jak wam sie podoba moja suknia? mozecie cos powiedziec?

nie podoba mi sie, nie lubie draperii i tego typu marszczen, narzuconych na material sukni. Nie podobaja mi sie tez skromne sukienki ala wieczorowe bo slubna powinna sie wyrozniac a w skromnej mozna isc chocby na sylwestra. Sama chce miec ksiezniczkowata suknie ale tej bym nie wziela.

ta druga sukniiaa la sposa na normalnej sylwetce juz nie bedzie ladnie wygladac. chyba ze jestes modelka.

Szczerze? Byłaby ładna gdyby nie to coś przy górze spódnicy - co to jest?

jak co to. zdobienie z tafty. ale w rzeczywistosci wyglada delikatniej.przynajmniej tak mi sie zdaje

mi się podobają suknie delikatne subtelne ale w nich wyglądam tragicznie rybka odpada mam za okrągłe biodra do tego fasonu a w modelu A wyglądam jak sierotka Marysia dopiero jak babeczki mnie namówiły do tego typu sukienki to zobaczyłam że to fason dla mnie kolor jest do dogadania i z ciemnego cappuccino mam delikatny kremowy i w takich bezowych jest mi najlepiej wiec to co niby modne odłożyłam na bok bo w sukni mam się czuć dobrze i mam sama sobie się podobać więc dziewczyny kierujcie się swoim zdaniem a nie obcych ludzi którzy mają inne gusta niż Wy i nie widzieli jak w sukni wyglądacie :)

Jakby tak słuchać większości \'życzliwych\' z kafeterii, to do ślubu powinno się pójść w sukience uszytej własnoręcznie z prześcieradła (bo tanio i skromnie), na głowę wianek ze stokrotek (po co przepłacać za bukiet), umalować się na kolanie w drodze do kościoła, i najlepiej jeszcze zamiast wesela zrobić obiad dla 10 osób, a jako fotografa i dj\'a zatrudnić kogoś z rodziny, po co mają się bawić:-D To taka moja mała dygresja:)

nie podoba mi sie to marszczenie poza tym ok. ja lubie bogate suknie, ciekawe, koronki, moze być coś "brokatowego"-wstawki. ale to marszczenie nie w moim guście :) no ale o gustach sie nie dyskutuje każdy ma swój. jeśli Tobie i Twojemu partnerowi sie takie podobaja to ok

a mi się też podoba;) Laura

ooo to super:)dzieki