Po ilu latach zwiazku slub? Jak sadzicie

Po ilu latach waszym zdaniem dwoje ludzi zna sie an tyle dobrze, jest im ze soba dobrze itp, aby wziasc slub? Wiem ze kazdy decyduje o tym indywidualnie, ale chcer wiedziec co Wy o tym sadzicie

sprZedam kamienice w scisłym centrum Ciechanowa

jak po 20stym roku zycia to po 4 latach, jak w pozniejszym to moze byc i 2lata

10 lat

to nie o lata chodzi a o piorytety jakie kazdy ma, moi rodzice wzieli slub po roku, nie wiem czy mozna powiedziec ze sie dobrze znali, ale wiedzieli czego chca i co jest dla nich najwazniejsze, sa juz razem 20 lat i nigdy nie widzialam, zeby sie klocili, a teraz ludzie sa z soba 5, 10 lat a i tak rozwody biora :O po prosty w dzisiejszych czasach, pieniadze i kariera sa najwazniejsze a nie rodzina i wspolne dobro , ludzie sa egosistami bardziej niz kiedykolwiek :O

Nigdy człowieka nie poznasz na tyle dobrze, by mieć pewność że z nim chcesz spędzić resztę życia... albo zaryzykujesz, albo będziesz się wiecznie zastanawiać jakby to było. Podam kilka przykładów: moi rodzice pobrali się po 4 miesiącach bycia razem - są ze sobą już ponad 26 lat nadal się kochają, wspierają i szanują... zdarzały się kłótnie, czasem nawet huragany, ale wybrali siebie spośród innych, sobie ślubowali miłość i wierność i trwają szczęśliwie w tym postanowieniu nadal; znajomi - 9 lat bycia razem planowali za 2 miesiące ślub, idealna para, wiecznie wpatrzeni w siebie, planowali gromadkę dzieci,już budowali dom, dwa miesiące przed ślubem chłopak się rozmyślił. Na to nie ma reguły - ale kto nie ryzykuje ten nie wie, że żyje.

Wiec napisałam mto bo samam mamd opiero 17lat (w maju18) wiem ze jstem bardzo mloda,a le mama chlopaka który ma 23( w tym roku 24) jestesmy ze soba już 3 lata , od zawsz emarzylam o malzelstwie o szczeswliwe rodzicnie,a le najpierw o zdobyciu wyksztalecia itp.. W tym roku moj chlopak na moja 18stke chce mnie poprosic o reke slubu jeszcze nie chce za jakies 2-3 lata on myli tak samo, chyba ze plany uloza nam sie lepiej (czego sie strasznie nie spodziewamy) bo jakos od poczatku odkad jestesmy razemw iatr Nam bardzo wieje w oczy,a le dajemy rade. Sadzicie ze za wscesnie na takie wyznania i taki wziaek? moj brat pozanl swoaja zone tez w taki wieku 5 lat bylii razem po 5 sie pobrali i sa szczesliwa rodzinka juz 6 lat po slubie... wiec chyba ten wiek na sapme plany zly nie ejst a jak sie potoczy dalej to czas poakze

Też uważam, że to kwestia bardzo indywidualna... Moja koleżanka poznała faceta kilka miesięcy temu a już w lipcu ślub biorą..zakochani świata poza sobą nie widzą.. Nie wiem dokładnie kiedy ale bardzo szybko się do niego wprowadziła i praktycznie od początku jak się poznali mieszkali se sobą. Nie wiem czy w kilka miesięcy można poznać człowieka, ale oni jak widać są pewni swojej decyzji i oboje tego chcą. Znam parę co po 10 latach bycia razem się dopiero pobrali i nadal są szcześliwi i nic sie nie zmieniło. Takze jak widac nie ma reguły. Uważam, że jeśli człowiek jest pewny tego czego chce i że chce spędzić życie z tym właśnie człowiekiem, to nie ma różnicy jak długo się znają. Ja osobiście nie zdecydowała bym się zarówno na tak szybki ślub jak po kilku miesiącach, jak i na taki na który się czeka 8 czy 10 lat. Ja jestem z moim facetem już 3 lata. On dopiero teraz zaczyna mówić o zaręczynach...wiem, że on to przemyślał, ja tez miałam czas żeby go dobrze poznać, wiemy jakie mamy wady, czego nie lubimy, jakie mamy charaktery... Ja też jestem pewna, że przyjmę zaręczyny i będę pewna w 100% kiedy on mnie o to poprosi :)))

po 3 latach bycia "razem" znaliśmy się 5 lat :)

Zagubiona - ja też mam w maju 18, mój face chciał mnie poprosić o rękę... Ale wspólnie zdecydowaliśmy, ze weźmiemy ślub dopiero jak on będzie dobrze zarabiał, bo na razie jeszcze studiuje i pracuje tak dorywczo i jak bedziemy mogli się sami utrzymać... :) wiek nie jest ważny, długość bycia ze sobą też nie. Moi rodzice wzięli po roku i 25 lat po ślubie, znam ludzi którzy bo 6 czy coś w tym stylu latach bycia razem wzięli ślub, a rok potem... rozwód.

No moj chlopak juz zarabia, ale slubu tez jeszcze nie chcemy, ja chce skonczyc szkole, itp. a po drugie zaraz po slubie chcem sie stad wyprowadzic. Dosyć daleko od domu, w miejsce gdzie mamy znajomych i rodzine ale daleko od domu aby moc samemu byc dla siebie ale jednak miec kogos zawsze kolo siebie jeszcze. Ale an to jest jeszcze czas. Wiesz marzenia sa dobra rzecza, tylko szkoda ze wiele razy los plata Nam figle.. Jak to ktos tam powiedział: \"Chcesz żeby Bóg się troche pośmiał, to poopowiadaj mu o swoich planach\" i to jest chyba świta prawda, bo niestety w Naszym przyadku ciagle wiatr w oczy i wszystko na odwrót, ale wszytko spowodowane przez los, bo mamy za soba cala rodzine i jego i moja itp... Czas pokaze jak sie wszystko ulozy. Oby dobrze. I Tobie też życzę szczes cia:)