Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aniol ciemnosci...

Jak rozstac sie nie cierpiac...Bez łez

Polecane posty

...Kocham mojego faceta ponad zycie, ale nie mozemy byc razem...To chory, toksyczny zwiazek...Im jestem starsza dojzalsza, tym wiecej wad dostrzegam w tym calym naszym \"byciu ze soba\"... Kocham go z calego serca, ale nie chce z nim byc...Gdzby mogl sie zmienic...Ale on nie zmieni sie nigdy... Mieszkamz rayem...Juz tyle razyz pakowalam walizk,ze spakowanie zajmuje mi teraz max. 10min. Juz bzlam gotowa wyjsc, i wystarczylo jedno spojzenie na niego i ...nie moglam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham go i chcialaby zebysmy byli razem, ale nie wiaze z nim przyszlosci....To takie okropne uczucie...Kocham go i chce byc z nim szczesliwa, ale nie moge...I chce sie rozstac...ale nie potrafie...Zaraz przypominaja sie wszystkie dobre chwile, zle gdzies odchodza na bok, zaraz mi serce peka z zalu...Jak byc twarda przez te pol godziny w ktore wystarczylo by mi sie tylko spakowac i wyjsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry25
Jeśli to chory i toksyczny związek to wiej puki jeszcze możesz,bo potem może być za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem ze jest ci ciezko ale jezeli nie widzisz w tym jakiegos sensu to naprawde nie warto... coraz bardziej dostrzegasz wdy tego zwiazku pozniej bedzie jeszcze gorzej...bedziesz sie dusic...i nieszczesliwa z zycia..a rozmawialas z nim na ten temat?? poile macie lat?? naprawde nie warto...jajuz przez to przechodzialam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniele ciemności czy wyobrazasz teraz sobie jezeli dojdzie w pozniejszym czasie do slubu do ciebie...?? nie warto marnowac obie zycia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat.toy
To troche dziwne. Piszesz, że związek toksyczny, że nie możesz z nim być, że nie widzisz z nim żadnej przyszłości...a jednak nie możesz, czy raczej nie chcesz się z nim rozstać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypisz na kartce
te złe, bolesne rzeczy takimi wołami i powieś w widocznym miejscu.Często czytaj ,najlepiej rano i wieczorem codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nat.toy to nie jest dziwne jezeli ktos nie czul tego samego co ona i nie mial podobnej sytuacji to nie ma komentowac...ja niestety przez to przechodzialam i wiem co czuje osoby w takiej sytuacji...jest to uczucie nie opisana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat.toy
Skoro nie do opisana to po co sie babrać? Przecież to nielogiczne, być z osoba z która się nie może, bo ta osoba jest nie taka jaka my ją pamiętamy...nie chce się zmienić na lepsze. Jeśli kotś nas krzywdzi w jakikolwiek sposób, to od niego odchodzimy, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz nat.toy to jest jezeli ktos ma slaba psychike i ciagle komus szkoda kogos skrzywdzic....wtedy myslisz o kims a nie o sobie ...dalej zyciu szanse zecos sie zmieni...a to jest coraz gorzej...ja niestety przez takiego skur****** popadlam w depreche i do tej pory mi lezy to na sercu ze tyle szan dawalam naszemu zwiazkowi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat.toy
Słaba psychika to niestety nasz słaby punkt...ale mozna to ćwiczyć, tak by być silną, By żaden frajer nie mógł nas krzywdzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle ze kobieta jaknie dostanie kopniaka w dupe od faceta albo od zycia to sie nie nauczy miec silniejszej psychiki...nie mowie ze wszystkie takie sa ale wiekszosc ja niestety trafilam tez tak ze mi matkanie pomogla...wrecz przeciwnie pchala w ramiona mojego bylego...bojeje bardziej zalezalo na tym zebym sie dobrze ustatkowala niz byla szczesliwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat.toy
