z iloma laskami spali wasi mężowie???

Może to głupie, ale 7 lat po ślubie zadręczm się tym że mój mąż miał jakeś dwie laski przedemną. Zaczeliśmy ze sobą być gdy ja miałam 16 lat a on 18. Sex mamy udany, mąż jest moim pierwszym i jedynym, ale ciągle mnie gryzie to że on w wieku 16 lat przespał się z jakąś pierwszą lepszą panną, a jak byliśmy w związku, tylko akurat mieliśmy przerwę z powodu kłótni zrobił to drugi raz. DZiś mamy dzieci, jesteśmy bardzo szczęśliwi, sama nie wiem o co się czepiam, ale wkurza mnie to. Może dlatego, że nie podchodzę do sexu przedmiotowo, to dla mnie bardzo ważna sfera życia, ale żeby doszło do zbliżenia musi być miłość i koniec kropka. Są tu może dziewczyny które podobnie uważają??? głupie teksty sobie darujcie, bardzo proszę

jego jedyną a on moim jedynym

to Ci zazdroszczę, chociaż podejrzewam, że mój mąż do dziś by mi przypominał mój sex z innym, gdyby mógł oczywiście.

ale co ztego jak teraz mnie kusi aby spróbowac zinnym bo nie wim jak to jest i wiem ze takie osoby co nie maja doswiadczenia prędzej czy pużniej zdradzą

a widzisz coś w tym jest. Ja czasem myślę o tym żeby zdradzić tylko i wyłącznie po to żeby dopiec mężowi. Wiem że NIGDY tego nie zrobię, bo mam swoje zasady, ale chciałabym żeby poczuł jak to jest, że nie byłam tylko jego itp itd.

Dam Ci radę nie myśl o tym i nie rozpamiętuj, przynajmniej postaraj się, bo w końcu to Ciebie wybrał na żone:)

A ja kiedyś rozdziewiczyłem kobietę, później została moją narzeczoną. Miała wtedy 24 lata. I odwaliło jej, że chce sprawdzić jak jest z kimś innym. Sprawdziła i nie jesteśmy małżeństwem. Wyszła za mąż po okresie permanentnego puszczania w wieku 28 lat za jeszcze innego faceta :)

ale ja doskonale o tym wiem że on mnie kocha, teraz by nie nie spojrzał na inna, ogólnie zaufanie na maxa, tylko fakt że kiedyś miał inną, siedzi we mnie jak zadra. A mój mąż jest taki , że jak pomyśli że z kimś się całowałam, zanim razem zaczęliśmy być, to się wścieka. Wiem to dziecinada, bez sensu, tym bardziej po tylu latach. To jest tak że z jednej strony jestem bardzo dumna że w wieku 26 lat miałam tylko jednego faceta, a z drugiej, jak słyszę o podbojach moich koleżanek, to się zastanawiam czy czy czasem coś mnie nie ominęło

Ominęło Cie wiele orgazmów :)

mój z jedną - swoją byłą żoną :-P

W sumie to ja w cale nie chcę nic sprawdzać, wiem że mąż zdrady by mi nie wybaczył, pozatym nie czuję potrzeby, żeby się z kimś innym puścić. Wiem że to chore, ale bym chciała żeby mój mąż miał świadomość że ja też kiedyś coś mogłam, a nie jest dumny że wziął sobie dziewicę, która urodziła mu dzieci i jest mu wierna jak pies. Wiem teraz już za późno na wszystko, ale po to jest to forum, żeby wyrzuciś z siebie to co nas gryzie

Jak Cię kocha, a nie lubicie wracać do przeszłości bo z tego co piszesz to was to drażni to nie wypominajcie sobie niczego i nie myśl o tamtych dziewczynach co do tego czy coś Cię ominęło to... To zależy jaki masz charakter i nastawienie, ale skoro Ty akceptujesz tylko sex z miłości i jesteś dumna że miałaś tylko jednego mężczyznę to nie, nic Cię nie ominęło:)

Żadne orgazmy mnie nie ominęły, bo z moim mężęm mam ich tyle, że 2 dni po sexie jeszcze nogi mi się trzęsą:)

dennis 26, chyba raczej jesteś wierna jak suka bo pies to samiec ;)

suki raczej n ie są wierne...

