Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Queen Crimson

Co to znaczy być niedostępną??

Polecane posty

Gość Queen Crimson
Mój nie jest niesmiały. Chłód mógł wyczuć, ale taki, którego ja nie kontrolowałam i którego nie miałam intencji okazywać. Też nie wiem, jak to zmienić, tak się dobrałyśmy obie bez pomysłu :). Ale nie bój się, że będziesz sama, może ktoś w końcu dotrze do wnętrza?? Ja jeszcze mam trochę nadziei. Sama mam 20 lat, mam kolezanki w moim wieku z mężem i dzieckiem albo bez męża, też z dzieckiem ;), znam 35-letnie bez męża i dzieci. Każdy musi trafić na odpowiedni moment... Sobie też to wmawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
hej, ja sie ucze niedostepnosci...Udaje sie ale nie czerpie z tego przyjemnosci. Kiedys przez ta moja "dostepnosc" mialam wiel chlopakow, ale stwierdzilam ze to nudne, po co mi chlopak, który ma wszytsko od zaraz. OD stycznia juz taka nie jestem- poważnie. Dystans, dystans i jeszcze raz dystans. Zero narzucania sie - chociaz miala mmala wpadke, i narzucilam się, ale szybko sie z tego wycofałam...heh teraz mam ogromny problem z "kolegą" i tez uwazam że nie powinnam się z nim przytulac ani całowac ale nie umiem, do kogo jak do kogo ale nie do niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Queen Crimson
Masz w tym jakiś cel? Przesadziłaś z "dostępnością"?? Szkoda, że w drugą stronę tak trudno się przerzucić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierze jak ktos mi prawi komplement. Sadze, ze to sa zarty. W ogole wszystko obracam w zart. Wydaje sie niedostepna i ze nikim sie nie interesuje. Raz sie otworzylam i leczylam sie z tego pol roku. I potem kilka razy spieprzylam takich spraw. Jesli ktos sie do mnie przymila paralizuje mnie strach, robie glupie miny lub glupie uwagi. Boje sie i nie potrafie okazac zainteresowania. Obawiam sie, ze tak naprawde nikt mnie nie zechce za to jak wygladam i jaki mam charakter. Wszystko uzalezniam od zmian, od jutra bedzie lepiej itd. Uwazam, ze jak facetowi zalezy to poderwie laske, bedzie pisal, dzwonil, zdobedzie numer gg, a podobno trzeba dac mu jakis sygnal. Tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Queen Crimson
Właśnie, jak?? I jak naprawić coś, co się za pierwszym razem spieprzyło??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
sluchaj zaloz sredniowieczny pas cnoty i wrzuc kluczyk do jeziora a potem zobaczysz co znaczy byc niedostepna. p.s nie spotkalem jeszcze niedostepnej a zyje juz troche i bywam w swiecie, wiec przestan opowiadac bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Queen Crimson
Oj, daj spokój, my tu sobie roztrząsamy meandry naszej zwichniętej psychiki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet jakich wielu
Czy wy dopuszczacie myśl, że facet to też normalny człowiek, który ma swoje kompleksy, pokłady nieśmiałości do przełamania, wątpliwości itd? Teksty, że facet ma się starać nawet w sytuacji, gdy napotyka Królową Śniegu, są śmieszne. Wielu facetów woli po prostu poznać miłą, sympatyczną, uśmiechniętą dziewczynę, a nie górę lodową. I wcale nie jest to dowód, że facetom nie chce się starać. Po prostu jeżeli nie czują zaintersowania z drugiej strony, nie będą robić z siebie wariatów. Odwróćcie role i odpowiedzcie sobie w duchu, jak zachowałybyście się wobec faceta, który wam się podoba, ale zupełnie ignoruje. Trochę empatii dziewczyny, a nie wygórowanych oczekiwań, traktujmy się po partnersku. A jeżeli macie w sobie różne "blokady", to spróbujcie w to sobie przełamywać. A nie wychodzić z zadady "jestem jaka jestem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna M..
