Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cieeekawskaa

Jak często spotykacie się z byłym/byłą?

Polecane posty

Gość cieeekawskaa

Jestem w dobrych stosunkach ze swoim exem (roztaliśmy się w przyjaźni), chcemy kontynuować znajomosc mimo że nam nie wyszło w związku. Od jakiegoś czasu jednak spotykam się z innym facetem, on własciwie nie ma nic przeciwko mojej przyjazni z moim byłym, ale nie jest zachwycony częstotliwością spotkań z nim, wydaje mi się, że jest tym trochę zaniepokojony. Z byłym spotykam się co 2-3 tyg srednio - czasem rzadziej czasem czesciej. Co o tym sądziscie? Czy to za często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykładowca humanista
rozumiem, że nie spotykacie się sam na sam z tym tzw. exem? Bo to nieuczciwe. Spotykanie się, kolegowanie z byłymi partnerami to nic złego, ale TYLKO wówczas gdy obecny partner może w tym uczestniczyć. Inaczej nie wytrzyma Waszych schadzek i odejdzie. Może Twój obecny partner ma jakąś byłą dziewczynę to po prostu zaproponuj mu, żeby też się z nią zaczął spotykać w ramach tzw. przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeekawskaa
Spotykamy się głownie sam na sam (choć nie tylko), ale czysto koleżeńsko. Dlaczego uważasz, że to nieuczciwe? Na razie nie poznałam byłego z obecnym, uważam że to na razie za wcześnie - zresztą oboje się do tego nie spieszą, nie chcieliby się spotykac na razie; choć kiedyś tego nie wykluczam. Był obecny chłopak ma byłe dziewczyny, ale w zasadzie nie utrzymuje z nimi kontaktów (poza sporadycznymi), ja mu mówiłam że nie mam nic przeciw jego przyjazni z jego byłymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykładowca humanista
"spotkania koleżeńskie sam na sam z byłym" brzmi świetnie, tylko gdzie tu jest miejsce na liczenie się ze zdaniem tego WAŻNIEJSZEGO, bo obecnego partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeekawskaa
Liczę się ze zdaniem obecnego partnera. On akceptuje moje spotkania z byłym (choć rzeczywiście zachwycony może tym nie jest i nie zachęca mnie do tych spotkań...), od poczatku wiedział, że się przyjaźnimy. Zastanawiam się tylko nad częstotliwoscią tych spotakań, on też się zasatanawia - czy sądzicie że to za często??.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeekawskaa
Dlaczego uważasz, że nie ma czegoś takiego jak stopa koleżeńska z byłym? Mi się wydaje, że jest - miłość się skończyła, ale pozostała przyjaźń, z której nie chcemy rezygnować. Byliśmy ze sobą około 4 lata i naprawdę bardzo się przyjaźniliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma przyjaźni z byłym. Zawsze pozostanie jakiś podtekst, ktoś coś będzie sobie domawiał, snuł być może jakies plany powrotu, itp itd :o A już tym bardziej regularne spotykanie się podczas gdy masz chłopaka/dziewczyne jest kategorycznie niedopuszczalne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeekawskaa
Niedopuszczalne nawet jak obecny partner to akceptuje?? A dlaczego? Snuć domysły na temat powrotu można moim zdaniem też wtedy, gdy się nie spotyka regularnie z byłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram w pełni Capo. Nie ma przyjaźni, koleżeństwa tam, gdzie kiedyś była namiętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeekawskaa
Akceptuje, bo wie że to dla mnie ważne i nie chcę z tego rezygnować. Od początku to wiedział, więc wiedział na co się decyduje wiążać się ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omijam eksa szerokim
łukiem, bo to wyjątkowa szuja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciał się z Tobą związać, więc nie miał wyjścia i musiał zaakceptować. Nie powie Ci teraz, że mu to nie pasuje, ale stawiam dolary przeciw orzechom, że tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma przyjaźni, koleżeństwa tam, gdzie kiedyś była namiętność. teoretycznie i w zdecydowanej większości przypadków tak, natomiast jeśli miłość wygasa, co jest równoznaczne z końcem związku i jeśli pozostaje wzajemna sympatia jak najbardziej jest możliwa przyjaźń. Wiem to z własnego doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeekawskaa
Liczę się ze zdaniem obecnego chłopaka. Zgadzam się z tym, że nie jest zachwycony tym, że spotykam się regularnie z byłym i że wolałbym, żebym tego nie robiła. Czy to jednak powód żeby rezygnować z przyjaźni z byłym partnerem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@mam ochotę ale rzadko u obu stron absolutnie wygasa a wspomnienia i sentymenty zostają na zawsze - to te "podteksty" o których pisał Capo ja też mam swoje doświadczenia, zgoła inne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy to jednak powód żeby rezygnować z przyjaźni z byłym partnerem??" A jesteś nawet w stanie myśleć że nie? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeekawskaa
Cieszę się, że w końcu ktoś się ze mną zgadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeekawskaa
"A jesteś nawet w stanie myśleć że nie? :/" Myślę, że to nie jest powód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeekawskaa
Oczywiscie, że liczę sie z uczuciami obecnego partnera. Ale jesteśmy ze sobą krótko (ok. 3 miesiące), jeszcze tak bardzo się nie przyjaznimy. Z moim byłym partenerem byłam jakies 4 lata w zwiazku. Jest jak na razie moim najlepszym przyjacielem. Kiesyś pewnie się to zmieni (kiedy bardziej "poznamy się" z moim obecnym partnerem). Dlatego nie chcę rezegnować z przyjaźni z moim byłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeekawskaa
"Pas" znaczy że Cię przekonałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przekonałaś. Twojemu obecnemu skończy się cierpliwość, czego mu prędko życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. Dlatego nie chcę rezegnować z przyjaźni z moim byłym. i pewnie to ty go zostawiłas i zaoferowałas przyjazn a raczej pseudo przyjazn ,bo ze swoim ex co najwyzej ale mozna sie zakumplowac i to raczej po dłuzszym okresie nie spotykania sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×