Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasmuconaa...ona

czy ktos z Was wybaczył zdrade i nie żałuje takiej decyzji?

Polecane posty

Gość zasmuconaa...ona

Witam, piszę do Was, bo juz sama nie wiem co myslec..wiem, ze nikt za mnie decyzji nie podejmie, mi samej bardzo trudno jest..nigdy nei myslalam,ze przyjdzie mi cos takiego pisac.. Otoz podczas, gdy ja bylam na swieta w domu, moj chlopak mnie zdradzil..Powiedzial mi szczerze o tym nastepnego dnia, bo jak twierdzi, nei moglby tego ukrywac. Mimo, ze wie, ze moze mnei stracic.. Nasza sytuacja nie jest latwa, on mieszka za Granica, ja nie wiem, czy bede mogla u Niego zostac, czy bede potrafila zostawic Rodzine w Polsce i sie przeniesc tam gdzie on. Co z tym zwiazkiem dalej robimy, mielismy zadecydowac do wakacji.. On jest osoba, nie potrafiaca wyrazac uczuc. Bojaca sie powiedziec kocham..bardzo skryty, zamkniety, niewylewny emocjonalnie, tak ogolnie.. Twierdzi,ze zdradzil mnie da lmnie..ze zsrobil to dla mnie:( chcial zobaczyc, czy mnie kocha..wiem,ze jemu nei latwo jest sie okreslic, boi sie i waha..ale zeby az do tego sie uciekac..teraz mowi, ze jest glupia swinia, ze dopiero po fakcie do niego dotarlo co zrovil, i ze nie chce mnei stracic. Wiem, ze jego zal i skrucha jest prawdziwa. Cala noc plakal i tulil sie do mnie, co nigdy mu sie nie zdazalo, raczej to ja musialam o to zabiegac..Placz u niego to w ogle rzecz b rzadko spotykana. Widze,ze jemu tez jest ciezko, On sam wie i powtara,ze jest glupim idiota, i ze mysl ,ze moze mnie stracic jest dlA NIEGO nieznosna. Ja cierpie, bardzo mnei zawiodl i boli mnie to.ni wiem co powiinam zrobic, czy wybaczyc, czy dac mu szanse.. Dodam,ze nie jest typem kobieciarza, rzadko kiedy wychodzi z domu, nie bawi sie.. Nie pytam o to co mam zrobic..jedynie pytam, czy ktoas to przezyl, wybaczyl, i czy nie zaluje..czy zwiazek ma szasne przetrwac po czyms takim...?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienowefa
nigdy zdrady nie wybaczam bo z abardzo szanuje swoja osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość formuła pro-a
raz wybaczyłam, po tygodniu związek się skończył, bo skoczył w boczek po raz drugi tłumacząc się: "musiałem jakoś odreagować, ale jesteś dla mnie najważniejsza." ja pierdolę. od tego czasu nie wybaczam niczego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moja Panią kiedyś mieliśmy mieć małą przerwę, tak żeby odpocząć i przemyśleć wszystko. To była jej inicjatywa. Miało to trwać miesiąc. Ja ten czas wykożystałem tak jak ustalilismy. Ona już w pierwszym tygodniu spała z innym. Niby razem nie byliśmy, ale jednak tak nie do końca. Bardzo mnie to bolało, ale jakoś nauczyłemn się zyć z tą świadomością że był ktoś jeszcze. Po pół roku wrócilismy do siebie. Niby nie mam prawa traktowac tego jako zdradę ale czułem sie oszukany... przetrwaliśmy rok. teraz rozstanie już chyba definitywnie i na zawsze. również z jej inicjatywy. Wybaczyć zdradę?? Trudne pytanie, prędzej nazwałbym to pogodzeniem się z faktami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmuconaa...ona
wiem...wybaczyc sie nie da, zapomniec też..mozna tylko nauczyc sie z tym zyc..i wierzyc, ze to sie juz nie powtorzy..ale jest ciezko, zaufanie jest calkowicie podwazone, ciezko nie myslec, ciezko zapomniec.. U nas tez sytuacja troche taka jak u Ciebie Arku (jesli masz tak na imie) To, ze nie za bardzo wiemy, jak to sie dalej potoczy po wakacjach spawia, ze niby jestesmy razem, ale boimy sie do konca zadeklarowac tego..bo jesli ja wroce do Polski, to bedzie bardzo trudno..mimo tego, jest i bedzie trudno..Mam okropny metlik w glowie..sama nie wiem co myslec..to ze postanowie sprobowac jakos z tym "Trwac" nie znaczy, ze zwiazek sie nie rozpadnie..bo nie jest latwo zyc ze swiadomoscia, ze kochal sie z Inna, dotykal, piescil tak jak piescil mnie, itd..sama swiadomosc, ze potrafil tak..nie rozumiem tego..i nie rozumiem JEgo:( placze juz od dwoch dni..brak sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliowa
