Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

tez tak chce i mam:) mam identyczna sytuacje jak Ty, mój K jest prawie rozwiedziony, ja mężatka ( syt zw domu jak u Ciebie), nie wiem czy K zechciałby ze mną być, ale jedno jego słowo i ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pochrzaniło się dziewczyno
to schemat, narzeka, że żona jest utyskująca, okropna, zimna, itp, a Ty masz być tym słoneczkiem, zabaweczką, pocieszycielką, siłaczką bez gorszych dni, by zawsze być gotową służyć kochankowi??? nie o to chodzi w miłości i związku. Czekasz na coś? Czy myślisz, że gdybyście byli razem za kilka lat, przy bólach menstruacyjnych czy zwykłym zmęczeniu, gdybyś powiedziała do niego mniej słodkim głosem, nie miałby powodu poszukać nowej, radosnej pocieszycielki? Nie wiem i Ty nie wiesz, ale takiemu facetowi już ufa się mniej, może być kochankiem, ale czy nadaje się na męża? Co powiedziałaby jego żona o nim, gdyby mogła powiedzieć Ci prawdę, czyli swoją werseję, bo Ty znasz tylko jego wersję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do też tak chcę
spokojnie, oni niechętnie czytają takie "bzdury", miej nadzieję, że nie jest wyjątkiem, a i zapamiętywaniem dat urodzin też mają problemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola30
Wczoraj dlugo myslalam nad moim zwiazkiem z K...i doszlam do wniosku ze jest mi dobrze:)ciesze sie ze on jest...chociaz z boku ale jest...nie chce narazie tego zakonczyc wiec czas sie pogodzic z tym ze zyje w jego cieniu...ale zyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups... chyba będę tu częstym gościem... Nie wiem czy tak mogę napisać ale chyba zostałam kochanką ;-) Mogę sie przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola30
...pewnie ze mozesz...każdy moze...pisz co sie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co sie dzieje... jestem mężatką, znudzoną życiem i traf chciał, ze spotkałam na swojej drodze ogrodnika ;-) Przystojny, seksowny... i podobno mu się spodobałam. Zaiskrzyło... No i spotkaliśmy się raz i wiem, ze sie spotkamy znowu. Mieszka daleko ode mnie, to szczęście, nie będzie kusiło... Co 2-3 tygodnie przyjeżdża w moje strony i chce sie ze mną spotykać. Ja też tego chcę. Dawno się tak nie czułam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola30
...wiem co czujesz...ja tez tak sie czuje...jest cudownie... trwa to juz prawie 9 msc i narazie nie chce tego skonczyc,nie chce i nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dopiero zaczynam. Nie myslę o konsekwencjach... Ale jest mi tak dobrze ze świadomością, że ktoś myśli o mnie, pragnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos się tu pochrzaniło.
Do nie pochrzaniło się dziewczyno Masz racje we wszystkim co napisałaś, dlatego ja staram się trzymać dystans, nie zagłębiać się specjalnie w plany na przyszłość. Miłość miłością ale trzeźwo chce patrzeć na życie. Nie chce pozwolić sobie na totalne oddanie by później nie plakać, nie cierpieć, nie być zdziwioną bo mężczyznom latwoprzychodzą wielkie wyznania typu "jesteś moja pierwszą jedyna prawdziwą miłością."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też byłam jedyną i wspaniałą
o!!! mówił tak pięknie, że nawet tu nie będę pisała... nawet przez wiele miesięcy nie tylko mówił ale i robił wiele dla naszej miłości gdy później wszystko się wydało, gdy wyszły wszystkie jego kłamstwa nie wiedziałam czy wyć do księżyca czy się śmiać z własnej naiwności i mogę się przyznać, że nawaliłam się alkoholowo z jego żoną do nieprzytomności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola30
...masz racje nie warto sie tak zaglebiac...mamy czerpac z tego zwiazku przyjemnosc a nie bol,cierpienie,tesknote...mamy sie cieszyc z tych spotkan z nim...choc ukradkowych ale jednak naleza tylko do nas...;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola30
Do też byłam jedyną i wspaniałą -upilas sie z zona swojego kochanka????no ladnie:)))) na pewno teraz jestemy dla nich piekne i wspaniale...za jakis czas pewnie tak nie bedzie...ale mysle ze warto czerpac z tego radosc niz usychac z tesknoty za nimi...ja dlugo tesknilam,myslalam o nim,nie moglam nawet jesc przez niego...ale z perspektywy czasu zmienilo sie moje podejscie do naszego ,,niby zwiazku''...dokladnie widzialam ze nie moge go miec na wylacznosc wiec powinnam cie cieszyc z tego co mam...sama sie na to zgodzialam wiec nie powinnam narzekac...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa ciesz się z okruchów
z pańskiego stołu. Powinnaś. Bo przecież na nic lepszego nie zasługujesz, tak? Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma? I właśnie przez takie głupie, nie szanujące siebie i innych dupy, faceci nie mają żadnej motywacji by się starać. Zawsze znajdzie się idiotka, która MUSI znosić bycie drugą i z radością daje mu na wszystkie sposoby, bo on musi TO OD KOGOŚ DOSTAĆ. a KOBIETY PRZECIEŻ OD TEGO SĄ, ŻEBY SŁUŻYĆ JAKO ZASPOKAJACZE, ZAPEŁNIACZE. a ICH POTRZEBY? cZY TO WAŻNE? pRZECIEŻ TYLKO MISIE MAJĄ PRAWO DO POTRZEB :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola30
...dla mnie to wystarczy....jestem tylko jego kochanka...ja mam swoja rodzine i oni sa dla mnie najwazniejsi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos się tu pochrzaniło.
