Szybciej mi wchodzi nauka do głowy jak mam więcej obowiązków na głowie..

Zauwazyłam że gorzej mi nauka szla jak mieszkalam z rodzicami, mialam wszytsko podane pod nos i tylko do moich obowiazkow nalezalo sprzatanie chalupy w sobote i nauka.\ Teraz jestem na studiach w duzym miescie i zauwazylam ze szybciej mi wchodzi nauka do glowy bo mam zycie bardziej urozmaicone. Tu z kolezanka z pokoju pogadam, tu z kims do kina pojde, tu popracuje w weekend troche a w wolnych chwilach biore zeszyt, ksiazki i czytam. Latwiej mi sie tak uczyc, a co ciekawe szybciej zapamietuje. Moze dlatego ze nie ucze sie wszytskiego naraz tylko wlasnie ze robie przerywniki w postaci przyjemnych rzeczy? Jakkolwiek, fajnie sie z tym czuje i tym chcialam sie podzielic z wami :)