kiepski zart mojego faceta

powiedzial mi ze kolezanki w biurze sa do plotek a do sexu to ma mnie. bo cos tam zagadalam o in. kobietach.

a gdzie ten żart bo nie widzę?

nie spodobal mi sie jego tekst, po prostu

:o kondolencje dla faceta

no niestety muszę potwierdzić drętwa jesteś, może już niedługo będzie mówił, że ciebie ma od plotek a kumpele z pracy od seksu

Ty myslisz ,ze to byl zart ..?:P

ale co na to ula?

Tak masz rację to głupi żart - powinno być na odwrót

BTW ..dobrze ze nie powiedzial odwrotnie ..:D

byliśmy po klótni to akcentowanie kto jest do sexu a kto do rozmowy mnie wkurzylo lekko

zakichana ksiezniczka :P zal mi Ciebie

ja sobie pomyslalam, ze rozmawiac woli z innymi a nie ze mna. tyle

to powiedz mu że wolisz żeby było odwrotnie (w sumie... powinien się ucieszyć) dołączam do przedmówczyń: beznadziejna jesteś

myslenie nie jest twoją dobrą stroną

bo z Toba woli sie seksic ..wtym widac jestes dobra .. a swoja droga ..nie masz wiekszych problemow..?

k ... jechac po ludziach to portaficie. i nic wiecej

raczej na to zasłuzylas bo temat zadalas denny

wiekszy problem? wkurza mnie, ze ja moge np uczyc sie do sesji (koncze drugiego magistra) i plakac ze zmeczenia, ze sie boje, ze nie dam rady - a moj nic, woli mi opowiadac ze kolezanka z biura pisze prace magisterska. w dupie mam jej prace magisterska.

faktycznie problem wielki ..pf.. zajmij sie swoja praca ..a nie szukasz dziury .. swoja droga ciezko uwiezyc iz piszsz prace magisteska .. sklonny jestem uznac ze gimnazjalna ..:P

ja nie mowie ze mam z tym wielki problem co powiedzial. chodzilo mi o to ze palnie czasem cos takiego i niby to ma byc smieszne. powiedzialam mu ze niezbyt. moja nauka g... go obchodzi, ze kolezanka pisze prace to jest ciekawe. o swojej nauce rozmawiam z siostra. z facetem nie ma sensu, jego to nie interesuje. mnie ma do sexu. do rozmow kolezanki

no wiec spójrzmy na to w inny sposób. koleżanki a pracy ma od plotek, czyli od gadek o dupie maryni, a ciebie za to od rozmów o prozie, polityce, problemach społecznych, życiu, literaturze a przy okazji macie jeszcze fajny seksik. więc gdzie tu jest problem??

dobra, przyznam sie co mnie meczy. on ze mna malo rozmawia. nie widzielismy sie tydzien, maly kryzys byl. powiedzial ze wpadnie pogadac. przyjechal, chcial sexu. mowie gdzie ta rozmowa. to byla rozmowa :( mnie nie kreci osoba z ktora uprawiam sex, mnie kreci osoba z ktora moge pogadac. z nim malo rozmawiam. czuje sie jak debil. on woli sobie pogadac z innymi, ze mna nie. jak ja zaczynam cos mowic to widze ze go to nie interesuje, niewazne jaki temat zaczne ...

a może za dużo chcesz z nim rozmawiać?? czasami się nie chce gadać, nie chce się słuchać, chce się pobyć przy tej kochanej osobie i mieć wszystko w dupalu. A może za często mówisz o sobie, może masz pretensję. przypomnij sobie o czym chciałaś z nim rozmawiać i może problem będzie łatwiejszy do rozwiązania

wez Ty skup sie na pracy ..a nie sie seksisz ..:P a tak powaznie ..to powiem Ci jakiem facet ..on ma Cie gdzies .. jestes jego takim przystnkiem autobusowym .. przyjedziesz wsiadzie i wysiadzie ..i o to chodzi .. sama cos zrob .. anie porad szulkasz tu na tym denym lez padole ..

a nie gadasz czasami wiecznie i tym samym? Po co Ci ten drugi magister? Może wiecznie nie masz na nic czasu gadasz tylko o nauce?

to mam sie w ogole nie odzywac? on nie dzwoni do mnie w ciagu dnia, wymieniamy sie 1,2 smsami. ja nie chce byc kobieta z ktora sie siedzi w ciszy i jest fajnie. co to ma byc?

macie w ogóle jakieś wspólne tematy?

nie no nie gadam tylko o pracy czy nauce :) ale ten moj to milczek. on sie na mnie patrzy i sie usmiecha. i tak moze godzinami. zauwazylam, ze gdy przychodzi do mnie i nie ma pomsylu co robic to bierze sie za seks, nawet jak ja mam robote. a po wszystkim zajmuje sie soba, a ja moge sobie robic co chce ... bo jego to juz nie interesuje

mieszkacie razem?