konflikt z matką-długie ale prosze przeczytajcie

odkąd pamietam zawsze wprowadzała jakąs niezdrową relizację ja i ojciec kontra ona i mój brat..ale po co to nie wiem.Wszystkim dookoła i mi tez ciągle powtarza ze mi wszystko wolno bo jestem "córeczka tatusia",tylko ze mojego ojca przez wiekszosc zycia nie było bo pracował a wróciła na stałe jak byłam w lo i sama sie juz soba zajmowałam,potem wyjechałam na studia i żadko bywam w domu ale ta sama gadka.Jest calkowicie zaślepiona moim bratem,powiedziała mi zebym znalazła jakiegos poloniste żeby napisał mu prace maturalną na egzamin ustny bo on nie da rady.mówiłam że nikogo nie znam to na mnie nakrzyczała ze tylko jestem miła jak cos chce a jak trzeba pomóc to nigdy nic.Brat jest kompletnym leniem,całe dnie przed komputerem ona tez usprawiedliwia i to że nie musi sie uczyc do matury bo "zapomni jak za wczesnie przeczyta",tak jej powiedział to łyknęła.Jak starszy brat zwrócił mu uwaage a ja go poparłam i powiedziałam w koncu ze jest zaślepiona bo tak ja urobił to mi powiedziała "nie wkurwiaj mnie, najlepiej już wyjedź..."... mój ojciec sam mi powiedział kiedys ze widzi że matka łyka wszystko co jej brat powie ale przeciez mu sie nie poskarze ze sie tak do mnie odzywa,potem spytała czy chce obiad a ja że nie "bo nie chcę cie wkurwiać" to na mnie wyjechała że jakby ona tak do matki powiedziała to by sie nie pozbierała tak by dostała,ze jestem gorsza niż żule bo tak klnę i w ogóle... Nic z tego nie rozumie mi już nie mam sił,na pytania czy widziąła chociuaz raz brata sprzatajacego w domu mówi że przeciez sprzata swój pokój,a w ogole to on nie jest dziewczyną. Co ja mam robić? studiuję 2 kierunki,za rok kończę i nie stac mnie na wyprowadzenie się:(

uprzedzając wasze pytanie o ojca-jest bardzo zapracowany naprawde ciękzo codziennie pracuje po kilkanascvie godzin,jak jest w domu to odpoczywa a jak ma wolne ...pije z kolegami mam wrażenie że robi to bo woli to niz spędzanie z nią wolnego czasu,nawet na wakacje juz nie jeżdżą od 4lat bo chyba nie mają co razem robić ona ciągle na niego narzeka,jak on mówi że brat sie uczył to narzeka na ojca że się go czepia że jest pijakiem,a on chyba troche sfrustrowany bo ona nie dba specjalnie o dom on tyra i co dostaje? :o zawsze będę sama....

Ciężko coś ci poradzic. Można tylko współczuc. Dla wlasnego dobra psychicznego radze ci zacisnąć zęby i nie wdawać się w matką w kłótnie bo jak widzisz sama nic i tak do niej nie dociera, jedynie odbija sie to potem na tobie. Po prostu przeczekaj, skup się na ukonczeniu studiów, pójdz do pracy i sie wyprowadz. Wtedy bedziesz mogła ''olać ich ciepłym moczem'':P

....skoncentruj się na sobie i na swym ostatnim roku na studiach...... dbaj o siebie....

nawet jakbym miała olać i nie przyjeżdżać to jednak byłoby nie fair w stosunku do ojca bo to on daje mi kase na studia,utrzymuje itd i nie lubi kiedy długo nie wracam do domu,zreszta ze względu na niego tu siedzę... Tak źle i tak niedobrze...

z ojcem mozesz spotykac sie gdzies indziej i nie patrzec na matke

uważam, że posty bez znaków interpunkcyjnych powinny być kasowane.

:D