Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taraktara

specyficzny mąż

Polecane posty

Gość taraktara

mam męża, który nie jest zbyt towarzyski, mamy mało znajomych, nie chce mu się wychodzić, tłumaczy to tym, ze jest zbyt zmęczony pracą... no i często zniechęca ludzi do siebie swoimi opiniami na różne tematy... mnie to drażni, no ale może się niepotrzebnie czepiam, bo jesteśmy dobrym małżeństwem, mamy dzieci i mogę liczyć na męża, jest m. in. opiekuńczy, odpowiedzialny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
problem ma pewnie taki ze ja swedzi.... i szuka dziury (o przepraszam bolca) w calym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taraktara
no taki, że czasem głupio mi z nim gdzieś iść, boi boję się, że z czymś wyskoczy, czasem to się wstydzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość testujaca.....
widze ze mamy podobny problemik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To najpierw zaproponuj mu wyście na spacer a nie od razu w jakieś "zaludnione" miejsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taraktara
no na spacery chodzimy, mamy też jednych znajomych co sie przyzwyczaili, no ale oni też są dosyć specyficzni... nawet jak ostatnio bylismy z dzieckiem u lekarza to mnie trochę zdenerwowł, bo naskoczył bez powodu na lekarkę, ma taki sposób mówienia, że zraża tym innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taraktara
a jak jest u Ciebie testujaca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam to samo wiec kompletnie
nie rozumiem o co co chodzi i w czym masz problem? Moj ma tylko jednego kumpla, z ktorym spotyka sie regularnie glownie u nas w domu...Nie lata na piwo, po imprezach itd. Jest domatorem i dobrze mu z tym, a ja zawsze i wszedzie moge na nim polegac, bo uwazam go za najcudowniejszego czlowieka na Ziemi. Dodam, ze razem jestesmy 8,5 roku, wiec wiem co mowie :) Ciesz sie kobieto, a nie stwarzasz sobie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem...o czym mówisz
ja czasami wstydzę się za swojego, bo potarfi obrazic sprzedawczynię w sklepie czy lekarza....niektórych znajomych tez poobrażał tez ma "specyficzny" sposób rozmawiania z ludxmi, tak że oni czują się urażeni Rozmowy nie pomagają, bo jemu nie zalezy na towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taraktara
no właśnie to jest dziwne, ze nie chce nikogo urazić ale mówi w taki sposób, ze inni czują się urażeni... czasem zazdroszczę jak jestem na zebraniu np w przedszkolu jak panowie gadają z innymi, nawiązują znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jakby mial cudowna gadke i podrywal na nia kobiety to tez bys byla niezadowolona... :O Nudzisz sie dziewczyno, nie wymyslaj sobie problemów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taraktara
no wiem, ze smędzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taraktara
nie jest to wielki problem ale czasami takim się staje ciekawa byłam czy tylko ja tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMMMMMM
Też mam takiego faceta jesteśmy razem 23 lata kiedys mi to nie przeszkadzało ,ale teraz gdy dzieci sa dorosłe i kazdy ma swoje zycie to zaczyna byc dołujące .Jak dzieci były małe potrzebowały opieki to mniej zwracałam uwagę na to ze mąż nie ma kolegów ,że nie spotykamy sie ze znajomymi i nie pragniemy nawiązywania kontaktów bo przeciez jest praca dom i nie ma czasu teraz kiedy juz jest więcej czasu to poprostu on nie ma chęci albo unika spotkań w towarzystwie a jak sie da namówić to jest tak nie miły i nie towarzyski ,,ze wstydzę sie wychodzenia gdzie kolwiek z nim i nie wyobrazam sobie takiego życia dalej nie wiem jeszcze co ale cos musze w swoim życiu zmienić.Dlatego przestroga dla innych kobitek które jeszcze nie maja takiego starzu małzeńskiego bo moim błędem było to że od poczatku nie protstowałam on sie przyzwyczaił i teraz jemu jest tak dobrze a ja się duszę .na dodatek jest cholernie zazdrosny jak wychodze to musze sie tłumaczyć gdzie i za ile wrócę estem pod stałą kontrola.Powiedzcie mi czy to moze jest toksyczny związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie
że toksyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przesadzasz. Niektórzy szanują swoją intymność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×