nie potrafie o nim zapomniec

Ale właśnie o to chodzi, że kobiety są chujowo skonstruowane. Mają skłonności do życia przeszłością, wspomnieniami, do sentymentów. Tak potrzebują milości, że aż srać się chce. Okropność. Ona za każdym razem jak proponuje mimochodem spotkanie to ma nadzieję, taaką maleńką, że on się zgodzi i wszystko będzie jak dawniej. A on tą nadzieje brutolnie gasi. Nienwidzi go przez 2 godziny, a jak znów pisze on to sika ze szczęścia. Paranoja. I co wieczór wymyśla w głowie scenariusze jakby to było jakby znów byli razem.

ale to jakiś socjopata..."moze jak będziesz grzeczna"kobieto on się bawi i znęca nad Tobą dziekuj Bogu że nie jestescie razem a jego obecnej lasce współczuje....dzwoni i pisze własnie w tym celu...żebyś cierpiała:O

dokładnie tak jest :D zaprogramowane na czekanie i wybaczanie... jedni są w porządku a inni mają zawsze jakąś wymówkę ....

ile można czekać i wybaczać? Znam przypadek, że panna robi tak od 5 lat. On ją zdradza, jest koniec "już po raz ostatni" i wielki powrót, potem jeszcze większe rozstanie i znów powrót. I od nowa. I kolo sie kręci.

dokładnie tak mam raz go nienawidzeeeeee a potem znowuidealizuje i tłumaczeeeeeeeee jestem kretynką..

Co za nick!!! Cipulenka!! ja pierdole totalny brak wyobrazni chyba...

To tytul piosenki z potańcówek w remizie;) Wyobraźni mam aż zanadto.

ok rozumiem!!tak tez myslalem!!!

Super;P

koles to kretyn jakich mało:O