Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karooo2205

Prosze o pomoc..

Polecane posty

Gość karooo2205

Jak schudnac przy rozwalonej przemianie materi...? Czy ktos byl w takeij sytyacji ? Narobilam sobie bagna i to wielkiego, chce teraz z tego wyjsc... tylko nie wiem jak... chce schudnac a potem zaczyc jesc po 5 malych posilkow i cwiczyc zeby za duzo nie przytyc... (wiem ze jak teraz zaczne jesc to przytyje... dlatego najpierw chce schudnac do dawnej wagi...) myslalam o jakis 300, 500 kcal dziennie... czy ktos byl w trakiej sytyacji bardzo prosze o pomoc.. z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rzucać się
uuu dużo roboty przed tobą nie jakieś 300 czy 500, tylko zaczynasz od tego jak jesz aktualnie dodając tygodniowo po 50- 100kcal zaczynasz ćwiczyć jak dojdziesz do 1200 (ale mało intensywnie, najlepiej spacery) i nie zdziw się jak zaczniesz tyć mimo to. po prostu może być tak ze już nie wrócisz do normalnego odżywiania. i będziesz musiała wrócić do, powiedzmy 2000kcal - nawet tyjąc. pobyć na tym jakieś parę miesięcy(najlepiej) i ćwiczyć (już intensywnie) a potem dopiero jeżeli, nie schudniesz dzięki ćwiczeniom możesz zjechać w dół do min 1500. ale najpierw wylicz sobie dzienne zapotrzebowanie na kcal. a najlepiej to do dietetyka! jedyne pewne źródło, bo na forum nie masz pewności co do rad, ( ja sama ze swoje głowy nie dam) a dietetyk to człowiek z wykształceniem na ten temat i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2205
No tak... to chce zrobic.. ale dopiero jak schudne... bo teraz to wydaje mi sie bez senswonwe.. zaczne ejsc i bede wazyla jeszcze wiecej potem odchudzala sie dluzej... teraz chcialm schudnac... potem przejsc odrazu na jkies 700 czy 1000 kcal dziennie i cwiczyc... no i wiadomo posilki co jakies 2 h... tyle ze male no i cwiczenia... tylko co zrobic zeby najpierw schudnac jakies 6 kg... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde mol w szafie
"bo teraz to wydaje mi sie bez senswonwe.. zaczne ejsc i bede wazyla jeszcze wiecej potem odchudzala sie dluzej... teraz chcialm schudnac." - bez sensowne, ale nie masz innej opcji, lepiej zacząć od razu. "potem przejsc odrazu na jkies 700 czy 1000 kcal dziennie i cwiczyc" - a teraz co 300? jak masz rozwalony metabolizm, to nawet głodówka cie za bardzo nie odchudzi. a nawet jeżeli, to gdy wskoczysz od razu na 1000 to przytyjesz. pomijam fakt ćwiczeń przy takim bilansie, to kolejne głupstwo. tylko co zrobic zeby najpierw schudnac jakies 6 kg... ? - nie możliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2205
Musi byc jakis sposow... Ja iwem ze jak teraz nie schudne to jzu nie wroce do dawnje wagi, ktora mialam kiedys... bylam ostatnio 5 dni na diecie ok 400 kcal i schudlam niue cale 2 kg.. (to nie byla tylko woda) gdybym to pociagla przez dluzszy czas, albo jadla troche wiecej i skakala na skakance... To udalo by sie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde mol w szafie
"Ja iwem ze jak teraz nie schudne to jzu nie wroce do dawnje wagi, ktora mialam kiedys..." - skąd wiesz? ręka Ci powiedziała? :P jaka jest twoja waga i wzrost teraz, a jaki i jaki kiedyś? "bylam ostatnio 5 dni na diecie ok 400 kcal i schudlam niue cale 2 kg.. (to nie byla tylko woda)" - myślisz że po 4 dniach komórki tłuszczowe stwierdziły "stara się dziewczyna, to się zbieramy stad" nieee, nie wierz im ;) "gdybym to pociagla przez dluzszy czas, albo jadla troche wiecej i skakala na skakance... To udalo by sie ?" możesz spróbować wskoczyć od razu na tysiąc i dużo skakać na skakance, i dużo innych ćwiczeń, najlepiej dopasowanych do tych miejsc które chciałabyś wymodelować. min 1 godzina a potem posiłek białkowy (np ryż z tuńczykiem) a potem zwiększać o te 50 -100kcal na tydzień jednak wysoko prawdopodobne że przytyjesz, ale może zadziałać efekt psychologiczny ;) ale ja jednak radze do dietetyka. natychmiast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2205
Hehe ale skoro na dzien potrzebuje jakies 2000 kcal, to jedzac te 400 to jest bilans ujemny.. a jak by nie bylo to organizm z kas musi pobierac energie... Wiec schudnac chyba musze... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iustereczko
