Co tu zrobic ?

Mam 29 lat i jestem po slubie 6 lat. Moja zona juz mnie nie kreci. Po prostu mnie juz nie podnieca. Jak sie kochamy to zawsze mysle o innych kobietach. Dodam ze nigdy jej nie zdradzilem. Czy to jest juz sygnal ze musze skoczyc w bok ? Dodam ze jestem niezalezny finansowo i w miere przystojny, wiec nie jest problemem znalezc sobie kochanke. Tylko ja nie chce jej skrzywdzic. Myslalem o rozwodzie ale czy to jest powod zeby sie rozwodzic.

a jak ty bys sie czul jak by cie zona zdradzala?

Kiedys zlapalem ja na zdradzie i jej wybaczylem. Wydaje mi sie ze jak bym ja zlapal raz jeszcze to by mi bylo wszystko jedno.

Moze powinniscie cos zmienic, zaproponuj żonie wizyte u fryzjera, serie masaży, kosmetyczke a potem gdzies wyjedzcie. Moze zmiana wygladu podziala na ciebie pozytywnie.

i koniecznie kup jej sexi bielizne

bo nie chcesz się podniecać żoną To jest normalne że po kilku latach małżeństwa zaczyna wkradać się nuda Odpuść sobie z seksem na jakiś czas a potem zerżnij ją spontanicznie w jakimś ciekawym miejscu np. w lesie, w nocy na parapecie jakiegoś okna w bloku, w samochodzie czy wyjdzcie w jakieś ustronne miejsce na jakieś imprezie Patrz na nią nie na żonę tylko na nowo - poznana dziewczynę.Oczywiście możesz sobie pofantazjować o jakiejś lasce bo to jest niezbędne do urozmaicenia seksu dotyczy to obu płci u których wkradła się monotonia.Niech ona nie założy sobie majtek żeby nie było rozpraszania

Nie to juz wszystko bylo. Nawet przyprawilem jej pozadne piersi za kupe kasy. Wiazanie, anal i wszystkie numery swiata tez juz byly. Po prostu mnie nie podnieca. :(

No to porażka!!!!!!!

jesteś typem faceta który nigdy nie będzie zadowolony z seksu jak zdobędzie kobietę.Radzę ci rozwód i nigdy się nie żeń.

Wiem :(

Nie mamy dzieci bo nie mamy na to czasu. Mam dobra prace i nie jestem w stanie od 2 lat wydac wiecej niz zarabiam. Ona ma jeszcze lepsza posade i zarabia poltorej tego co ja. Wiec jesli sie rozwiode to oby dwoje nie bedziemy mieli problemow finansowych. Tylko ze ja nie chce sie rozwodzic tylko dlatego ze jestem nieszczesliwy w lozku. A wiem ze dlugo tak nie pociagne.

moze pogadaj z zona, moze ona tez nie ma juz checi na ciebie. jest wtedy wyjscie, ze za swoim przyzwoleniem posiadacie kogos 'na boku'

Moze z nadmiaru kasy sam nie wiesz czego chcesz?/

Jak mozna z nadmiaru kasy stracic podniecenie do zony? Wez sie ogarnij troche.

nie ma sensu tego przeciągać.Nie macie dzieci więc nikt nic nie traci a twoja żona i ty ułożycie sobie życie wg. własnych upodobań

Moze dogadanie sie o kachankow jest jakims wyjsciem ale ja sobie tego nie wyobrazam. To juz lepiej sie rozwiesc bo po co dalej razem zyc.

po co dalej...moze seks to nie wszystko, znam malzenstwo ktore tak wlasnie milo i znalezienie sobie kogos do seksu bylo wyjsciem :) ma innych plaszczyznach dogaduja sie wysmienicie

A jak twoja zona sie na to zapatruje, Ty tez jej nie podniecasz??? Jak ona to widzi???

normalnie...nie macie dzieci,kasajest za bzdury, czasu w brod,wiec sie w tylkach zaczyna przewracac.....po prostu brakuje w tym malzenstwei kolejnego kroku-dziecka....czemu nie chcecie?

Rozmawialem z nia ze moze znajdziemy sobie jakas parke albo kolesia czy tez dziewczyne do lozka to mowi ze jestem niepowazny itd. Mowi ze nie mogla by mi spojrzec w oczy po takiej nocy. Chociarz wiem ze oglada pornole i podobaja jej sie gangbangi albo sex grupowy. Dla mnie tez bylo by to przykre bo chyba nie mogl bym tego zrobic z wlasna zona.

Moja zona mowi ze seks ze mna jest wspanialy i zajebisty. Potrafie ja posowac godzinami az do osiagniecia przez nia orgazmu. Zawsze mysle tylko zeby jej bylo dobrze. Wiem ze jej jest ok bo zwierza sie siostrze przez telefon na ktorym mam zamontowany podsluch. Wiec raczej nie sciemnia.

a po co ty masz podsluch na telefonie???

A czasu nie ma na dzieci dlatego ze zyjemy sami. Nie ma juz przy nas rodzicow. Ona ma tylko siostre. Jak zajdzie w ciaze to nie bedzie mial sie kto nia zaoopiekowac. Ja ze swojej strony mowie ze jak chce dziecko to robimy tu i teraz i jakos to bedzie. Ona mowi ze poczekamy jeszcze.

to sie nie dziwie,ze ona nie chce nowosci..jej przeciez dobrze.sluchaj,rozni sa ludzie,ja bym sie na 100% nie zgodzila na kochanke czytam trojkat (trojkat wydaje mi sie chyba nawet gorszy....zawsze jedna osoba jest na boku...ico mam patrzec jak ja pieprzy??!! az mi cisnienie skacze na sama mysl)...jesli bym wiedziala,ze nie podniecam,to staralabym sieto zmienic,jakby sie nie udalo,to ultimatum-czy sie decyduje na takie zycie,czy to koniec...

to ile ty pracujesz?na poczatek dostanieszte 2 tygodnie naopieke nad zona,apotem juz sobie sama poradzi....zlobki tez istnieja....niedlugo sie okaze,ze juz nie ma na co czekac....

idiotyczne podszywy a wy te kity łykacie....koleś posuwa ją godzinami mimo że ona go nie podnieca....tia...w garbate aniołki wierzycie ? jak faceta coś nie podnieca to ma problem z erekcją

Po co mi podsluch ? Potrzebny mi bo mam slaba pamiec i lubie sobie przypomniec o czym z kims rozmawialem tydzien temu. Wystarczajaca odpowiedz ?

gdybyś miał kiepską pamięc to żona by Ci się nie znudziła pieprzysz farmazony z nudów

Idiota to jestes ty jak nie potrafisz odroznic sarkazmu. Temat jest o utracie podniecenia wzgledem zony a nie o podsluchach telefonicznych. Po co ci wiedziec po co mi podsluch.Jest i koniec. Pytanie jest co zrobic. Skoczyc w bok ? Rozwiesc sie ? Olac i cierpiec?

No wlasnie te cale mega urozmaicenia typu trojkaty i inne takie nie wchodza w gre bo mnie to nie jara i to w niczym nie pomoze a raczej zaszkodzi.