Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koleza.nka

nocleg czy dojazd? 40 km

Polecane posty

Gość koleza.nka

Wiem, że często bywa taki temat poruszany, ale mam dość problemową sytuację. Zapraszam na wesele koleżanki z miasta oddalonego o ok 40 km. Są to fajne dziewczyny, ale część z nich jest trochę taka paniusiwata, tzn. generalnie do tej pory są na utrzymaniu rodziców i mam wrażenie, że nie szanują za bardzo pieniążków, wydają generalnie na to co sie im zachce, kupują drogie bo myślą, że lepszej jakości. Narzeczony też zaprasza swoich znajomych na wesele, z tego samego miasta co te moje koleżanki. Jego znajomi prawdopodobnie sami zadbają o transport. Uznaliśmy, że noclegów nie będziemy załatwiać, bo te 40 km to nie jest taka duża odległość (codziennie do pracy ją pokonujemy w obie strony). Jak sami na wesele idziemy to też my martwimy się o dojazd, albo jedno nie pije, albo kolega nas odwozi i zawozi. No i problem z tymi moimi koleżankami, bo one chyba liczą że im na miejscu hotel zarezerwuję i to nie byle jaki, bo przecież one muszą się odświeżyć, umalować, uczesać itd. A podróż z ich miasta zajęłaby raptem 40 - 50 minut. Jakoś dziwnie się czuję. Nie wiem czy wypada im zasugerować, że lepiej byłoby żeby przyjechali prosto na ślub? Narzeczony nawet nie chce słyszeć o rezerwowaniu hotelu dla niech, bo uważa ze za wygodne są i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
a daj spokój. szkoda pieniędzy. dojadą sobie i nic im nie będzie. jak się będą rzucac to powiedz po prostu że nocują tylko ludzie spoza okolicy, cała reszta dojeżdża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikk
zawsze jest tak ze organizujac wesele u siebie w miescie szuka sie noclegow dla osob ktore z poza. nawet te 40 km. bo jednak ludzie jak przyjezdzaja to chca sie pobawic napic sie itd. taka kolej rzeczy z tymi nclegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleza.nka
a gdybym załatwiła transport dla tych osób tam i z powrotem? bo powiem szczerze, że naprawdę mniej zachodu będzie jak przywieziemy je na ślub prosto a potem odwieziemy do nich do domu. I w sumie dal nich to też chyba bardziej wygodne, bo nie będą musiały się pakować, rozpakowywać, wrócą prosto do swojego łóżka, do swojej łazienki, jedyny minus to taki, że będzie to z pół godziny później niż do hotelu. Rozumiem, żeby załatwić nocleg dla gości z daleka, chociaż u mnie i tak większość śpi 'po rodzinie'. I też mi głupio wobec innych gości, żeby rezerwować hotel tylko dla kilku damulek. Zwłaszcza ze inne osoby z tego miasta same sobie dojadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliowanie
aj tam, kiedyś się nie rezerwowało hoteli, ani dojazdów, a wesela były i ludzie się dobrze bawili. 40 km to nie jest dużo, przecież można porozmawiać ze znajomym, bratem, tatą czy kimkolwiek kto ma samochód by przyjechał jak impreza się skończy, a poprawić makijaż można w toalecie . Jeśli ktoś woli zostać na miejscu to nic nie stoi na przeszkodzie by zarezerwować sobie pokój w hotelu. Nie wyróżniałabym koleżanek, jeśli koledzy narzeczonego dojadą sami i nie będą mieli rezerwacji to tak samo powinnaś postąpić z koleżankami. Nawet taksówka powrotna przeciez droga nie będzie- szczególnie jeśli złożą się wsyztskie i zamówią "maxi taxi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie - prawda jest taka, że ludzie robią dziś naprawdę różnie. Generalnie goście powinni się dostosować do tego jak Ty to zorganizujesz. Nie jest teraz wcale normą, że hotel rezerwuje się wszystkim spoza miejsca zamieszkania. 40 km, to nie 400, jak będzie Im zależało to dojadą i wrócą. jak nie chca wracać niech rezerwują same. Swoją drogą dziwię się że Ciebie nie zapytały czy jest nocleg dla Nich... Mój kolega był na weselu, gdzie został postawiony przed faktem, ze nocleg jest i owszem, ale na własny koszt.... i nikt ich nie uprzedził. Od tamtej pory jak mam zaproszenie na wesele - dzwonię i pytam. I uwazam to za rzecz naturalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleza.nka
Może faktycznie niepotrzebnie się tym tak przejmuję. One niby wprost nic nie powiedziały, ale zawsze podkreślają, że u nich się noclegi rezerwuje. A jedna ma datę ustaloną, nie ma sali, księdza, zespołu, ale hotel dla gości już ma (nie wiem czy listę gości już ma). Może dlatego tak się zasugerowałam. Ostatecznie mam to gdzieś, jak sienie podoba to niech nie przyjeżdzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas to naewet
nei ma zwyczaju rezerwowania hotelów dla rodziny z daleka, jesli naprawdę daleko mieszkają to przenocuja u babci, cioci alo kogos tam jeszcze innego, ale jezeli mieszkaja ok 100-150km od miejsca gdzie odbywa sie wesele tonikt nie mysli o noclegach tylko kazdy zabiera kierowcę sobie, albo któres z nich nie pije i wracają samochodem do domu... My bylismy na weselu odalonego od naszego miejsa zamieszkania 120km no i poprostu po 2 w nocy sie zebralismy, pozegna;lismy i pojechalismy do domu, w domu bylismy gdzies na ok 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×