Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diduu

Dlaczego ba kazda przykrosc reaguję placzę?

Polecane posty

Gość diduu

nienawidze tego bo wystarczy 1 niemile slowo a ja juz mam lzy w oczach, niewazne czy uslysze cos niemilego od faceta, rodziny, w pracy. nie potrafie zapanowac nad lzami. jak z tym walczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kie ka
mam podobnie:/ nie wiem czemu i jak nad tym zapanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm......
tak jest bo masz niskie poczucie własnej wartości,bo ktoś Ci wmówił że wina leży po Twojej stronie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestescie mlode jeszcze? mnie sie wydaje, ze mi to mija z wiekiem, conajmniej troche slabnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diduu
ja mam 24 lata;/ i nie mija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes bardzo wrazliwa albo bardzo skupiona na sobie nie wiem nie znam Cie ale okazywanie emocji jest zdrowsze niz ich tlumienie moze postaraj sie zmienic podejcie : ze jezeli nastepnym razem uslyszysz cos nie milego to pomysl ze Ty wiesz czy tak jest czy nie .. musisz miec swiadomosc wlasnej wartosci i tego kim jestes .. ale to nie takie hop siup nad tym trzeba pracowac . powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kie ka
u mnie nie zawsze jest tak że chodzi o to ze ktos mi powie cos niemiłego ,czesto przy kłótni gdy ja musze cos powiedzieć zaczynam płakać i wychodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jaaa
a ja placze tez wtedy gdy ktos mi czegos odmawia. np moj chlopak stawia na swoim i nie chce ze mna gdzies isc. od razu w bek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze ja tez
tak mam 24 lata, a pod tym względem co raz gorzej zamiast co raz lepiej. Wystarczy że ktoś coś powie nie takim tonem (lekko podniesionym, czy z pretensjami w głosie)a u mnie już łzy w oczach, nie potrafię nad tym zapanować. Kończę studia w tym roku, będę szukać pracy - muszę się z tego wyleczyć. Chciałam iść do psychologa, gdyż boję się że to może być nerwica(mam dość uzasadnione podstawy by tak myśleć, nie tylko ten płacz) ale najpierw pomyślałam, że zrobię badania tarczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze ja tez
mało tego, czasem wystarczy, że pomyślę o jakiejś przykrej dla mnie sprawie i też nie potrafię opanować łez :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
byle przykrość czy nawet błachostka i już napływają mi łzy do oczu. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×