Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zonkos

wspolne czy osobne konta?

Polecane posty

Gość zonkos

jak rozwiazac sprawe finansow w malzenstwie przy duzej roznicy zarobkow, tzn. kiedy ja zarabiam 10 razy wiecej niz moja zona? sugerowalem jej abysmy mieli jednak nadal osobne konta, ale sie obrazila ze niby nie traktuje jej powaznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez osobne konto o niczym nie swiadczy jesli nie macie rozdzielnosci majątkowej to jestescie jednością, pardon zarobki wasze są jednością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druciak
Ja tam bym wolał mieć swoje. Co mi baba będzie podkradać moje pieniądze. A jak trzeba to zawsze mogę jej trochę odpalić, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tresska
Skoro tak bardzo chcesz chronic swoja kase, to po co sie zenisz z osoba, ktora zarabia 10 razy mniej?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nią...bo ja
na twoim miejscu miałabym swoje konto ona swoje i moze jakies inne wspólne....ale nie ładuj wszystkich pieniędzy do jednego konta....nie chcę nic zapeszać...ale róznie w życiu bywa... a swoją drogą się dziwie, ze tak zareagowała...ja będę w podobnej sytuacji...no może mój mąż nie będzie zarabiał 10 razy...ale jakieś 2, 3 razy więcej i nie mam problemów z tym aby miał osobne konto...a wakacje przeciez ty możesz fundować...zamiast wysyłać żonę na agroturystykę... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonkos
nierozwiazana jest kwestia wlasnie placenia za np. wyjazdy, mieszkanie. nie chce zebym ja sponsorowal wiec nie chce korzystac z mojego konta tylko chce miec wspolne. ja wole zeby kazdy mial jednak swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tresska
Nie rozumiem takich ludzi. Decyduja sie na wspolne zycie, wspolny seks, wspolne dzieci, ale kasa osobno:O JHa tu widze kalkulacje i wyrachowanie, nie milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konta
Konta lepiej mieć osobne co nie oznacza że można by się umowić np że wszelkie rachunki ty płacisz a ona to co zarobi ma tylko dla siebie. NIe wiem jaka jest twoja żona ale niektórym kobietom strach dać dostęp do wszystkich pieniędzy bo nie wiadomo na co wpadną. ( nie generalizuje, wśród mężczyzn też są takie przypadki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonkos
po co po mnie jedziecie od razu? roznie w zyciu bywa. a wieksza swobode daje mi dysponowanie swoja kasa i wlasnie takie "sponsorowanie" niz wrzucanie wszystkiego do jednego worka a potem targowanie sie ile ja moge sobie kupic a ile ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie to jest wspólne konto? Ja mam w kredyt banku i żona jest upoważniona, żona w w innym gdzie ja jestem upoważniony, a wszystko po to by mieć dwa debety......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonkos
chyba moja zona ma jakis kompleks zwiazany ze swoja niska pensja i czuje sie niekomfortowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tresska
Ale jak ty to sobie wyobrazasz? Ona ma cie prosic o pieniadze? Czy moze ona bedzie sie ubierala na targu, a ty w hugo bossie, bo ja przeciez nie stac, a ciebie tak. Bedziecie miec tez osobne polki w lodowce? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wole miec swoje konto i kontrolowac swoje dochody/wydatki zwlaszcza jesli druga strona nie umie kontrolowac wydatkow. Sama nazwa konta osobiste swiadczy ze jest to miejsce gdzie przelewane sa zarobki delikwenta. Co On z nimi zrobi, czy udostepni zonie to chyba jego sprawa i prawo. Kobitki walcza o swoje wplywy ale jak zwykle sa falszywe. Krzycza o prawo decydowania urodzenia dziecka, ale finanse chca kontrolowac. Serio, to jest sprawa do dogadania sie. Zona ma prawo znac zarobki meza i w pewnym stopniu kotrolowac sposob ich wydawania lub oszczedzania ale bezwarunkowego dostepu miec nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konta
