Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

swinka peppa

Prosze o pomoc

Polecane posty

Mój topic zostal usuniety, pewnei dlatego ze byl samobojczy, jednak nic sie nei zmienilo, a wlasciwie to tylko na gorsze :( Maz mnie wczoraj nawyzywal ze jestem zerem, nikim, debilem jak wszyscy inni i on nie ma zamiaru wszystkim pomagac :( A ja mam depresje, dlaczego on tego nei rozumie :( dlaczego!!!!!!!!!!!!!!!! Pokopal lezacego, uslyszalam tyle zlych slow, ze wyszedl za mnie bo w ciazy bylam :( ze myslal ze sie ulozy. Ratunku... jak to ulozy, a ja wierzylam w ta bajke, ze kocham jego cala soba a on mnei, niestety nei kochal:(:(:( Co ja mam robic! Mam ochote sie zabic,a mam dzieci, to mnei powstrzymuje, patrza na mnei i co ja mam robic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zostaw hoooja
naprawdę. Skoro tak twierdzi to naprawdę go zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi powiedzial
ze wyszłąm za niego tylk odlatego zeby nie zostac stara panna tak jak bisałysmy w poprzednim temacie umow sie na wizyte do psychiatry i psychologa to pierwsze co powinnas zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwonil, a nei odbierl tel, napisalam smsa blagajac o pomoc, bo Wy wszystkiego nei wiecie, ale ja w zyciu wiele przeszlam, nikogo o pomoc sie nei prosilam,a le teraz jak sa dzieci itd to wpadlam w depresje, wszystko sie narosło, te wspomnienia itd, a on mnei rani, teraz zadzwonil w koncu, powiedzial ze masm sie uspokoic ze bedzie szybciej z pracy i pogadamy o psychologu, a przeciez ja wiem ze musze isc do psychologa i pojde ale po co mnei wyzywal, nei wiem co mam myslec :( pewnie znow uwierze ze mnnei kocha itd ale sama nei wiem Tego nei da sie opisac, metlik kompletny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfwf3rq3
kobieto ❤️ zostaw tego czlowieka a depresja szybko ci minie. jesli ktos cie nie docenia to zwyczajnie na ciebie nie zasluguje. Zaden facet nie jest wart tego zeby za nim plakac a juz tybardziej tego zeby sie z jego powodu zabijac.Pomysl o dzieciach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on jest wojskowym, dobrym czlowiekiem, kocha dzieci, wspanialy ojciec i maz ale do momentu jak jest zle, wtedy nei potrafi mi pomoc, przytulic, ja udaje szczesliwa ale czasami wszystko juz tak narosnie ze nei ejstemw stanei udawac i placze Wtedy wyzywa ze nei rozumie jak mozna plakac, ze mam cos robic, ale co sie pytam przy 2 dzieci, to on spelnai swoje marzenia, zajmuje sie swoim hobby, chodzi do pracy ma kumpli, a ja jestem sama jak palec w tym miescie, jego miescie, bo dla neigos ie tu przeprowadzilismy, wiec co ja mam robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi powiedzial
jak wygladal wczesniej Wasz zwiazek>?od poczatku byly prblemy? duze masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie mysle o dzieciach i to mnei trzyma, dla nich starams ie trzymac "fason" nie plakac itd, bo one na to patrza,a le facet tego nei rozumie, ze zostawia mnei w takim stanei a ja musze dzialac na sile, nic mnei juz nei cieszy, zycie mnei nie cieszy. Ide do psychologa i mam nadzieje ze cos pomoze,a le jego zabiore ze soba co by slyszal wszystko i wiedzial co mi jest, co ja musze przezywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz zwiazek byl ok, mi sie wydaje ze on faktycznei nei potrafi sobei poradzic z tym problemem, ze on zwyczajnei nei wie co robic, slyszalam ze osoby depresyjne sa trudne, wiec tym to usprawiedliwiam, mam nadzieje ze pojdzie ze man do psychologa i wszystko zrozumiemy, bedziemy zyc normalnie, a ja bede miala pozwolenei na maly placz jak beda puszczac emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi powiedzial
brawo-za podjecie decyzji o wizycie u psychologa eh -ja bym tez mogła ksiazke napisac o swoim dziecinstwie i teraz problemach w zwiazku (ale to z mojej winy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze zawracam glowe, ze kazdy ma problemy, niektorzy wieksze neiktórzy mniejsze, ale musze tu sie wyzalic bo autentycznei kompletnei nei mam gdzie. To zalosne tak na necie mówic o swoich prywatnych sprawach bardzo osobistych, ale staram sie zrobic cokolwiek, nawet teraz juz mi troszke lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi powiedzial
wiedz,ze jedna wizyta u psychologa nie załatwi sprawy-zapewne bedzie potrzebna dłuzsza terapia-nie da sie wszystkiego "naprawic" w ciagu godzinnej wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi powiedzial
jesli natomiast czujesz ,ze nie poradzisz sobie bez antydepresantow wybierz sie do psychiatry po rp tylko nie idz z tymi problemami do rodzinnego lekarza bo oni sie nie znaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdaje sobei z tego sprawe, pewnei czeka mnei dluuuuga terapia, mam wieeele do opowiedzenia o swoim zyciu. Nie wiem tylko na czym dokladnie polegaja wizyty, troszke sie obawiam, ze np nie bede chciala sie otworzyc, bo nigdy nikt ze man nei rozmawial a tak do obcej osoby to trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfwf3rq3
