G E J E ? ? ? ? ?

Zmusza się ludzi do akceptacji czegoś, czego nie chcą przyjąć masz racje misiu:) zmusza się ich też do akceptowania (tfu) niepełnosprawnych i oni reż tego nie chcą:) nawet nie wiesz jak bardzo:) w imię wolności własnej ludzie chcą prawa żeby się ze mnie naśmiewać bo jestem chora, żeby mnie publicznie poniżać:) ale ja to rozumiem-inny zawsze znaczyło gorszy:) tylko czy ja wybrałam sobie swoją inność? a gej wybrał swoją?

O rany. To niech przyjmą taktykę homofobów -Ci się nie przejmują negatywnym zdaniem o sobie, więc i homosekualiści spróbują zmarginalizować to. Bo jak na razie, to jeszzce bardziej rozdmuchują sprawę - a wiemy dobrze, że najwięcj szumu robią Ci których jest niewiele (na tle społeczeństwa).

xyxy1-widzisz to jest tak-jeśli gej ISTNIEJE to znaczy że się ze swoja orientacją OBNOSI I NARZUCA INNYM ja też się obnoszę z chorobą bo wychodze na ulicę tak reaguje większośc ludzi-są nawet skłonni przyznać nam prawo do życia(jestem im bardzo wdzięczna)-byle byśmy nie razili ich w oczy,najlepiej siedzieć w domu i patrzeć w ściane-wtedy nikogo nie zdenerwujesz:)

nie robia najwiecej szumu tylko to co robia jest bardziej zauwazalne na tle monotonnej reszty,dlatego tak wszystkich razi..

miś-jak ty mało wiesz:) ciebie nikt nie obraża,nie poniża,nie wyszydza,nie budzisz niczyjej agresji-ciesz się z tego,nawet nie wiesz jakie masz wielkie szczęście:)

"masz racje misiu zmusza się ich też do akceptowania (tfu) niepełnosprawnych i oni reż tego nie chcą nawet nie wiesz jak bardzo " Rozmawiamy o gejach więc piszę co myślę o tym. Nie przerzucaj moich poglądów o sytuacji między gejami a homofobami na to co sie dzieje między ludźmi niepełnosprawnymi a resztą. Bardzo unfair, nic dziwnego że uznaje się Polaków za homofobów, skoro bycie antygejem staje się równoznaczne z antyfeminizmem, antyupośledzeni, antysemitą itd.......... To jest ogromne nadużycie.

to nie jest nadużycie,ja ci tylko mówię jak to wygląda z tej drugiej strony-osoby nie tolerowanej a tak się właśnie składa że ja nie jestem tolerowana:)

misiu! piszes romawiamy o gejach..,no wlasnie..."Nie mogę się też przekonać do kierowców ciężarówek, bo dziwnym jest dla mnie spędzanie tyle życia za kółkiem i jopienie się w drogę. Nie do końca qmam o co chodzi hiphopowcom w dresach za 3 tysia i aucie za 40tys.rymującym o ich biedzie. Nie qmam 50letniego kawalera życjącego z kotem, nie jestem przekonany do płacenia za seks..Mowimy o orientacjach seksualnych a takie są 3.. nie dyskutujemy tutaj o tirowcach ,hiphopowcach itd.. misunderstanding..

"jeśli gej ISTNIEJE to znaczy że się ze swoja orientacją OBNOSI I NARZUCA INNYM" Nie zrozumiałaś/eś moich słów. NAwet czegoś takiego nie napisałem. Owszem. Są podli ludzie, którzy za sam fakt życia już Cię nienawidzą. Byli i będą tacy, oni nawet nie lubią mnie bo jstem antyklerykiem. Ale mam ich gdzieś. W Holandi dla przykładu gej nie ma życia poza dużym miastem, ale jakoś Europa milczy na ten temat, bo łatwiej się przyczepić o to do zacofanej Polski niż rozwiniętej i wszechtolerancyjnej na pozór Holandii. Jeśli gej ISTNIEJE to niech sobie żyje, ale ja nie widzę ani potrzeby ani konieczności poznawania tych ludzi tylko ze względu na to, że różnimy się orientacją seksualną. Tak, to jest obojętność. Ale gdybym interesował się wszystkim i bronił wszystkiego to dostał bym z wysiłku hemoroidów wielkości głowy

ale wytłumacz mi bo nie rozumiem-kto ci każe ich poznawac?? podchodzą do Ciebie na ulicy i sie przedstawiają i chcą zaprzyjaźnić??? bo do mnie nie podchodzą,pewnie nie tolerują niepełnosprawnych:D (wiem,cienki żart)

i dla ścisłości-jestem kobietą

mnie nie przeszkadzają...ot ludzie a że mają inne upodobania...to każdy je ma.