łatwo powiedzieć \"zmień się\". to troszkę skomplikowana sprawa. Mam tak samo jak dziewczyny: raz się otworzyłam. to nawet nie był facet, a koleżanka - przeze mnie uważana za przyjaciółkę. i co? i przejechałam się, a skutki odczuwam do dzisiaj. to był jedyny raz. teraz zamnknęłam się na wszystkich. przybieram maski. czasem uważana jestem za zbyt pewną siebie. macie tak?> ludzie myślą, że się \"nosisz\", a to maska. maska bardzo nieśmiałej i zagubionej dziewczynki, która boi się, że ktoś ja skrzywdzi. wiem, że trudno, żeby po moim chłodzie facet chciał nadla mnie zobyć. ja pragnę bliskości, chcę spotkać kogoś, komu zaufam. kto postara się bym mu zaufała. wiem, że ze stroy faceta będzie to duże poświęceenie, ale może się uda. może spotkam takiego, kto się uprze i zdobędzie mnie. bo ja mam już 25 lat, żyję tak od urodzenia. tzn większośc moich przyjaciólke tak zwanych które spotykalam na drodze wiedziało o mnie zaledwie 20%. :( nigdy nikomu nic nie powiedziałam takiego naprawdę dużego o sobie. mam w sobie takie poklady milosci... ja nawet nie potrafię przytulić się do kogoś. co to jest? strach, strach, strach. też podoba mi się facet. i co? on na mnie zerka. i co? ja wmawiam sobie, że pewnie się nabija, bo jak tu ktoś może zwrócić na mnie uwagę. :( jestem irytująca w stosunku do niego. czekam, ąz mu się znudzi, wtedy znajdzie inny obiket a ja będę mogla znowu traktować go zwyczajnie. jesteśmy nienormalne :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzich
Czekać na takiego faceta, który się "uprze" was zdobyć, będziecie czekać do trzydziestki i wątpliwe, by się taki znalazł, jeżeli jest tyle innych, znacznie symaptyczniejszych dziewczyn wokół. A po trzydziestce to będziecie już zakładać tematy: "Dlaczego faceci boją się ładnych i inteligentych kobiet" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz......
jakas rade dla nas Zdzich? ale nie w stylu \"zmiencie sie\" bo to za latwo sie mowi. co mamy zrobic? ja wiem, ze moge zostac sama bo ilez mozna walczyc o taka dziewczyne jak ja? nie warto. wiem o tym, ale nie potrafie nic zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzich
A właśnie że dam wam radę jedyną możliwą. Zmieńcie się. Trzeba pracować nad sobą, nad własnym charakterem, wiele można w sobie zmienić, tylko trzeba chęci. A nie wychodzić z założenia, że "jestem już taka i koniec". Przecież wy same dobrze wiecie, jaki jest w was problem, sytuacja jest zdiagnozowana, a to już połowa sukcesu. Walczcie same ze sobą, a czeka was zwycięstwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, tak sie zastanawiam co mam zrobic. otoz, poznany kolega wyraznie daje mi do zrozumienia, ze mu sie podobam itd a ja ciagle mysle, ze sobie robi zarty. jakos nie moge sie przelamac i uwierzyc w to co do mnie mowi. tak bardzo boje sie odrzucenia. ze sie w to wciagne a on pozna nowa dziewczyne i pojdzie do niej:( smutno mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie daje rady
u mnie niedostepnosc wywodzi sie stad, ze mam problem z owlosieniem. mam owlosione nogi. gole te wlosiska ale to nic nie daje bo po 1 dniu juz sa kolce. niesamowicie jestem z tego powodu przygnebiona:( to zatruwa cale moje zycie. dlatego jestem niedostepna dla facetow. wiem jakie panuja teraz kanony piekna. kobieta ma byc gladka bez kolcow :(:(:(:( boje sie ze gdy facet to odkryje ucieknie gdzie pieprz rosnie i znajdzie sobie inna dziewczyne buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×