do tych co zdawali egzamin zawodowy z rachunkowosci

oleccie jakies ksiazki aby sie lepiej przygotowac do tego egzaminu

co Ty ja dostalam 5 :) nic sie nie uczylalm:D wszyscy wspolpracowali

ja to nikomu niedałabym zgapiać ode mnie:o nigdy!! niech sami sie ucza

rachunkowosc to porazka.. nienawidzę tego przedmiotu..

? Lepiej coś humanistycznego postudiować, a potm a bezrobocie co ?:P

Polecam ustawę o rachunkowości. Niestety żadna książka dobra nie jest, bo prawo się zmienia :(

to powyzej to podszy az taka niekolezenska nie jestem. na tym egzaminie niestety nie ma mowy o wspolprcy. o jest egzamin zawodowy a jego zdawalnosc w ostatnic latach oscyluje cos kolo 30-35 % :-(

umiem robic sztuke : np. umiem sobie zrobic kupe do wlasnego ucha. czy mam szanse wyplynac na szerokie wody byc slawną

egzamin zawodowy?? na koniec technikum sie go zdaje, i masz az 4 lata na nauczenie sie wszystkiego:P nie jest taki trudny jak sie wydaje, wlasciwie trzeba troche myslec na nim logicznie, ale ty tego nie umiesz skoro pytasz sie o jakies ksiazki, ktorych mozesz poszukac w niecie:P wiec nie zdasz pewnie:P za duzo juz tych ksiegowych, zenujace.

ja to na przyklad kamasutre bym polecil:D

ja nie chodze do technikum wiec mam tylo 2 lata na przyswojenie tego. problem w tym ze podobno szkoly generalnie kiepsko przygotowuja do tego egzaminu. bo sam zdawalnosc juz cos mowi

ola lala lala --> a nie pomyślałeś/aś, że autorce chodziło o egzamin państwowy? Twoja wypowiedź jest żenująca.

chodzilo mi o egzamin zawodowy , ktory organizuja okregowe komisje egzaminacyjne wiec to nie jest taki jakis zwykly egazamin na ktorym mozna sciagac czy wsolpracowac. czy na maturze mozna wspolprowac? i na dodatek to jest taki w sumie projekt (ta czesc praktyczna) ze raczej nawet gdyby mozna bylo od kogos sciagnac to nie da rady bo sciagniecie jakiegos wycinka pracy i tak nic nie daje. to trzeba zrobic samemu od a do z. i czesc nawet prawdopodobnie bedzie na komputerach przy uzyciu programow ksiegowo fianansowych a szkola na razie pod tym katem nie przygotowuje. moze inaczej to wylgada w technikach cz liceach . a inaczej w szkolach policealnych

Zgadza się, inaczej wygląda w technikach, a inaczej w szkole policealnej. W technikum to trochę jak poważniejszy sprawdzian. Niby nie można ściągać, ale... Wiadomo. Koledzy też podpowiedzą. Na uczelni - wykładowca pozwolił mieć wszystkie materiały na wierzchu - książki, notatki, plany kont, ustawę itp. Stwierdził, że w życiu będziemy się posługiwać różnymi materiałami i nie chciał, żebyśmy na blachę pamiętali wszystko, tylko żeby umieć kojarzyć gdzie co znaleźć. Ani w technikum, ani na studiach podczas egzaminu nie wymagali znajomości programu komputerowego (bo niby dużo tego teraz, ale każda firma ma inny, więc trochę bez sensu egzaminować z programu). Na egzaminie komisyjnym nie byłam, więc nie pomogę.

Dowiedz się jakiego programu wymagają i poszukaj na necie - można znaleźć dema tych programów i się pouczyć w domu :)

Ja zdałem egzamin na technika ekonomii nie ucząc się do niego ^^ ale za to byłem na każdych konsultacjach itp. a odnośnie książek to teraz raczej nic nie znajdziesz bo weszło parę zmian w rachunkowości i dostać coś aktualnego będzie ciężko musisz sięgnąć do ustawy :)

ale chyba technika i szkoly policealne zdaja taki sam egzamin. i widzialam z czerwca tego roku i nistety jest wlasnie na komputerze w jakims programie finnsowo ksiegowym . ktos tu pisal ze egzamin nie jest trudny to dlaczego taka niska zdawalnosc w porownaniu z innmi techikami?

Tak, bardzo podobny :)