:))

do xyxy1 Napisałem tak, by dać dowód na to że wiele rzeczy mnie nie przekonuje na świecie ale nie robie z tego problemu, im również. Geje i ich problemy należą właśnie do tej grupy rzeczy. Bo w zadanym pytaniu wyraziłaś brak zrozumienia dla ludzi, którzy nie chcą się przekonać do gejów. Więc Ci wyjaśniłem, że takowej potrrzeby nie mam. Później natomiast ktoś moje poglądy na temat sporu między gejami a homofobami podciągnął pod pełnosprawni i niepełnosprani. Dlatego napisałem, że rozmowa toczy się o gejach i nie należy mojego zdania uogólniać na inne konflikty panujące we wszechświecie. To tak, jakbym powiedział, że jem pieczarki a ktoś inny dorzucił, że skoro jem grzyby to pewnie tez muchomory. Holla, wolnego. Są 3 orientacje i interesuje mnie tylko hetero. Powtórzę - nie widzę potrzeby poznawania innych tylko ze wzgędu na to że są homo czy bi. Moja ciekawość drugiego człowieka nie jest zależna od jego orientacji.

"ale wytłumacz mi bo nie rozumiem-kto ci każe ich poznawac?? podchodzą do Ciebie na ulicy i sie przedstawiają i chcą zaprzyjaźnić???" Nie, nikt mi nie każe ich poznawać. To w pytaniu z tego topiku jest zarzut, czemu nie chcemy się do nich przekonać? To taka pretensja ,.in. do mnie czemu nie chcę ich poznać. Więc odpowiedziałem - nie widzę potrzeby.

Później natomiast ktoś moje poglądy na temat sporu między gejami a homofobami podciągnął pod pełnosprawni i niepełnosprani ten ktoś to ja:) niczego nie podciągam-wypowiadam sie tylko na temat który dobrze znam-jak to jest byc innym:) nie wydaje mi się żeby gej miał inne uczucia niż ja,miał ich więcej niż ja czy mniej-więc sobie załozyłam że jest mu tak samo źle na świecie jak mi i tak samo cierpi:)

Mis...A jezeli gdzies na imprezie poznalbys jednego,(kolega-kolegi-kolezanki)bylaby jakakolwiek szansa zeby sie zapoznac itd.czy na wstepie go skreslisz? (załóżmy ze nie jestes w jego typie i zadne kwestie milosne nie maja miejsca)

"xyxy1 Mis...A jezeli gdzies na imprezie poznalbys jednego,(kolega-kolegi-kolezanki)bylaby jakakolwiek szansa zeby sie zapoznac itd.czy na wstepie go skreslisz? (załóżmy ze nie jestes w jego typie i zadne kwestie milosne nie maja miejsca) " Powtórzę - jego orientacja mnie nie obchodzi więc nie widzę problemu. Jedyny problem to chrzanienie o pierdułach albo mówienie o czymś o czym nie mam ochoty gadać (z laskami na imprezie nie lubię gadać np o zakupach) . Ba! Ja mogę być nawet w jego typie, jak będzie się przystawiał to powiem mu wprost, że jakby miał to wolę jego siostrę nawet sto razy szkaradniejszą niż jego. :-P

"nie wydaje mi się żeby gej miał inne uczucia niż ja,miał ich więcej niż ja czy mniej-więc sobie załozyłam że jest mu tak samo źle na świecie jak mi i tak samo cierpi" No okej, ale nie zakładaj, że to co myślę o jednych to również myślę oo drugich. To zupełnie odrębny temat masz za dużo fffffffffffffffff ;-) stąd skrót myślowy "ktoś"

:))

No okej, ale nie zakładaj, że to co myślę o jednych to również myślę oo drugich. ale ja nic takiego nie powiedziałam:P jeśli gdzieś znajdziesz w tekście" miś mnie nie lubi bo jestem niepełnosprawna" to Cię przeprosze:D cały czas piszę o tym że bycie innym jest koszmarnym doświadczeniem - i nikt go sobie nie wybiera

no tak tez mozna:p

Ja już swoje napisałem . Dobrej nocy p.s. Naprawdę, nie jest aż tak źle jak to się pokazuje (mam na myśli gejów). Troszkę mniej rozdmuchiwania, a ludzie przestaną się tym emocjonować. Narzucanie ludziom poprawności czyni więcej złego niż dobrego - czas moi drodzy jest najlepszym sposobem na przystosowanie się. A żyjąc w kraju takim jak Polska, lekko spóźnionym w przyswajaniu nowinek, zobaczycie na przykładzie innych państw, jak owe nowinki się sprawdzają (mam na myśłi głównie prawodastwo). Chyba lepiej się uczyć na błędach innych i adaptować u nas coś, co już gdzie indziej sprawdza się od dawna.

branoc misiek:)

ja mieszkam w Irlandii od 4 lat i dlatego mnie podejcie do wielu spraw w polsce tak dziwi.. dibrej nocki moi drodzy:*