Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spacerowa babulina

jak wygladaja/wygladaly wasze spacery z 2-latkami?

Polecane posty

Gość spacerowa babulina

mam 20 m corke.. do niedawna spacery byly fajne: chodzilam sobie z wozkiem.. jak musialam isc do sklepu - corka w wozek i bez problemu moglam isc w "dluzsza droge".. oczywiscie corka rowniez sama chodzila.. ale spacery do ok 18m byly glownie z wozkiem a teraz? corka usiedzi z 15 min i sie drze w nieboglosy.. nie moge isc z nia nigdzie dalej.. bo po ok 20 min samodzielnego chodzenia nie moze isc dalej i chce na rece.. jak sobie radzilyscie? niby spacer ma trwac 2 godziny.. moje teraz trwaja ok 30 minut.. raz - zimno, 2- w wozku sie nie da bez wozka dluzej tez nie jak ja mam spacerowac z corka, dotleniac ja i w ogole jak na dworze taka picowa? co robic z dzieckiem na dworzu? chodzic (to gora 30 min), jezdzic wozkiem z 2latkiem?? prosze pomozcie bo juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamastasia
nie wychodze codziennie w zimie bo nie ma jak zajac dziecka. Jak maly byl niemowlakiem bylo latwiej a terz sie nie da. Wychodze na 20-30 minut 3-4 razy w tygodniu. jak sie robi cieplo to na godzine codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko z kolei bylo trudnym spacerowiczem jeszcze do niedawna. W wozku z 10 minut usiedzialo, potem na parkingi zasuwalo, samochody ogladac :-P Teraz jest juz duzo latwiejszy, idzie grzecznie obok, rozmawiamy o tym, co widzimy, gdzie pojdziemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z was za matki
30 minut na dwiezym powietrzu!!!!!????? To juz z psem sie na dluzej wychodzi!!!:( masakra niektorzy nie powinni miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do co z was za matki: oczywiscie najlatwiej jest krytykowac! wyobrazmy sobie ulewe albo mroz -20 stopni, ale z dzieckiem 2 godziny z zegarkiem w reku trzeba paradowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja czasem narzekam na moje dziecko :( moja córa ma 21 mscy nie mogę narzekać na spacery, jak trzeba coś dłuższego, to siedzi w wózku, bez problemu, oglądamy sobie wszystko na około, ja jej coś opowiadam; teraz jeszcze sanki, też siedzi poza tym spacery na nóżkach, jak chce na rączki, to próbuję ją w zabawę wciągnąć, albo, że ma mi uciekać, a ja ją gonię, albo razem "tuptamy" ... na dworze jesteśmy więc kilka razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry temat:P Też chętnie sie dowiem co zrobić z dzieckiem w podobnym wieku. Chodzić nie chce za duzo i na ręce chce:D..jak nie to płacz:( Ponoszę go chwile i dalej na nogi..chwile posiedzimy gdzieś: w parku czy w centrum handlowym cokolwiek i jakoś czas zleci:)...teraz jak zimno to na z godzina wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńkaaaa
ja biorę spacerówkę jeszcze ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy co wychodzi kilka razy
pedagog chodzisz kilka razy dziennie? jesli moge spytac ile razy i na ile?? bo ja sobie nie wyobrazam wychodzenia z dzieckiem w zimie kilka razy dziennie, ubieranie to udreka w zimnie, poza tym nie ma co z dzieckiem robic - jestes prawdziwa supermama!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziodma w kolejce
nie popadajmy w paranoje! W zimie w taka pogode chyba naturalne jest ze nikt nie bedzie robil za ascete i nie bedzie siedzial na dworze bog wie ile. jakis umiar we wszytkim. Pol godziny dziennie gdy temperatura jest minusowa wg mnie w zupelnosci wystarczy. A meczyc sie godzine czy dwie na mrozie bo tak pisza w ksiazkach- coz tak robia osoby ktore nie maja wlasnych mozgow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje spacery: wsadzam jedno i drugie do blizniaczego wózka. Idziemy gdzieś gdzie nie jezdza samochody. Starszą wyciągam i idzie sobie kolo wozka mlodszy sie cieszy bo siostra mu nie zasłania widoków. Potem wklądam małą spowrotem do wózka jest wrzask pisk i prośby "wyciąg mnie musiuu prosę"... Twardym trza być :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka za miesiąc kończy
2 latka, i u mnie wygląda to tak, że ona w ogóle nie spaceruje, tylko zawsze we wózku siedzi. Może jestem okropna, ale nie mam innego wyjścia, bo muszę zaprowadzać i odbierać starszą córkę z zerówki, a w jedną stronę idę ok 15 minut, także gdybym mała miała iść spacerkiem to masakra by była. Pozatym skubana jak wyczaiła że moja mama pozwoliła jej iść, a nie we wózku siedzieć, to potem długi czas nawet mowy nie było żeby babcia z wózkiem gdzieś ją zabrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×