nocnik

Zaczelam sadzać mojego syna (ma 19 meisiecy) na nocnik bo wyczytalam w necie, ze to wiek juz mniej wiecej odpowiedni na to. Jak na razie sama pilnuje tego sikania i udaje mi sie (od tygodnia) zmoczyc ok 1 pieluszke dziennie. Jednak jak zapomne o nocniku, to leje do pieluchy. Stąd moje pytanie - czy jeżeli dziecko jeszcze nie łapie tego, że ma wołać "siku", to dać sobie spokój i wrócić do tematu np w wieku 24 miesięcy, czy jeszcze uzbroić się w cierpliwość i nadal co godzinę, dwie go sadzać i tłumaczyć, że ma wołać z nadzieją, że skapuje??

Moim zdaniem zdjac pieluche i zakladac dziecku majteczki, jak sie zmoczy kilka razy to zalapie o co chodzi.

wg mnie jak uczyc dziecko sikania do nocnika (moj nauke rozpoczal w wieku ok 18 miesiecy) to sciagac pampersa na caly dzien ja przez pewnien czas ustawialam dzwonek na co 20 minut i co tyle sadzalam syna na topku pozniej sam zaczal komunikowac, oczywscie zawsze byly nagrody jak sam wolal, albo zrobil siku jak ja mu kazalam najwazniejsze zeby sie nie zniechecac jezeli juz zaczelas to probuj dalej chyba ze sama widzisz po dziecku ze kompletnie nie rozumie co to sikanie do topka i nie potrafi jeszcze wstrzymac moczy pamietaj ze czasami dzieci wydaja sie tylko takie "niekumate" w praktyce rozumieja o wiele wiecej niz nam sie wydaje ;)

dzięki bardzo :) on doskonale kuma i wstrzymuje genialnie - na spacerze potrafi nawet 3 godziny nic nie zrobic i po powrocie na nocnik dopiero. z tym zdjeciem pampersa to dobry pomysl