Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smuuuteczek

Panowie,dlaczego pozostajecie w przekonaniu,że jesteście nam niezbędni?

Polecane posty

Gość smuuuteczek

Niedawno rozstałam się z facetem ,dlatego wyjechałam by w samotności i spokoju leczyć swoje rany.....było dobrze czułam się już znacznie lepiej,kiedy zaczęli do mojej samotni przybijać faceci.Bo sama sobie nie poradzę z taką siatą,bo na pewno brak mi towarzystwa,bo boję się być sama w tej głuszy...itd.Wczoraj odwiedziła mnie cała delegacja z pracy,oczywiście sami panowie,na czele z wysportowanym nauczycielem wf,dlaczego nie zabrali choćby jednej dziewczyny....Czy ja mam na czole napisane WOLNA DO WZIĘCIA,kiedy byłam mężatką potrafiłam utrzymać namolnych panów na dystans,teraz nie potrafię nad tym zapanować.Nie każda kobieta marzy tylko o kolejnym facecie,ja chcę zapomnieć a nie pakować się w kolejne znajomości!Sama potrafię doskonale o siebie zadbać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trzeba było to powiedzieć tym panom,którzy do Ciebie zawitali,a nie ogólnie manifestować swoją niechęć do ogółu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm może oni myślą że TY chcesz ,a tylko mówisz NIE,z przekory kobiecej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kiedy byłam mężatką potrafiłam utrzymać namolnych panów na dystans,teraz nie potrafię nad tym zapanować." ale to jest Twój problem i świadczy przede wszystkim o Tobie. Zamiast wmawiac nam tutaj bzdury w stylu, że Ty nie chcesz, zamykasz drzwi, a faceci i tak oknami do Ciebie wchodzą, skup się bardziej na wykrzesaniu w sobie odrobiny zdecydowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuteczek
Pewnie,że dałam im to do zrozumienia,ale oni wzięli to za żart...:P Nie mam pretensji do ogółu...tylko wciąż pokutuje stereotyp,że samotna kobieta,koniecznie potrzebuje silnego męskiego ramienia,to głupie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech zgadne jesteś blisko 30-tki? Nie dziw sie im TO TYLKO faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - jesteśmy niezbędni - choćby do tego, żeby nosić siatę. Po drugie - nie wiem z jakimi facetami się zadajesz, wśród moich znajomych komunikat \"chcę zostać sama\" czy \"nie chcę pomocy\" jest jasny i zrozumiały. Chyba że nie mówisz wyraźnie tylko blado się uśmiechasz. A po trzecie - to, że ktoś Ci zaniósł tą rzeczoną siatę nie oznacza że chce Cię przelecieć. My też czasem przejawiamy jakieś uczucia wyższe i może po prostu ktoś chciał Ci pomóc, wiedząc że nie masz faceta, który mógłby to zrobić. Swoją drogą to, że nie przyszły koleżanki daje trochę do myślenia, nie wiedziałem, że tylko my mamy przywilej zabierania ze sobą kogoś :P Podsumowując - marudzisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuuteczek
No i nie masz czego żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuuteczek
Tak Sami,jestem w wieku tzw.starych raszpli.Nie bawi mnie romansowanie z małolatami.Powiem więcej nie bawi mnie romansowanie WOGÓLE.Szczególnie ,że niedawno ktoś kogo kochałam całe życie w akcie bezpodstawnej zemsty po prostu zamienił mnie na nowszy model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuuteczek
Mało stanowczy,pewnie że marudzę.Ale czemu niby mam nie ponieść czasem siaty,nie jestem z cukru....i czemu rzeczony pan rzucając się do mojej siaty potrącił idącą z takąż samą siatą staruszkę,i wiesz co, nie zdobył się nawet na głupie przepraszam.Dlatego tak mnie takie pozerskie gesty wk**zają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brygitta po 40
