lekarz mowi do mnie grubasie

jessy jeśli ma się metrczterdzieści w kapeluszu ;) to i waga okropna.

Inaczej jest kiedy do szczupłej kobiety ktoś tak powie, nie obrazi sie bo przeciez wie jak wygląda, a gdy kobietka jest przy kości i także jest tego świadoma , takie słowa jeszcze bardziej przytłaczają. Wiec proszę! Nie wypisujcie : ''Ja jestem chuda i sie nie obrazam'' - to są dwie rózne mentalości :)

ogolnie slowo grubas to nie slownictwo dla lekarza wszystko jedno jak pacjentka wyglada

A jak lekarz chce być dowcipny to może per "inkubatorku" albo "ciężarówka". Ostatnio się mojemu pochrzaniło i powiedział do mnie "tirówka", ale jak się zorientował to później przepraszał, że to nie o to chodziło :P

guzik prawda oleńka ja jestem gruba i jak ktos do mnie mówi ze jestem gruba to sie nie obrazam bo o co niby? o prawde? ale wkurza mnie to ze tak mówią lekarze bo... i tu się zaczyna moja prywatna historia ale ktos kogo znam bardzo sie przejąl gadaniem o tym ze jest gruby w ciązy i skonczylo się to tragicznie. dlatego jak slysze takie teksty ze lekarz mi powiedzial ze jestem gruba ( a w glowce rodzi się \"bede sie odchudzac\" a odchudzać to niestety znaczy jesc 300 kcal na dobe) to wybacz ale mnie trzepie!

A czy ja mówię że masz sie obrażać ? Przykro Ci sie nie robi ? Nie wierzę ;)

możliwe, i dzidzuś urodził się zdrowy, nie wyobrazam sobie przytyć 103,12 i więcej kilo to kalectwo, potem płacz że rozstępy, że skora wsi itd. Zeby urodzić zdrowe dziecko nie trzeba wcale dużo przytyć, ważne co sie je , i jakich składników odźywczych dostarcza dziecku, a nie jak grubą warstwą brzucha sie go chroni.

no i jaka jest waga wyjsciowa, jaki wzrost, ile waza miesnie i kosci danej osoby

i tez mam 160 cm

Jessy --> a ja mam 178 i 50kg i co? nie chwale się :P Jak dla mnie to Ty i tak grubas jesteś. Co nie zmienia faktu, że chciałabym (i powinnam) ważyć przynajmniej ponad 60...

Jessy to kurdupel jestes- sorki;) 160 to niziutka jak na kobietke. Ja mam 170 cm.. i jak wazylam 56 kg po ciazy ( przytylam 12 kg) i zero rozstepow i brzucha... to teraz waze 60 kg i czuej sie lepiej:) I faceci sie bardziej za mna ogladaja wiadomo biust pelniejszy;)hihi

smarkula ja teraz ważę 45kg:D

Jessy, to chuda szczapa jestes! Nie masz sie czym chwalic.

nie no ja wiem że marne 90-60-90 nie może sie równać z powyżej setką w pasie i własna wulkanizacją( czyt, boczki)

?:O raczej chyba próbujesz się ośmieszyć, bo do kogoś kto waży 50kg przy wzroscie 178cm czyli 18 cm więcej niż Ty, to i tak jesteś tłusta berta:P

Jessy, z takimi wymiarami to szczupło wygląda jedynie osoba z 10 cm wyższa od Ciebie:D Ty, jeśli masz takie wymiary jesteś co najwyżej lekko przygrubym kurduplem:D

hahahahahaha no ok, niech bedzie, widac że nie masz pojęcia o tych rzeczach , ale do ataków kaszalotów jestem przyzwyczajona, jeden taki już zapłacił za to, tak sie wymądrzał, a potem płakał na forumże ją facet zostawił.

kaszalotów?:D dobre sobie:D kochana, ważę 50kg przy wzroście 170cm więc daruj sobie:D

policz sobie debilko ile wynosi BMi dla parametrów 45/160 i zamknij sie jak nic mądrego powiedzieć nie umiesz

z całą pewnością więcej niż 50kg/170cm, przygłupie:P nei wspominając już o 178/50:D

chociaż ty pewnie nawet nie wiesz co to jest

hahahaha, dobra zostawmy tą upośledzoną kretynkę z kilkoma punktami sporej niedowagi bo długotrwała dieta zrujnowała widać nie tylk jej wygląd ale i resztki mózgu.

gurba czy chuda ( z tego co piszesz normalnie wazysz ) to lekarz nie ma prawa tak sie do Ciebie odzywac . na twoim miejscu powiedzialabym ze nie zyczysz sobie zeby on do Ciebie tak mowil bo ty go nie obrazasz i dlatego zmieniasz go na innego lekarza. twoj lekarz to jakis niedorobiony cham - zmien go natychmiast bo ze stresu jeszcze poronisz czego ci nie zycze , ale wiadomo stres zle wpływa na ciaze. to psychol bierze od ciebie pieniadze (za wizyte ) i jeszcze cie obraza. dwa razy bylam w ciazy i zadenlekarz nie odniosl sie do mnie w ten sposob i nie wazne czy to mialo byc w formie zartu czy tez nie autorko zycze ci zdrowego dzidziusia i na powaznie rozwaz zmiane lekarza

wracajac do ciebie autorko, prawda w oczy kole

rozumiem, że dla Ciebie to coś bardzo istotnego i znasz się na tym doskonale:D bo na czym miałabyś się znać jak nie na czymś tak istotnym jak wymiary czy waga?:O widać co sobą reprezentujesz po tym jak się wyrażasz i jakie byki robisz:O wyzwiska w momencie, gdy nie masz argumentów:O aż żal bierze:O 160/45 - 17.6 170/50 - 17.3 rzeczywiście bardzo istotna wiedza, bez której nie można się obejść:O

tak i oba wyniki wskazują niedowage, faktycznie straaszny grubas ze mnie., żałosna sama jesteś, wpierdalasz sie nie na temat,i błyszczysz.

aaaaaa i upośledzona jestem Twoim zdaniem dlatego, że zachowuję resztki kultury przy kimś takim jak Ty? czy może dlatego, że ku Twojemu wielkiemu rozczarowaniu mam niższe BMI niż Ty? czyli coś najbardziej istotnego w Twoim życiu?:O

a co Ty powiedziałaś na temat poza samymi obelgami wobec wszystkich dookoła?:O

Tak, mnie też od dawna zastanawia dlaczego niektorzy ginekolodzy czują się uprwnieni do gestów i słów wobec pacjentek delikatnie mówiąc niestosownych... :o Niespotykanych wśród innych specjalności czy tym bardziej innych usułgodawców. I dlaczego niektore pacjentki to tolerują. Chociaż "grubas" nie jest akurat najbardziej szokującym określeniem :o Polecam lekturę topiku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3711319&start=0 tam było więcej o tym.

dobrze że posłuchałaś mnie i policzyłas sobie, zawsze można kogoś czegoś nauczyć,