Ja nie uważam bym miala resztki z Pańskiego stołu spędza ze mną więcej czasu niż z kimkolwiek innym. W domu tylko śpi. Często prosi bym pozwolila mu zostać na noc. A ja się wtedy słodko uśmiecham i mówie...kochany dzieci na Ciebie czekają w domu, my będziemy mieli dla siebie jeszcze duuużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buu.. Własnie mi napisał, że juz wyjeżdża. Zobaczymy się za 2 tygodnie. Dam radę. Mam kochanego męża i cudne dzieciaki. Przede mną święta na które bardzo sie cieszę. A głęboko w duszy będzie radość z tego co było i co będzie. Trzymajcie za mnie. Będę Was odwiedzała często. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola30
na pewno dasz rade:)ja tez wyjezdzam na swieta a on zostaje tu...bede tesknic...ale sobie poradze...:)bede wspominac wspolne chwile i czekac na nastepne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie święta
jestem ateistką, ale czegoś nie rozumiem, przecież kurwienie się poza związkiem małżeńskim jest w Waszej religii grzechem wybitnie ciężkim, rany!!! to już kpina!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ex
Na pewno dacie rade, cieszcie sie swietami z "rodzina" , nawet nie wiecie jak niewiele trzeba ,żeby to co macie-"rodzina" zostala tylko wspomnieniem... jeden blad lub przypadek/ co zdarza sie nader czesto/ i moze sie okazac, ze facet nazywany "maz", juz nim byc nie chce i nie bedziecie mialy na to zadnego wplywu ale chyba sie z tym liczycie? Dobrej zebawy... do czasu ... do czasu spotkania w sadzie naturalnie i jeszcze jedno, nie miejcie wtedy pretensji do "swiata", nie grajcie ofiar... "katami" malzenstw jestescie WY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allaska
nowa 74 to ty masz kochanego męża i cudne dzieciaki.... a karola30 ma swoją rodzine która dla niej jest najważniejsza....to świetnie a gdzie kurwa mać sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tu pełno
podrzegaczy i ściem,życze miłej lektury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajne jesteście
To prawda .Jedna ma kochanego męża i cudowne dzieciaki ,inna cudowna Rodzinę .A kochanek na boku to takie ożywienie .Poproście mężów ,żeby też sobie znalezli kochanki :)a potem dla ożywienia związków takie wsplne spotkania we czwórkę :)Wymiana partnerami .w koncu dla Was to nic nowego :)Motylki sobie będą latały :)Zaproście jeszcze dzieci do oglądania .Niech się uczą jak można nie popaść w rutyne :) Wesołych świąt zdradzaczki :)Dacie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zdziwiona totalnie
udawać przy stole świątecznym rodzinę, a myślami ciupciać się z jakimś innym zdradzającym żonę i swoją rodzinę, to wstrętne!Rozwody są dla ludzi, po co trwać w nieuadnym związku, w nieszczęśliwym, ale pieprzyć się tylko dla chwili motylków i wracać do życiowego partnera? Nie dziwię się, że takie osoby określa się szmatami, a facetów złamanymi ch... sami robią ze swojego życia szambo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
Ależ to są bardzo szczęśliwe i udane małżeństwa,kochani mężowie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasku miły
ja rozumiem, że łacet może udawać, że nic na boczku nie robi, mam takich kolegów w pracy, którzy twierdzą, że żonkę kochają, dzieci najważniejsze, ale czasami sobie bzykną na boku... nie popieram, ale wiem, że tak jest ale sprawa kobiet jest inna, wydaje mi się, że ona się angażują, bardziej to przeżywają, zaniedbują domy i dzieci, uważam, że po kobietach to widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
Ja akurat myślalam o kobietach. Nie bardzo mieści mi się w głowie, ze można mówić , że się ma cudowną rodzinkę i jednocześnie piać na temat innego chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie jesteście
no gdzie?Bu napiszczcie jakie fajne kochankowanie jest .Zwłaszcza w Swięta !To dzieła dziewczynki .Pisać o motylkach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenaaada
Gdzie są kochanki? Są z rodziną . Bliższą dalszą itd... A ty co tu robisz? Czyżby mąż z domu wybył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wulgarnadf
No wyobraz sobie ze kochanki tez maja rodziny :D Wujki, ciocie...Ze swoim misiem zonatym spotkaja sie zaraz po swietach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×