Co z tego że kasa wspólna jak nie ma dostępu do konta ? Przy rozwodzie może i to nie ma znaczenia. Ale w życiu codziennym nie okaże się nagle że ktoś wypłacił mnóstwo kasy i zniknął/albo kupił jakąś pierdołe. A żona śmieszna chce wspólne konto bo wtedy ty jej nie będziesz utrzymywał xD Jakby pieniądze na tym koncie brały się z nikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyślcie nad jednym wspólnym, na które będzie szło większosc pieniędzy, a dla siebie po jednym na oszczędności ;) Głupio np kupowac prezent ze wspolnego konta, tak samo głupio żonie "sponsorowac" wakacje :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
przepraszam, ale komuś się pojebało pojęcie małżeństwa :-o szanowny autorze, już Ci zwracano uwagę, że konto możecie se mieć osobne, ale i tak Twoje 10 x większe pieniądze są w 50% jej własnością, bo obowiązuje WSPÓLNOTA MAJĄTKOWA. no, chyba, że macie intercyzę :) i co to za małżeństwo, gdzie jest myślenie pt. "nie będę sponsorował" :-o to Twoja ŻONA jełopie, nie pani z warzywniaka, którą czasem posuwasz w przerwie na lunch!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem szczerze mówiąc Dla nas zawsze było oczywiste, że cała kasa jest wspólna. Nawet przed ślubem, jak już mieszkaliśmy ze sobą nigdy nie rozdzielaliśmy, nie urządzaliśmy składek na rachunki na przykład, tylko płaciło się z tych pieniędzy, które, że tak powiem, akurat były pod ręką.I do tej pory tak jest. Wszystkie pieniądze traktujemy jako nasze, a nie moje i jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonkos
nie, po prostu kazdy niech doklada sie do platnosci w odpowiednim stosunku do tego ile zarabia a reszte ma dla siebie, co nie oznacza ze ja nie moge czegos zonie kupic. ale co zlego wlasnie, w dwoch debetach, dwoch kartach kredytowych i swoboda dysponowania swoimi pieniedzmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady m..
Ty sie nie zenisz, ty zawierasz jakas umowe z kobieta:O W zyciu nie wyszlabym za faceta, ktory jeszcze przed malzenstwem tak kalkuluje i broni dostepu do swojej kasy. Nie wiem jak z takim kims mozna dzieci, porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady m..
nie, po prostu kazdy niech doklada sie do platnosci w odpowiednim stosunku do tego ile zarabia a reszte ma dla siebie, co nie oznacza ze ja nie moge czegos zonie kupic. ale co zlego wlasnie, w dwoch debetach, dwoch kartach kredytowych i swoboda dysponowania swoimi pieniedzmi? Czyli jak po oplatach tobie zostanie 7000zl, a jej 200zl i bedzie chciala sobie cos kupic, to bedzie musiala cie prosic, tak? Zenada:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano, teraz to nie małżeństwa tylko spółki z ograniczoną odpowiedzialnością :classic_cool: ludzie zrobili się jacyś tacy ... dziwni... potworzaści... jak te pieniądze potrafią zmieniać ludzi... kiedyś jak ich nie było, to i takich problemów nikt nie miał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz kiedys pisalem o tym. Ja dziele zarobki na 3 kwoty. Kwote na wspolne wydatki ktore robimy razem i udostepniam zonie. Kwote na wspolne oszczednosci ktore leza na moim koncie ale wspolnie decydujemy na co je wydamy i kwote na moje osobiste wydatki z ktorej sie nie rozliczam. Jesli zarobki nie sa rowne to po prsotu strona ktora wiecej zarabia w wiekszym stopniu uczestniczy w tych kwotach np. zona 1500, maz 3000, wydatki na zycie 2000 mies. zona moze dokladac sie mniej ale jesli sama nie dysponuje swoimi pieniedzmi a ty zarabiasz sporo wiecej to mozesz zalozyc jej konto i karte i przelewac tam miesiecznie tyle ile chcialbys zeby miala na swoje osobiste wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żonkoś małżeństwo, top coś wie\ęcej niż związek dwóch singlii, jeśli nie dorosłeś to dorośnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×