Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama niecierpliwa

Czy irytują was własne dzieci - niemowlęta?

Polecane posty

Gość mama niecierpliwa

Czasami jak mam zły dzień, a dziecko marudzi (2 miesiące) i wyje nie wiadomo czemu, mam dośc. Czy zdarzyło Wam sie krzyknąc na takie malenstwo, bo wam nerwy siadły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zostaniesz zjechana
przez "matki polki" ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie zaraz tu
na ciebie naskoczą no bo jak te wszystkie boba, fasolki, dzidziusie moga kogokolwiek irytować a tym bardziej matkę.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehhee ja kiedyś żałowałam, że nie dałam jej na imię Franciszka :P mogłabym zdrobniale do niej mówić Franco :P bywają gorsze i lepsze chwile ale na tym chyba polega macierzyństwo nie przejmuj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi czasem zdarzyło się mieć taki gorszy dzień... i raz czy dwa zdarzyło mi się krzyknąć czypodniesc głos, ale potem było mi strasznie źle z samą sobą... lepszym sposobem jest wyjście do drugiego pokoju na złapanie oddechu i uspokojenie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ile razy! nic nie zrobisz, nie posiedzisz na necie, nie wykąpiedsz sie, nie zjesz, nie oglądniesz ulubionego filmu itp. ciezko zachowac spokoj w takich momentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niecierpliwa
Nie chodzi o zrobienie czegokolwiek, bo potrafie sobie zorganizowac czas, ale o te momenty, gdy dziecko się drze, nakarmione, w pieluszce sucho, wyspane, zdrowe, a ono marudzi, bo...? I nie wiesz o co mu chodzi, że unosisz w koncu na niego głos, czy nawet krzykniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie lubie jak mi przeszkadza gdy cos robie, jak akurat nie mam zajecia to moze sie drzec, biore ja wtedy na rece bez krzyku, natomiast jak jestem zajeta- to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie.............
to normalny objaw, sama przez to przechodziłam, nerwy mi puszczały nie raz za każdym razem potem miałam ogromne wyrzuty sumienia myślałam sobie jak mogę być tak wściekła na moje dziecko przecierz to moje szczęście,gdyby mu się coś stało to nie przeżyłabym tego i co ...do następnego razu, nie ma się co oszukiwać macierzyństwo to i takie emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to normalne
sielanka jest tylko w reklamach a w zyciu codziennym nie zawsze jest tak kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczesly sie wypowiadac matki -Polki ;/ kobieta majaca dziecko musi zrezygnowac z ulubionego filmu, codziennej toalety itp bo dziekco nagel zaczyna plakac!a ona ma z usmiechem na twarzy brac ja na rece i tulic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie pytaj ok? ktos inny pytal to jemu odpowiedz. Droga Autorko - moja na szczescie jest juz w takim wieku ze umie sie zając sobą na dosc dlugą chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jednej córki
Pewnie ze zdarza się, ja na swoją się darłam jak miał chyba dwa tygodnie. Bardzo to mądre było. Teraz też mi się zdarza, mała ma dwa lata. Wyrzuty sumienia miałam potem straszne. Często na dziecku wyładowujemy swoją irytacje, zdenerwowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - to minie jak dziecko zacznie byc coraz bardziej kontaktowe, zacznie sie wszystkim intereseowac. u nas teraz np zaczynaja isc zęby..a to tez meczy dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widać koleżanka kurde no
ma gorszy dzień... albo dziecko nie potrafi się sobą zająć akurat i jej przeszkadza... a może płacze z głodu a mamusia chce jeszcze trochę posiedzieć na necie? kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie zdarza moze nie krzyknac ale stanowczym i donosnym glosem spytac dziecka \"no i czego wyjesz\" ale niegy nie ospowiada...hehe. Na szczescie rzadko sie to zdarza moje dziecko nigdy chyba nie plakalo bez powodu albo kolki, albo glodne, teraz zabkowanie. Ogolnie to grzeczne i pogodne dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne a wy co teraz niby robicie pomarancze zlosliwe? calymi dniami siedzicie na kafe wasze dzieci co? spią caly dzien?;) nie wierze ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba każda z nas tak miała. Ja też, szczególnie jak miałam gorszy dzień. Może nie krzyknąć, ale zapytać jak poprzedniczka zdenerwowanym głosem, czego chcesz? Też nie odpowiadał :D. Zdarzało mi sie to czasam jak był dużo mniejszy, właśnie tak około 2-3 miesiąca, ale mi było potem źle ze sobą. Teraz już go rozumiem, już nie muszę się wściekać na niego. Nauczyłam się opanowywać, chociaż czasami wychodzę do drugiego pokoju, albo do kuchni umyć mu butelki, żeby się czymś na sekundę zająć i oderwać myśli i klnę jak szewc pod nosem :D. Nie przejmuj się to całkowice normalne. Ale wydaje mi się, że przechodzi z czasem, a raczej nie jest takie uciążliwe, a ty umiesz sbie z tym radzić :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uvDQfFTCnJ0TquZCpxYo6bIl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×