ale nie jak spowolnisz metabolizm. Jak masz metabolizm przystosowany do 400 kalorii to na 400 kaloriach nie schudniesz. Jeśli chodzi o moje zdanie to już jesteś w bagnie. Nie wiem na jakiej jesteś diecie ale jak zejdziesz na 300 kalorii to będziesz w jeszcze większym bagnie. Ja to myślę że możesz mieć problemy z anoreksją, ciągle boisz się że przytyjesz, ale prawda jest taka że jak nie zaczniesz jeść więcej to metabolizm się nie ruszy sam z siebie. Na trawienie pokarmów powinna być energia którą ludzie pobierają z pożywienia. Zwiększanie dawki kalorii o 100 tygodniowo, być może sprawi że przytyjesz, ale tez przyspieszy metabolizm, potem możesz przejść na zdrowy tryb żywienia i ćwiczenia. Ale to musi potrwać. Masz w tym momencie do wyboru, albo wpadasz w jeszcze większe bagno, albo wychodzisz z niego "powoli". Ja to radze nie tylko dietetyka ale też do psychologa bo widać że masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2205
Ostatnio moja sytuacja wyglada tak ze 4 dni jem po jakies 500 kcal.. a od niedzieli zaczelam jesc po jakies 3 czy 4 tys kalori.. wiem ze to bardzo duzy przeskok... i wiem ze zle robie... chce z tym wszytskim raz na zawsze skonczyc.. wsumie to tak robie od dluzszego czasu raz nie ejm wcale a potem jem takie ilosci... prechodze na diete i chudne... moze to dlatego ze jest taki przeskok z tych 3 tys na te 300 kcal.. a to ze mam problem to wiem... dlatego chce z tym skonczyc.. to nie chodzi o to ze boje sie przytyc bo gdyby tak bylo to caly czas bym siue glodzila a nie jadla takich ilosci kalori.. nigdy nie wymiotowalam wiec nie mam bulimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qurczak2344
moja kochana! cierpisz na kompulsy! trudno sie z nich leczy, ale mi sie udalo. Przez nie przytylam 10 kg ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2205
Czytalam o tym... I wiem ze tylko powrot do dawnej wagi moze mi pomoc zaczc zyc normalnie, normalnie jesc, funkcjonowac... Wiem ze gdybym wazyla tyle co kiedys to bym nie postepowala w ten sposob... Tylko co zrobic zeby schudnac... ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jest dobrze
Nie jest dobrze! ja przez jakies ojoj 3 lata bylam na dietach typu 1200 1400 1800.... i co? tez mam zrujnowany metabolizm, wystarczy 100 kcal wiecej i juz tyje! ;( Co robic? jestem gruba. i co? jedyne wyjscie to neistety.... zacząć więcej jesc! żeby przyspieszyc metabolizm. ile czasu mam jesc 2000 albo 2300 kcal? nie wiem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jest dobrze
ale sie załatwilam z tymi dietami! nie wiedzialam ze trzeba robic przerwy. nikt mi nie powiedzial. bylam glupia ze na wlasną reka zaczelam jesc 1200. po co mi to? polak mądry po fakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jest dobrze
aha, i pytanie; ile ważylas kiedy czulas sie dobrze ze swoim cialem/ ? ile ważysz teraz? jaki wzrost>? moje dane: przed dietami; 65 kg po dietach; 69 kg + wolny metabolizm wzrost; 164 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2205
Wyda Ci sie to smieszne hehe w sobote wazylam jakos 50, 5 kg dzsiaij waze z 52 albo 53... Wiem, ze to nie ejst duzo... Ale zle sie czuje z taka waga, mam 162 wzrostu... Odchudzanie zaczelam jakos w pazdziernuku 2007 roku... Wsumnie to nie wiem po co.. zaczelam sie odchudzac jak waylam jakies 48 kg... Chcialam bycbardziej doskonala, miec lepszy brzuch.. wtedy nie ohgraniczlam tak jedzenia... schudlam do 45 kg... zawsze gora wazylam 49:5 przechodzilam na diete 4 dniowa i na wage bylo 46,5... w wwakacje wazylam 46 czy 47 kg.. Pod koneic wakacji stalo sie tak jak sie stalo... Praktycznie caly zcas sie odchudzam, albo jem.. i tak wkolko chce z tym skonczyc... Chce wrocic do 47 kg... I zaczac jesc Noramlnie... Nie mam jadlowstretu czy anoreksji.. wiem moj problem wyda Ci sie smieszny... N apewno mi napsizesz ze i tak malo waze itd... Tylko ze ja nie chce wygladac tak jak teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2205
Wyda Ci sie to smieszne hehe w sobote wazylam jakos 50, 5 kg dzsiaij waze z 52 albo 53... Wiem, ze to nie ejst duzo... Ale zle sie czuje z taka waga, mam 162 wzrostu... Odchudzanie zaczelam jakos w pazdziernuku 2007 roku... Wsumnie to nie wiem po co.. zaczelam sie odchudzac jak waylam jakies 48 kg... Chcialam bycbardziej doskonala, miec lepszy brzuch.. wtedy nie ohgraniczlam tak jedzenia... schudlam do 45 kg... zawsze gora wazylam 49:5 przechodzilam na diete 4 dniowa i na wage bylo 46,5... w wwakacje wazylam 46 czy 47 kg.. Pod koneic wakacji stalo sie tak jak sie stalo... Praktycznie caly zcas sie odchudzam, albo jem.. i tak wkolko chce z tym skonczyc... Chce wrocic do 47 kg... I zaczac jesc Noramlnie... Nie mam jadlowstretu czy anoreksji.. wiem moj problem wyda Ci sie smieszny... N apewno mi napsizesz ze i tak malo waze itd... Tylko ze ja nie chce wygladac tak jak teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×