No bo to prawda. Mnie mężczyzna jest niezbędny, bez mężczyzny więdnę, nie potrafię być szczęśliwa. Poza ty mężczyzna się na każdym kroku przydaje kobiecie: nieśc coś ciężkiego, pomóc przy samochodzie, przy jakichś naprawach, zaprogramować TV :P wysłuchać wesprzeć przytulić, razem wyjść, i mnóstwo mnóstwo innych przykładów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smuteczek, a to już jest kwestia jakich masz znajomych :P Z mojej perspektywy poniesienie czyjejś (kobiecej) siaty to nie pozerstwo tylko zwykły odruch. Bo z samego załozenia jestem silniejszy i kilka kg nawet nie zauważę, zresztą bym się głupio czuł gdyby w moim towarzystwie kobieta szła z siatami a ja radosny jak szczypiorek na wiosnę szedł \"na pusto\". I w żadnym wypadku niesienie siaty nie jest równoznaczne z podrywaniem czy jakimiś innymi planami wobec właścicielki zakupów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuuteczek
Tak Mi pewnie masz rację.......ale to nie znaczy,że mam popadać ze skrajności w skrajność.Nie rajcuje mnie już gorący sex z ognistym byczkiem...to byłoby wystawianie się na śmieszność.mam prawo do prywatności .... Chodziło mi o to głównie by panowie brali pod uwagę fakt,że nie każda samotna kobieta jest od razu zdesperowana....nie czuje potrzeby udowadniania swojej wartości.W tej chwili jestem zranioną starą raszplą która nie wierzy w wyższe uczucia,nie wierzy w żadne...Mam prawo do odrobiny spokoju.Nie chcę udawać,że jszcze wszystko przedemną,bo to nieprawda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smuteczek, czy ja dobrze rozumiem, że masz ok. 30 lat? I uważasz, że jesteś starą raszplą? :O Kobieto, jeśli to prawda, to zastanów się co Ty za bzdury wypisujesz :O Tak, bzdury, bo idąc Twoim tokiem myślenia to na 40 urodziny kupisz sobie trumnę :O Nie wszystko przed Tobą, ale jeszcze bardzo wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuuteczek
Masz rację Mało stanowczy,do niedawna myślałam podobnie.....ostatnie doświadczenia jednak skorygowały wiele rzeczy,które uznawałam za pewnik:( Wiem,że tkwię w stanie dalekim od normalności....ale mam chyba prawo być rozżalona....sama mam nadzieję ,że ten stan drętwoty minie .Niemniej,poniżej mojej godności są romanse i flirty ze znacznie młodszymi facetami,a oni nie potrafią tego zrozumieć,Spotkałam się nawet ze stwierdzeniem,że jestem zadzierającą nosa suką,która sama nie wie czego chce.Tak się składa,że jestem pewna czego nie chcę...to nie znaczy że jestem zarozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuuteczek
Nie twierdzę,że czas do piachu,ale to ja sama chciałabym zdecydować kiedy i czy wogóle kiedykolwiek będę chciała kogoś mieć.Nie rzucam słów na wiatr,nie traktuję lekko obietnic....po co mi pchać się znowu w kabały:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie mam pretensji, że nie lecisz na szczawika, którym zanim doniesie to rozleje, tylko dobija mnie takie podejście, że w wieku +- 30 lat uważasz się za starą raszplę. Poniekąd mnie obrażasz tak przy okazji :classic_cool: Nie wiem jaki będzie rodzaj męski od raszpli :O Jeśli wiesz, czego nie chcesz to już dobrze, tylko komunikuj to wyraźnie :) Olewaj głupie komentarze, bo suki też mają swoich wielbicieli :classic_cool: :D A jak się zaczniesz częściej uśmiechać to i świat będzie piękniejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuuteczek
Właśnie, problemy z komunikacją....jak odpowiadać na zaczepki....jak dać jasno do zrozumienia,że NIE,naprawdę znaczy nie?I naprawdę wciąż daleka jestem od radości,uśmiechu...a szkoda! Mój wiek nie jest i nigdy nie był dla mnie problemem.Mam tysiące innych,które naprawdę bolą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×