najmłodsza to nie będę się wyrywać przed orkiestrę. Ale z niektóymi naprawdę lepiej by mi się komunikowało gdybym mogła się zwracać do nich a oni do mnie po imieniu. Dyrektora już sobie podaruję jak i dość podstarzałą ekipę. Jakiś szacunek się im nalezy.

bez względu na wiek

Szefowa do mnie na "ty" (czasem nawet "Justynko" - nienawidze tego), ja do nie na "pani". Ja 24 lata, szefowa po 50.

wiesz jak ty zaproponujesz to on pewnie z grzecznosci tez powinnien zaproponowac zebys mowila mu po imieniu,a mysle,ze chyba lubi jak mu mowisz per pan,zreszta mysle ze powinnas. rozumiem ze nie chodzi ze ty chcesz do niego po imieniu tylko on do ciebie,ale najlepeij poczekaj na jego ruch. zreszta ciesz sie ze tylko takie masz problemy ;-)

Poprzednio bylam na "ty" ze wszystkimi z firmy, z ktorymi w ogole rozmawialam (dosc duzo osob w roznym wieku). Jedna z moich przelozonych powiedziala, ze w tej firmie po prostu wszyscy mowia sobie na "ty" i nie wyobraza sobie, zebym nagle ja wyskoczyla do kogokolwiek z jakimis "paniami i panami' ;). Obecnie jestem na "ty" z dwojka wspolpracownikow "rownorzednych" ;) (sa o kilka lat ode mnie starsi), do przelozonego (starszego o mniej wiecej 10 lat niz ja) zwracam sie tytulem naukowym.

Pracuję w szkole żeby było jasne ale siedzę w księgowości. Stąd moje wątpliwości. Do niektóych wiem, ze spokojnie moge powiedzieć że po imieniu. Z resztą wolę per pan. Ogólnie nauczyciele to zamknięta grupa zawodowa więc jestem raczej na uboczu. Nie dopuszczają mnie do siebie.

Ja do szefa zwracam sie \"Panie Prezesie\" (on do mnie per \"pani\"), a moi pracownicy zwracają się do mnie per \"pani\". PS.ja myślę, że jest odwrotnie - łatwiej zwrócić uwagę (czy nawet ochrzanić) pani Kasi a nie Kasi ;)

Aha - naturalnie do pracownikow nie mowie po imieniu (mysle, ze jakos tak nieladnie mowic do kogos po imieniu gdy ta osoba zwraca sie do ciebie per pani).

wiesz tak to niestety bywa, że pewne rzeczy nie są dopowiedziane... ja pracuję w mojej firmie kilka miesięcy firma jest duża.... z moim bezpośrednim przełożonym jestem na Ty on mi zaraz na początku pracy powiedział, że wszyscy w firmie są na Ty.... no i z nim problemu nie mam zresztą on jest ode mnie chyba z 5 lat starszy więc luz... i tak do większości ludzi zwracam się per Ty ale...tutaj też nie można przesiadać bo czy mogę się do głównej księgowej która jest w wieku mojej babci zwracać per Ty? Do prezesa który jest ze 40 lar ode mnie straszy też nie bardzo wypada... W ogóle jest więcej osób do których zwracam się per Ty bo nigdy nie wiadomo jak zareaguje... To niestety trzeba czasami wyczuć Czasami wolę zachować formę Pan/Pani 'Zawsze można po prostu usłyszeć: " Nie panujmy sobie proszę mi mówić po imieniu"

Miało być że jest więcej osób do których zwracam się per Pan/Pani

ja też wolę jak mój szef mówi mi na Ty oczywiście ja nei mama zamairu mówić mu na Ty ale czasem jak częściej z nim mam kontakt to nei raz mówi mi po imieniu i to jest miłe :)

no właśnei u mnie z moim szefem jest dziwnie! Ja zawsze mówię do niego na pan i nie mam zamoaru tego zmieniać ale on jest dziwny bo jak ma dobry humor zawsze mówi mi po imieniu i jak jestem z nim gdzies sama też lub przy ludziach ktorych nie znamy a z nim wspólpracujemy natomaist jesli przy innych współpracowniakch (jego podwąłdnych) jest to mówi na mnie pani ehh głupio mi tak bo ja wola naprawdę po imieniu wtedy od razu milej sie pracuje..

Też mam z tym problem.Tylko u mnie sytuacja jest nieco skomplikowana.Pracuje jako asystentka od 1,5roku.Mój szef jest ze wszystkimi pracownikami na Ty.Mi też mówi po imieniu ale nie zaproponował mi abym też mu mówiła po imieniu.Nie wiem co to może oznaczać.Mamy dość dobre relacje.Szef jest dużo ode mnie starszy tak jak reszta pracowników.Albo szef traktuje mnie jak gówniare albo nie zasłużyłam.Co o tym myślicie?