Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nightrod

ona kocha dwóch-jak mam postąpic?

Polecane posty

Gość franz fotoness
nie o rybkach gadaja i makowca pieka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
no wiem -lipa na całej linii, pewnie będzie trzeba to skończyc w odpowiedni jedynie sposób , jego zapewne tez nie kocha skoro jak wróci potrafiłaby zrobic to ze mną-żadna to dla mnie pociecha ale to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
no kocha się z nim wiem to-1000%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
NIE UKRYWA TEGO -NIE KŁAMIE MNIE W TEJ KWSETII

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, choć to trudne, nie mysl o jej potencjalnym zagubieniu, mysl o sobie. Nawet jesli jest zagubiona, to co? Bedziesz tkwił w takim układzie do końca swojego życia. Wyjdzie za mąż za tatmtego, bo "by sobie coś zrobił" a z Tobą będzie sypiać, bo jesteś nawjiększą miłością jej życia. No sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franz fotoness
to proste nawet jakby wybrala ciebie w co 100 % watpie ... to zaufal bys jej ...daj spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka lat temu bylam w
co bedzie po spotakniu z nim? bedzie troche rozkojarzona, bedzie trzymac dystans bo odzyja w niej uczucia do niego, ale po chwili zapomni i bedzie od nowa spoko. az do kolejnego spotkania.. i tak w kolko az sie sprawa nie wyjasni albo on znow nie wyjedzie. trzeba rozroznic dwie sprawy milosc i fascynacje. milosc pewnie czuje do faceta, z ktorym jest od lat, a to co czuje do ciebie jest dopiero fascynacja, chemia, czyms co zmienia caly swiat..do czasu. moze byc z tego cos wiecej, ale ona sama musi rozgraniczyc te uczucia. prawdopodobnie bedzie chciala to wszystko przeciagnac w czasie aby sprawdzic czy se nadasz w razie czego i czy uczucie nie zanika. szkoda tylko, ze pol roku to juz i tak sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem... zycie nie ogranicza sie tylko do sexu...ona ma zdaje sie 23 lata..wiec to młoda dziewczyna...nie sądze aby sex był tak wazny w jej zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka lat temu bylam w
jesli nie jest dla niej wazny to by nie spala najlepiej z zadnym do wyjasnienia sie sytuacji,a tak..co mozna o niej pomyslec :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
FRANZ-FOTONESS, NO PISAŁEM JUZ ŻE NIE ZAUFAŁBYM JEJ ALE TERAZ JEST PROBLEM W CZYMS INNYM -W TYM JAK DOBRZE TO SKOŃCZYC ZEBY ODCZUŁA, ŻEBY BOLAŁO, ZEBY PROSIŁA SAM JESTEM BARDZIEJ PRZEKONANY ZE NIE BYŁABY ZE MNĄ ANI ŻE NIC DOBREGO MOGŁOBY Z TEGO NIE WYJŚC-WIEKSZOŚC WYPOWIEDZI NA TO WSKAZUJE, NIGDY NIE POTRZEBOWAŁEM TAKICH RAD A MIAŁEM RÓŻNE SYTUACJE ALE TERAZ MIAŁEM DYLEMAT ŻE GRYZŁEM SIĘ Z MYSLAMI-TROCHE MI LEPIEJ CZYTAJAC TO CO BY TO NIE BYŁO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka lat temu bylam w
wiesz ja wybralam tego nowego faceta. wiele mnie to kosztowalo, ale podjelam ta decyzje i spalilam wszystkie mosty za soba. wiec nie mozna zakladac ze nie wybierze ciebie, ale do tego trzeba miec checi. chcesz sie na niej mscic? to zly pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
ALENA 123- NO WŁAŚNIE SEKS JEST MAŁO WAZNY W JEJ ŻYCIU-MÓWIŁA TO , LUBI TO ZE MNA MÓWIŁA ALE WOGÓLE NIE PRZEPADA ZA SEKSEM-I BARDZO TO MOZLIWE , MÓWIŁA TO JESZCZE WCZESNIEJ ZANIM TO ROBILISMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze zakończenia to są takie normalne. Spotykacie się, mówisz jej że zakańczasz zwiazek i dlaczego i tyle. Nie martw się, zaboli ją to. A zemsty nie ma co szukać. To jaka jest samo się na niej zemści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
i to ze miałoby byc to tak w kółko z ryzykiem że to ona zrezygnuje pierwsza to mnie najbardziej dręczy -dlatego chciałbym podjąc sam decyzje Na dodatek wiem że ma znowu wyjechac tak mi mówiła w sierpniu ale kto to wytrzyma do tego czasui co by to dalej dało-przeciągnąłbym to tylko raczej na mój minus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
koralowa- no mści sie nie chcem -daleki jestem od tego-chciałem tylko żeby ja bolało ale uwazam że dobrze napisałas-samo zakonczenie w ten sposób i w jaki doradzał mi ktoś inny powinno wystarczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple zero