moja ciotka zdradziła super faceta, kochali się, mieli dzici, żyli jak pączki w maśle. Na rękach ją nosił. Zdradziła i taka była szczera, że mu od razu wypłakała. :o W jeden wieczór podzielił majątek, wykurzył ją, zabrał jedno dziecko sobie, drugie da łjej. NIc nie pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienowefa
dlatego nie wybaczac zdrad, nie wracac do bydlakow. Jak im byla lepsza inna dziura czy inny pulok to ich sprawa i nie wierzcie ze ebda wierni bo jak juz raz to zrobili to zrobia kolejny ale beda przy tym bardziej uwazni!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to tylko twoja decyzja to, ze ktos inny wybaczy, albo nie - nie powinno zupelnie miec wplywu na twoje decyzje... To, ze ktos skacze ze spadochronem, nie znaczy ze ja tez to zrobie, mimo, ze mi powie ze to super sprawa Tak, ze kieruj sie swoim rozumem/ sercem/ intuicja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmuconaa...ona
AB rh+...ja wiem, wiem, ze decyzje sama bede musiala podjac. Ze to ja jedyna znam sytuacje, wiem jak jest, jak bylo ,jaki on jest..chce wybaczyc, ale sie boje..chyba sama sie katuje takimi wypowiedziami osob, ktore twierdza, ze takich rzeczy sie nie wybacza..ale w zyciu kazdy popelnia bledy, i niekiedy naprawde na tych bledach sie uczy i zaluje..nigdy nic nie jest albo bilae albo czarne..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienowefa
ble ble ble nie wybaczac nieudacznikom!! bo bewdziecie spaly lub spali z polowa osiedla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienowefa
ten kto zdradza zawsze bedzie to robil!! bo to potrafi. Z Tymze teraz bedzie bardziej uwazal i Ty sie o tym nie dowiesz a tylko ebdziesz sie zadreczala z kim tym razem sypiasz z jego kolezanka z rpacy albo z jakas przydrozna dziwka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jestem Arek:-) Wracając do tematu, to powiem jeszcze że co byś nie zrobiła to i tak będzie to w Tobie siedzieć, i pewnie nie raz mu to wypomnisz, przez długi czas. W moim przypadku ona była z nim potem przez krótki czas, a potem gdy sie rozstali chciałem by wróciła. przez cały czas potem (ok rok) cały czas nie dawało mi to spokoju, a ona też była inna, bardziej oschła, niedostępna. Gdy do związku wkrada się ktoś obcy zawsze zostawi po sobie jakiś ślad i na pewno wiele zmieni w Waszych stosunkach. Raczej na gorsze. Brak zaufania to coś bardzo złego w związku. Bardzo trudno je odbudować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek kkk
miał kochankę 2 mce, młodsza, szczupejsza, ładniejsza, bardziej doświadczona. dałam ostatnią szansę...a gdy szczerze rozmawialiśmy, by ulepszyć nasz seks wyznał mi że: ona jest/była dużo radośniejsza i pogodniejsza (też taka byłam, dopóki nie zdepta poczucia mojej wartości), ma radosne oczy, cudownie się na niego nadziewała (ja niestety nie umiem tej pozycji), ma ciaśniejszą pochwę i wszystko ogólnie robiła lepiej. ja przy nim nie mam orgazmów...nie cierpię z tego powodu, ale to godzi w jego męskość. teraz moje serce krwawi a każdo zbliżenie przywołuje mi na myśl ich seks w naszym łóżku. myślę, że rozpad naszego związku to kwestia paru dni...jest mi tak strasznie smutno. wszystkie kompleksy które mam są jego sprawką, mniej ub bardziej świadomą, a ja tak bardzo boję się samotności, że trwam w tym destrukcyjnym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę tak
