Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość leniwa kobitka

Co robicie kiedy nie chce się wam nic robić

Polecane posty

Gość leniwa kobitka

A tu sterta prasowania, prania, sprzątanie i obiad trzeba ugotować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulka***
robie to bo nikt za mnie tego nie zrobi czy mi sie chce czy nie musze to zrobic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja robie wtedy nic :D a przynajmniej tak udaje ...sama przed soba oszukuję ze tylko zupe nastawie... i tylko najpotrzebniejsze rzeczy pierwszej potrzeby wyprasuje... a potem to sie juz bedę lenić do woli...i DZIAŁA :D:D:D i chce WIOSNE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedze na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm..mmm
mi tez to nie sprawia przyjemnosci ale robie bo musze, poza tym mam dzieci, dwojke, które patrza i ucza sie, nie chce pozniej sobei w kasze dmuchac ze dzieci niczego nei nauczone,a ewentualnie zlych nawykow, czyli odkladania wszystkiego na jutro. takze mam plan, dokaldnie wiem co bede robila dnia nastepnego, zawsze wieczorkiem sobei taki plan ustalam, jesli sie jego trzymam, to z rana mam juz wszystko porobione :) Tak jak dzisiaj, a teraz mam chwile dla siebie, czas na zabawe z dziecmi i ogólnie robienie co mi sie zewnie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm..mmm
tez czekam na wiosne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam o tyle komfort ze mam
pania, ktora przychodzi raz w tygodniu posprzatac i jak zostanie jej czasu to i prasuje, ale gotwac musze sama...Jednak jak mi sie nic nie chce (tak jak ostatnio, bo 1 trymestr ciazy znosze roznie...) to wszystko robi moj kochany maz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm..mmm
cwaniara :) jak bylam w ciazy to tez mi uslugiwano :) Ach to byly czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez chce taka pania i intensywnie o niej mysle ale... z 2 strony to ja raczej bym sie durnie czula jakby ktos sprzatal moje brudy a ja co? :D:D dziolcha ze wsi jestem nieprzywklam do slużby :D:D:D ale swoją droga to by bylo coś. ktos posprzata poprasuje a ja z dziecmi na spacer w tym czasie pojde :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha jak bylam w ciazy z kornelem to sobie pomyslalam ze wezme taką "panią" do mycia okien i nawet zadzwonilam i umowilam się i ... zadzwonilam zeby nie przychodzila bo jak tak na nią czekalam to sobie te okna wkoncu pomylam :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam o tyle komfort ze mam
No :) ale wiem, ze jeszcze troche i sie to skonczy :) Dobrze, ze chociaz babeczka sprzatajaca zostanie, bo jest to zaufana babka juz od dluzszego czasu u nas i to naprawde ogromne odciazenie nie muszac nic sprzatac i zadko prasowac...Chociaz ubranka mojego malenstwa bede sama prasowac i nikomu nie dam im dotknac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm..mmm
niby fajnei, ale tak jak MaMani pisze, zle bym sie czula, pzoa tym tak napawde to lubei jak sama posprzatam, wszystkoz ranca zrobie, wtedy jestem szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam o tyle komfort ze mam
Ja wam powiem, ze mi na poczatku tez dziwinie bylo, zeby jakas obca kobitka lat 52 (ja mam 29!) przychodzila do mojego domu sprzatac moj brudy...ale oboje z mezem bardzo duzo pracujemy (wychodzimy z domu o 7.30, wracamy o 18.00-18.30) i po prostu z czystego lenistwa, zeby nie zawalac sobie soboty i miec czas dla siebie zatrudnilismy ja. Jest to osoba zaufana, innej nie wpuscilabym pod moja nieobecnosc do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mi sie nie chce nic robic, to nic nie robie. nie zapieprzam po to tylko, aby pokazac dziecku, ze trzeba w domu pracowac. jak mam lenia to nikt mnie do roboty nie zagoni. tyle co nastawie zupe na obiad, no i pranie zrobie :D tym sposobem widac, ze cokolwiek zrobilam w domu, prawda jest jednak taka, ze ja uwielbiam gotowac zupki i nastawiac pranie:D:Dprzy praniu relaksuje sie lepiej niz na kafeterii:Pwiec to zadna tam praca dla mnie. ale jak maz wraca to widzi, ze cos tam robilam:P"kochanie nastawilam dzisiaj dwa prania, czarne i kolorowe, musialam to posegregowac, porozwieszac, wiesz ile mi zeszlo?";)naprawde to uwielbiam!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×