niesmialy

tak więc... od hmm... pół roku.. no może trochę dłuzej pisze z chlopakiem.. starszym ode mnie o 3 lata (ja mam 16).. sadze ze ten czas to juz duzo.. facet jest niesmialy... za kazdym razem kied probuje przejac inicjatywe.. proponuje spotkanie.. albo chocby dla zartów dzwonie do niego, zeby ot tak pogadac konczy sie to awantura (pozostajemy w kontakcie tekstowym- sms, gg itp.) ... zalezy mi na nim.. stosunki nasze sa bardzo dobre.. choc nazwane oficjalnie przyjacielskimi.. ja okreslilalbym to troche odwazniej (w koncu czule słówka i tego typu zacjowania do czgeos zobowiazuja) ale.. ja nie wiem czy on nie chce w ogole czy nie chce teraz... co ja mam robic...

A SPOTKALISCIE SIE JUZ??

w mojej opini ma problemy z w relacjach miedzyludzkich, i nie wie co robic takze woli nic nie robic.

a moze poprostu nie podobasz sie mu i tyle

wstydzi się. na gg zawsze możesz wczesniej pomyslec co powiesz, jak zadzwonisz i będzie takie "yyyy" to się chłopak zestresuje. a miał wcześniej kontakt z dziewczyną? był z kimś?

podobam mu sie... przepraszam.. nie odbierzcie tego stwierdzenia zle.. ale takie rzeczy sie wie po takich kontakatch jak nasz... nie spotkalismy sie nigdy.. on zawsze jest przeciwko.. nie mam wplywu na to.. a wierzcie mi ze bardzo mi na tym zalezy.. gdyby to bylo zalezne tylko ode mnie to spotaklibysmy sie juz z tysiac razy.. ale niestety...