11 dziewczyn przede mną (przynajmniej do tylu sie przyznał). Nie mam z tym żadnego problemu, tak jak on z tym że ja miałam 8 partnerów. Czasem o tym gadamy jak zejdzie na ten temat, ale bez zazdrści. Co innego jakby miał jakąś w przerwie związku ze mną lub jakby mnie zdradził :-o nie potrafiłabym już mieć do niego wtedy "zaufania na maxa" :-o

doświadczenie mężczyzny ma też dobre strony - zaznał czegoś wcześniej, a po tym stwierdził , że jesteś lepsza od innych kobiet i że to Ty będziesz jego żoną. Dobrze, gdy również kobieta ma "seksualną przeszłość", ale byłaś bardzo młoda i jestem pewna, że Twój mąż jest dumny jak paw z bycia jedynym ;-)

to nie była zdrada, poprostu wtedy razem nie byliśmy, ja wtedy całowałam się z kolesiem, żeby mu zrobić na złość, także całkiem wporządku nie byłam, chociaż nie ma co porównywać w ogóle.

Wiem, że jest dumny. To jest właśnie ta fajna strona. Wczoraj zauważyliśmy oboje, że jego kolega zaczął robić do mnie maślane oczy. A mój mąż do niego powiedział, że mógł wcześniej mnie poznać, bo teraz to za późno, że ma super laskę, kochaną i WIERNĄ żonę, tylko może pozazdrościć. Nie powiem, super się poczułam. A o tej wierności ciągle gadam, bo męża znajomy od 8 lat prowadzi podwójne życie, i w głowie mi się nie mieści jak tak można żyć. Chyba jestem jakaś zacofana

I potrójne można prowadzić, jak również można codziennie wracając z pracy korzystać z usług agencji towarzyskich ;) Tak to jest, gdy się żeni z dziewicami tudzież bez przedślubnego dogłębnego sprawdzenia towaru :)

bo ty psiukutasie taki obyty w świecie jesteś...

denis, "(...) w życiu musisz być rekinem, jeśli nie chcesz żeby dopadły cię inne rekiny." ;)

ale ja tak nie potrafię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111 Chyba muszę opierdolić moich rodziców że tak mnie wychowali. Czasem chciałabym być wyrafinowaną suką bez uczuć, skrupułów, nie liczącą się z nikim i z niczym. /ale bym miała fajnie

Miałabyś cudownie :) Każda wredna jędza ma cudownie :)

"podejrzewam, że mój mąż do dziś by mi przypominał mój sex z innym, gdyby mógł oczywiście." - ło jezu, to gratuluję męża :( ale widzę, że Ty też masz takie zapędy :) Po co bawisz się w takie rozważania teraz jak już jesteście po ślubie i macie dzieci? Przecież to do niczego nie prowadzi... Ale jak Cię to mączy, to po prostu pogadajcie...

Wiem i pluję sobie w twarz że nie jestem taka podła zołaza. Przejbane na maxa mam, jeszcze gorszego doła złapałam, ale się nie dam, od jutra mam wszystko i wszystkich w duuuuupie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

"A mój mąż jest taki , że jak pomyśli że z kimś się całowałam, zanim razem zaczęliśmy być, to się wścieka." - hehe to Ty też się wściekaj i już dla zasady! ;) Ja pier.... jak ja uwielbiam takich facetów co sami to se mogli ale baba ma być "czysta". żenada.

Pobijcie się jeszcze w kisielu :D

Mój mąż nie chce wcale o tym gadać, bo zawsze mówi że nie ma o czym, ja mam coś z głową, dreczę się takimi pierdołami, jakby innych ważniejszych spraw na świecie nie było. Chyba powoli do mnie dociera, jak niemądra jestem, zamiast się cieszyć z tego co mam szukam dziury w całym

ja też się zawsze dręczę bardziej niż trzeba :) Tylko właśnie w tym rzecz że my nie mamy czym (ja też jestem "czysta") a Ci co mieli partnerów wcześniej się nie dręczą.... widzisz świat jest niesprawiedliwy :)