- czy myślisz że zdradziłabyś? ( nie mów o razu że nigdy, życie bywa ... zaskakujące) - jeśli tak, z jakiego powodu? - jeśli tak, co byś czuła przed i po? - jeśli tak, to czy fakt że kochasz zdradzoną osobę, mógłby być wytłumaczeniem tejże zdrady, a poza tym ... czy wiedząc że skrzywdziłaś umiałabyś się kajać, czy też przyjęła z dumą nawet decyzję o końcu waszego związku, czasem sobie myślę że za wielką wagę przywiązujemy do słów, myślę że żaden mężczyzna, człowiek, nie mówi o sobie : idiota ze mnie, skończony głupiec poza tymi nielicznymi wyjątkami, kiedy chce zrobić wrażenie, to rodzaj manipulacji, a wniosek jest taki - ktoś kto zdradził, honorowo zachowa się inaczej nie będzie miał odwagi prosić o wybaczenie, będzie mógł jedynie przeprosić i odejść sam, bo krzywdy wyrządzonej w tak głupi sposób nie da się powetować mówiąc o sobie że było się "idiotą", to nie bohaterstwo gdybym zdradziła, miałabym odwagę sama odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmuconaa...ona
dziekuje Wam wszystkim bardzpo serdeczneni za odpowiedzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybaczyłam
Zdrada nie dzieje się bez przyczyny, a wtedy było nam razem źle. Dzisiaj nie żałuję, bo od tamtego zdarzenia nasze życie się zmieniło i jest nam dobrze ze sobą. Myślę że czas pokazuje czy warto wybaczać, więc spróbuj, trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybaczyłam
ale wybaczyć można, a zapomnieć to już nie, nie było już tak jak przd zdradą, nie ufałam już, nie inwestowałam w związek tyle uczuć, miewałam okresy depresyjne, żałuję, że nie rozwiodłam się po zdradzie, zmarnowałam wiele lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybaczyłam
sorki za powtórzenie czyjegoś nicka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wybaczylam Teraz bardzo tego żałuję. Nie uszanował tego wręcz poczuł się pewniej. Zdradzał dalej w co niemogłam uwierzyć. Tak jednak było;-(. Teraz gdy już się rozwiodlam znajomi MĘŻCZYZNI mówią mi tak: jak mąż raz zdradzi ,będzie zdradzał nadal. Jak mąz raz udeży żonę ,bedzie ją bił. Szkoda że mówią mi to dopiero teraz;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmuconaa....ona
dziekuje Wam za wypowiedzi..nav razie nie wiem co zrobie. Duzo o tym mysle, w ogole nie przestaje o tym myslec. ciagle placze..nei wiem, czy nawet bede potrafila jakos z tym zyc..czas pewnie wszystko rozwiaze. Jestm i okropnie przykro i smutno..i zwlaszcza,ze to jest ostatnia rzecz ktorej Sie po Nim spodziewalam.. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwestycja
Kochana napewno to trudna decyzja. Niestety ja jestem tą złą osobą która zdradziła swojego ukochanego mężczyzne. Zdradziłam ( i pewnie teraz sypnie się mnustwo obelg),żałuje bardzo, ale zaczełam żałować dopiero jak powiedział mi że odchodzi. Wcześniej nie zdawałam sobie z konsekwencjami sądziłam, że się nigdy nie dowie. Doszliśmy do porozumienia,ale powiem że nie jest łatwo. Jest to sprawa bardzo świeża , bo sprzed 3 miesięcy. Najgorsze są kłotnie, bo wtedy zaczyna się wypominanie, brzydkie słowa itd. Zmieniło się to że bardzo dużo ze sobą rozmawiamy..., i spędzamy ze soba każdy wolny czas, dodam że mamy dwójke dzieci. I nie został ze względu na nie. Poprostu powiedział, że nie umiałby beze mnie żyć. Ja wysnułam wnioski ze wszystkiego i wiem że drugiej szansy bym nie miała. Wiem równiez że nie zmarnuje tej szansy, gdyz jest to mężczyzna mojego życia. Gdzieś kiedyś pogublilismy się ja poszłam w kierunku zdrady On w innym równie złym. Wybaczyliśmy sobie i tworzymy życie na nowo. Można chociaż to tylko moje zdanie, bo to nie ja zostałam zdradzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam takie dziwne przekonanie, że jak zawiązuje się jakiś związek, sakramentalny, czy nie, między ludźmi tworzy się taka jakby srebna nić łącząca ich dusze. Zdrada, powoduje to, że zrywa się to intymne połączenie jestestw i wszystko się wali. Jest już koniec, dwoje ludzi staje się sobie obcymi, ludźmi, których łączą dzieci, a może najmocniej kredyt w banku, pobrany na wspólny dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×