Nie wiem jak to jest...moja matka wolałaby, żebym wogule nie była z kimś, niż była nieszczęśliwa...moja rodzina trzyma się razem, i razem dajemy sobie rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat.toy
Może powinnaś szukać własnego szczęścia...dążyć do niego, nie oglądając się za siebie, nie rozpamiętywując przeszłości ani bólu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka zaginela:D chyba jie warto pisac na tym topiku:) nat.toy jezeli sie ropamietywuje przeszlosc to tylko te zle strony i szybko sie nie chce o tym myslec:):) ja tak mam...po za tym teraz jestem szczesliwa z moim facetem i nie ma co rozpamietywac przeszlosci....nie warto ogladac sie za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat.toy
No przecież o tym pisze....ja również dostałam kopa w dupe, ale całkowicie innego. Czy jestem silniejsza? Nie wiem. Czy czegoś się nauczyłam? Mase rzeczy, potrzebnych mi w przyszłym życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat.toy
Tak i nie tylko przez związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie poddawaj sie
perelka2711 tylko ty pewnie poradzilas sobie bo zwiazałas sie z innym czy nasza koleżanka ma zrobic tak samo..... nie warto wiazac sie na sile aby zapomniec o kims innym.... wiem cos na ten temat bo tak kiedys zrobilam i teraz tego strasznie zaluję...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuteczek
Chyba nie da się rozstać z kochaną osobą na zimno....gdzieś,kiedyś człowiek musi dać upust emocjom i wtedy łzy same popłyną.....nawet najtwardszym to się nie udaje....no chyba,że nie kochali naprawdę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poddawaj sie ja nie rozstalam sie i nie poszlam do innego....zanim sie rozstaalam minelo 1,5 rokukiedy utracilimy zupelny ze soba kontakt i powiedzialam ze dluzej tak nie moze byc ze nie jestem z nim a godze sie zeby przyjezdal itd...bo nie potrafilam jeszcze do konca powiedziec nie ....kiedy powiedzialam koniec tego...nie przyjezdzaj nie chce cie znac idt to nawet wtedy nie mialam na oku drugiej osoby ale zalowalam ze nie mam bo moze wtedy bym byla barziej odwazniejsza... i bym nie ulegala na wszystko tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuteczek
Puki co ja wogóle nie biorę pod uwagę sytuacji,że miałabym jeszcze komuś zaufać....a już pokochanie kogoś,to zupełna abstrakcja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuteczek
Pół roku,i od tamtej pory każy nowy dzień jest dla mnie koszmarem i wyzwaniem....wciąż mam nadzieję,że któregoś dnia obudzę się i to nie będzie tak boleć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz mi ze ci przejdzie stara metoda to czekac.... naprawde ale czas goi rany...rozumiem cie bo pol roku to naprwde malo czau tym bardziej ze nadal sie kogos kocha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuteczek
Moją sytuację pogarsza fakt,że wciąż kocham męża.....on też nie odpuszcza i nie ułatwia mi ....odszukał mnie i stara się wszystko naprawić....ale ja już nie potrafię mu zaufać....nie potrafię też przestać go kochać i on nie potrafi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczynki, troche mnie zmotywowalyscie...Porozmawiam z nim dzis wieczorem, powiem co sadze o tym calym naszym zwiazku....I niw wiem..Albo znow sie spakuje, albo nie wiem...Juz nie chce o tym myslec...Moze poczekam do jakiejs klotni...zawsze jestem tak zla, ze jak sie wykrzycze to pozniej ani slowa nie mowie tylko zajmuje sie soba...Wiec spakuje sie i wyjde...Nie bede sie za siebie ogladal... A moze to po prosta ja mam tymczasowy dolek...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuteczek
Na razie sytuacja jest patowa.W ostatnim czasie przeszłam przez całą paletę uczuć,od poczucia krzywdy,rozpaczy,nienawiści,żalu po wszechobecny smutek....Całe to życie wydaje się nie mieć żadnego sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×