wiesz co? ty nie czekaj na niego i sie nie ogladaj tylko sama szybko idz do tego psychologa..mysle ze psychiatry juz szybciej bo on ci przepisze leki na depresje to juz w miare szybko na poczatku leczenia poczujesz ulge. leczylam sie na depresje i leki pomagaly mi zrownowazyc nastroje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostaw go. Nie mam Ci co innego poradzić. Pocieszać nie będę bo to nie ma sensu. Poczujesz sie dobrze tylko przez chwilę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dzieci pod pache nei wezme, a wole zey mimo wszystko byl ze mna, chocby dlatego zeby zrozumial a nei ze ja bede sie leczyc, a on bedzie czekal w domciu na kanapie i sprawdzal czy juz ze mna lepiej. Chce zeby wiedzial o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi powiedzial
myslicie ze odejscie rozwiaze problem-wg mnie nie przeciej jej nie bije,nie pije,nie zneca sie psychicznie (chyba) po prostu nie moze zrozumiec jej stanu,jej choroby nie doradzajcie odejscia bo to nie jest rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi powiedzial
z mojego doswiadczenia radze zebys poszła sama-przynajmniej doputy dopoki psycholog nie podejmie decyzji o terapii malzenskiej natenczas to jest /bedzie TWOJA terapia a nie meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi powiedzial
chodzilam na terapie i wiem z autopsji-idz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog-tak
jak najbardziej, ale oprócz tego polecam ci, abyś sama sobie pomogła, zainteresuj sie pozytywnym myśleniem, pożycz albo znajdż na internecie ksiązki z tym związane ( potęga podświadomości np), czytaj, to naprwde działa cuda. Pamiętaj, że nie zmienisz nikogo, zanim sama nie zmienisz siebie. Wiem to banalne , ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za podpowiedz, pojde sama w takim razie, ale wspomne psycholog ze maz mnie nei rozumei kompletnei,w iec podejzewam ze i tak bedziemy musieli isc pozniej razem. A nei chce sie rozstawac, bo to naprawde dobry czlowiek, ja go kocham, tylko mysle ze tak samo jak i ja tak samo on nei radzi sobie z tym, Mimo wszystko jest ze mna, w zyciu mnei nei udezyl, jest wspanialym tatą, takiego to z lupa szukac, nie chce rozbijac rodziny z powodów depresyjnych,, chce cos z tym zronic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog-tak
Miałam nerwicę, leczyłam się tabletkami, terapią, troche pomogło, ale nie do końca, co jakiś czas wracało. Odkąd zainteresowałam sie pozytywnym myśleniem i w ogóle rozwijaniem swojej osobowości juz wiem, że to wszystko , cała ta nerwica to pikuś. Z pozytywnym myśleniem nigdy nie wpadniesz w żadną depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie kupilam przez allegro, slyszalam o tej ksiazce, ale jakos w to nei wierzylam. teraz musze chwytac sie wszystkiego aby pomoc sobei i rodzinie. dziekuje wszystkim za to ze jestescie.Zmykam do dzieci, obowiazki sie nei odloza na pzniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi powiedzial
pisz co u Ciebie-jak sobie radzisz tak sie jeszcze zastanawiam czy lepiej isc do faceta psychologa czy do kobiety-moze nei ma reguly-a chodzi o doswiadczenie w zawodzie-ja jednak stawialabym na mezczyzne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxkasxhnlq
swinko dlaczego piszesz,ze maz to dobry człowiek skoro okresla cie mianem debila i zera?Co jest w nim dobego?To ,ze cie nie szanuje i upokarza?Chyba za bardzo zyjesz wspomnieniami i idealizujesz przeszłość.Nie ratuj tego zwiazku za wszelką cenę...miej przynajmniej TY choc trochę szacunku do siebie-jesli bedziesz tkwiła dalej w takim układzie kiedys nie wytrzymasz i coś sobie jednak zrobisz..pozdrawiam i przytulam.Jestem po Twojej stronie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten temat
wpadłam w depresje, poszłam do psychologa, później do psychiatry. Ten na kase chorych poświęcił mi 15 minut, ja czekałam na wizyte miesiąc, pod gabinetem 4 godz. Przepisał mi takie leki ,że nie mogłam funkcjonować. Poszłam prywatnie , leki dobre , godzina wygadania się , rady , podsumowanie . Wszystko ok. do czsu gdy kazał powiedzieć o moim problemie mężowi i zaprosić go na wspólne spotkanie. Powiedziałam , wyśmiał mnie , od tego czasu jestem psycholem, wariatką, nawet dzieciom potrafi powiedzieć ,że matka jest stuknięta bo chodzi do psychiatry. Nie liczy się wogóle ze mną, grozi mi że jak się rozwiode to odbierze mi dzieci bo jestem psychiczna. Non stop poniżające smsy , słowa ,ale dalej wszystko na mojej głowie , gdy mam do niego o coś pretensje , a wdomu nie robi nic, to słysze zamknij się psycholu. Ostatnio nie dostałam okresu , zrobiłam test , pozytywny , powiedziałam mu o tym , jego odpowiedź to na pewno nie ze mną , naćpałaś się lekomanko i się puściłaś , brzydze się tobą i twoim bękartem , zrób coś z tym, albo się powieś. Moje życie to piekło , ciąża była , pożyczyłam kase zamówiłam tabletki. Cierpiałam fizycznie strasznie , dzwoniam do niego , olał mnie , nie mam siły nie znałam go takiego , a jesteśmy razem 21 lat. Leków nie moge brać , za bardzo mnie otępiają , mam już całą szuflade. Ostatnio coraz częściej pije . Boje się ,że wpadne w alkoholizm , ale alkohol pozwala mi funkcjonować. Pije w nocy bo śpie po 4 godz. na dobe , jestem wrakiem , ale musze żyć bo mam dzieci, odejśc nie mam gdzie i nie moge bo strace dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiidx
idź do ośrodka dla samotnych matek albo interwencji kryzysowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×