a ty jesteś sam czy też zdradzasz dla "was" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka lat temu bylam w
skoro mowila, ze znowu wyjedzie w sierpniu to zalozla, ze do tego czasu jakos musicie przetrwac. wiec chyba nie chce wybierac, a tu juz twoja rola. zrobisz jak zechcesz najlpiej zakonczyc skoro ona nie potrafi wybrac i tyle. mysle, ze ja to dotkie. zaznacz tylko dlaczego tak sie stalo i nie daj sie pozniej wodzic za nos przyjaznia. bo jak znowu wyjedzie to wrocisz u niej do lask.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
nie nie -ja jestem sam , jej przypadkowa znajomośc mi duzo dała bo pozwoliła zapominac o kims kogo kochałem bardzo -no nie mogło się jakoś ułozyc, mamy kontakt tylko sms na imieniny , urodziny, święta-chodzi mi o zyczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu szok
dziwka zdradza cie ze swoim narzeczonym ! :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
święta prawda co napisałas do przemyslenia ! dobrze posłuchac kogoś mądrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
no jestem facetem jakoś sobie musze z tym dac rade-miałem juz w życiu cięzkie momenty ale to nie znaczy że mam znieczulice i nie chciałbym się znowu rozczarowac-nie potrzebnie mówiła mnie że mnie kocha a ja niepotrzebnie po czasie powiedziałem jej to samo. Tak może byłoby lepiej-łatwiej, chociaz z drugiej strony gdyby nawet nie mówiła prawdy to zawsze miałaby wytłumaczenie że zrobiła to bo kochała- a potem następne wytłu,maczenie komuś że takjej się wtedy wydawało teraz juz wiem że niekochałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takich momentach pomagaa tez pytania: Czego oczekuję od związku? Czy ten związek mi to daje? Czy mi kiedykolwiek da? Bo wtedy jednak troche widać, ze nie traci niewidomo czego, ale traci coś co i tak nie miałoby sensu. Chociaz i tak to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
moze jeszcze jakies rady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomrańczka
A ja chciałbym Cie zapytać o coś innego: dlaczego jesteś sam? Masz swoje lata, pomijajac twój ostatni związek, to jednak musiałeś wcześniej się zakochiwać. Ciekawi mnie po prostu, dlaczego ma sie tyle lat i nadal jest się samemu. Jesli możesz, odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightrod
no moge odpowiedziec ale co to zmienia. Poprzedni związek trwał bardzo długo ponad 10 lat-róznie to wtedy było dlatego na razie jestem sam to proste jakis czas temu-niecąły rok się skończyło a ja co miałem od razu na siłę kogos szukac. jAK PISAŁEM przytrafiła mi sie nieoczekiwanie znajomośc z tą dziewczyną i spróbowałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomrańczka
Zapytałam, bo nie wyglądasz na faceta, który skacze z kwiatka na kwiatek. Raczej na takiego któremu zależy na stałym związku. A, pomimo wieku, jestes sam.Moje pytanie raczej odnosiło się do twojego wieku, a nie do ostatniego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akademiczka
czytam i czyiam i widzę siebie na jej miejscu. tez kocham dwoch facetow. jeden z nich oddalil się nie mowiąc dlaczego. zrozumialam ze nie chce mieszac w moim zyciu wiec sam się wycofal. czasami spotykam go zawodowo. patrzy na mnie metnym wzrokiem, jedno jego slowo a bylabym z nim. tylko ze nie mam odwagi bo robi wokol siebie sztuczny dystans i znika bez wytlumaczenia. stracsznie mi go brakuje. jest starszy o 8 lat bardzo inteligentny zrownowazony. teraz podejrzewam ze cierpi po swojemu tak jak w/w autor. ten obecny mezczyzna jest moim przyjacielem i kochankiem od wielu lat. chwilowo bylismy niechcący w rozlące /wtedy trafil się ten drugi i mnie pocieszal/ ale po pol roku wszystko się wyjasnilo i teraz nie potrafilabym go zostawic. ale mysle o tamtym coraz bardziej. zal mi obydwu. gdybym byla w ciazy wybralabym ojca dziecka obojetnie ktory by nim byl. po prostu los by zadecydował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomrańczka
czy oni wiedza o sobie nawzajem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×