Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niespokojnerece

czy udalo sie komus pozbyc problemu z trzesacymi rekoma

Polecane posty

Gość niespokojnerece
jak sie stresuje tylko ze to sa takie sytuacje w ktorych normalny czlowiek sie nie stresuje :-( bo jaki jest niby stres w jedzeniu w towarzystwie? albo podpisie banku czy urzedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spróbuj
zacząć od tego, ze jesz w jakichs knajpkach na mieście. Na początek wybieraj takie, w których jest mało ludzi. Potem takie w których jest więcej. Ja tak zrobiłam. No i muszę przyznać, ze mi przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spróbuj
Długo było tak, ze np. nie zamówiłabym zupy. Jadałam tylko drugie, ktore nie spadnie z widelca :) A teraz już wszystko jak leci. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojnerece
hehe no zupy to ja dlugo pewnie nie zamowie. a jak nasilone mialas te trzesienie rak? bo ja nie mowie o jakims delikatnym drzeniu ktore sporo ludzi ma jak sie dobrze przypatrzec. ja mowie o solidnym drzeniu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spróbuj
ja też o tym mówię. WIEM o czym mówisz. Nie byłam w stanie nic zjeść. A wypić tylko soczek z rurką. Ale czasem i to mnie stresowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojnerece
a ile masz lat? bo ja juz stara jestem bo po 30stce wiec moze juz za pozno na jakies zmiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spróbuj
Ja też po trzydziestce i to sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan trzepac gruche
to ci rece nie beda telepaly sie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojnerece
a wjakim wieku pojawil sie u ciebie ten problem? kiedy go zwalczylas? i czy dotyczy tylko jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a palicie papierosy
palicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to chyba
nerwica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojnerece
chyba zacznę od tego, że wreszcie pójdę na odwyk :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spróbuj
Nie wiem co to jest. Czy nerwica, czy fobia społeczna. Problem pojawił się bardzo wcześnie, już na początku chyba liceum. Zatruł mi połowę zycia. Nie palę, nie nauduzywam alkoholu. Trudno powiedzieć, zeby problem zupełnie zniknął. Bo nadal nie cierpię wystąpień publicznych, co do urzędów - nie mam takich objawów. Problem złagodniał lika lat temu. Nawet nie pamiętam kiedy. Po prostu nagle dodatrło do mnie że nie mam problemu z jedzeniem na mieście, nawet jak jest zatłoczony bar. W tym czasie poszerzyłam także grono znajomych - wyszłam do ludzi. To się chyba wiąże jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatoom
Jeśli jesz w towarzystwie faceta, na którym Ci zależy, czy przynajmniej chcesz przed nim dobrze wypaść, a nie znacie się jeszcze na tyle dobrze, aby w swoim towarzystwie zachowywać się swobodnie - to jest to pewien stres. Natomiast jeśli chodzi o podpis w banku, czy w urzędzie, niby nic stresującego ale myślę, że Twoja psychika robi swoje - wiesz, że to sytuacja, w której ktoś widzi Twoje ręce, że mogą się zacząć trząść - starasz się to opanować albo zapomnieć o tym i efekt jest zupełnie odwrotny. To trochę jak z tym "nie myśl o niebieskim słoniu" - oczywiście każdy pomyśli o niebieskim słoniu. Byłaś z tym u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojnerece
nie bylam u lekarza bo zwykly mi nie pomoze a do pychiatry nie mam odwagi. zreszta wiem ze oni tylko leki przepisuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatoom
To może idź do psychologa, jeśli nie chcesz psychiatry, może coś Ci poradzi. A jeśli nawet psychiatra przypisałby leki, to przecież mogłyby pomóc. Albo może neurolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojnerece
tak tylko nie chce sie pakowac w leki na cale zycie bo niestety tak to wyglada i wogole ciezko jest dopraac leki zeby pomagaly. moze njlepsza bylaby jaka psychoterapia tylko mieszkam w takiem male dziurze i nie mam mozliwosci z niej skorzystac. probuje trening jacobsona zobaczymy moze cos pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatoom
No to powodzenia! Tylko pamiętaj, że jedynie systematyczność i wytrwałość daje rezultaty! (dlatego to chyba nie dla mnie ;) A jeśli chodzi o leki, to nie muszą być na całe życie - ja brałam przez 2 tygodnie jakiś mocniejszy lek i później 2 tygodnie coś słabszego i coraz rzadziej, żeby właśnie nie odstawiać zbyt gwałtownie, oczywiście pod opieką lekarza - psychiatry właśnie. Poszłam do niego, bo do psychologa trzeba było długo czekać :) Z tym że dotyczyło to czego innego, nie trzęsących się rąk. Ale pomógł mi i nie brałam długo leków. Wybór oczywiście należy do Ciebie ale skoro to taki problem, który wpływa na Twoje życie, to może warto - zobaczysz co Ci powie lekarz. W końcu możesz się więcej u niego nie pokazać i nie wykupić leków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×