Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Angela 🌼 a córcia śpi podczas spacerku?? Ja mam patent na moją..z racji tego że powietrze na nią zdziała nasennie a jest brzydka pogoda to ją weraduję.mała mi zasypia,ja mogę wywietrzyć mieszkanko i posprzątać przy okazji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie 11 kg mniej i waga stanęła w miekjscu :O a do końca zbędnych kilogramów jeszcze dużo zostało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny -- wielkie dzieki za rade z oliwka. Nie wiem,czemu (geniusz ze mnie widze) nie wpadlam na to. Zdziwilam sie dzisiaj, bo wczoraj mial jeszcze ladna skorke, a dzis mu schodzi. Dzis mu zrobie super masaz :) Z kapiela sytuacja u nas wyglada nastepujaco: kapie M i Filipek to uwielbia. Ale jak M wyciaga go z wody, to jest taki krzyk,ze az w uszach wibruje hihih I macie racje, ze noworodek potrzebuje jeszcze troche czasu na przestawienie. I tak nie moge narzekac, bo naprawde sie wysypiam. W nocy jest cyc, pielucha i maly dalej spi. Ja po karmieniu zreszta tez zasypiam jakby ktos odlaczal mi baterie :) Pstryk! i mnie nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy ja tak będę mogła o swoim maleństwie mówić:D hihi... zazdroszczę Wam dziewczynki tych maleństw;) mój suwaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za wsparcie....boje sie,ze to jeszcze nie jest wierzcholek góry lodowej:-(Dzisiaj tez bylam na spacerku,ale nie obylo sie bez pytania, moze isc z Toba.....powiedzialam, nie dziekuje,ale wole wyjsc sama. Widzicie,ze to co sie dzialo w czasie ciazy to pryszcz........ Sorki,ze truje.......ale nie wiem co robic:-( A Kornelcia jest boska:-) Ona mi daje siły do tego, by sie nie poddawac,a w tym wszystkim myslec tylko o niej:-) Teraz słodziaczek spi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! My juz po spacerze i obiedzie. Kuba lezy zadowolony w lezaczku to napisze do Was dzisiaj poradzilam sobie lepiej z wozkiem, po prosru nim zjechalam a potem znioslam Kube. Uwielbiam spacerki, Kubus spi caly czas, aoe wracam ledwo zywa, slaba jakos jestem. dzisiaj byla tez polozna, zachwycona Kuba;) pytalam ja o szczepionki i powiedziala ze sa bezpieczniejsze bo nie skladaja sie z zywych komorek czy jakos tak i ze ona sama swoje dziecko bym nimi szczepila. a to znajoma, wiec raczej nie sciemnia. wiec ja biore 6w1 plus rotawirusy. Camisia - oj przeszlas duzo... tym razem bedzie inaczej Kozic Kuba nie ma - az dziwne. Jeszcze nigdy mu nosa nie czyscilam, czy to normalne? tez kapie w Oilatum i Kubus ma super skorke. Kazali mi w szpitalu po tej wysypce dagar - strasznie Ci wspolczuje, nie wiem jak bym zniosla takich toksycznych tesciow Lubila - ciesz sie kochana. a w dzien tez tyle spi? Kuba budzi sie co 3-4 godz Renatinka - jeszcze troche i nasze dzieci beda cale nocki przesypiac (czytaj: pare miesiecy hehe) Betix - jak maly nie chce spac to buszuje na necie ;) ale ostatnio jakos coraz lepiej spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Dziś czuję się świetnie maluch przespał cała noc i teraz też smacznie śpi:)W nocy między 23:30 a 1:30 przebieraliśmy ją 5 razy bo kupki takie sadziła:)wielkie łącznie z ciuszkami aż się z mężem śmieliśmy że nie mam sensu chować przewijaka bo i tak zaraz to samo:) Dziś moje dziecko śpi na brzuszku,wiem że nie wszyscy popierają to ale może tak jej wygodniej nawet nie grymasi i nie przeciąga się:)więc jak jej tak pasuję to nie będę jej tej przyjemności zabierać.Przecież nasze babcie i mamy kiedyś też kładły dzieci spać na brzuszku i wszystko było dobrze! Renatinka----->moja Blanka miała to samo i położna poleciła ALMONT OIL zapytaj w aptece ,jak właśnie kupowałam w aptece jest w takiej brązowej buteleczce i chyba sami go robią.Dodaję troszkę do wody do kąpieli a potem smaruje jej ciałko,tylko do wody dodaj troszkę bo jej bardzo tłusty i dzidzia się ślizga:):) Angela24---->ja 13 w dół i też stoję:)mamy czas powoli do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisia----->zawszę zapominam zapytać jak u nas 24 to która jest u ciebie bo czasem piszemy o tej samej porze:):) Brzusiowa--->jak kocha ma się Malinka po kleszczach mojej malutkiej już ślad zniknął:):)I jak tam sytuacja z właścicielem mieszkania,okna wymienił,problemów wam nie robi???wybacz ciekawość ale jakoś tak przeżywałam to razem z Tobą:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczynki! Ja tylko na sekundkę bo Mała się kręci więc tyle mojej wolności było co posprzatałam i zrobiłam obiad, a za chwilę jeszcze wizyta teściów.... Nieznajoma--->moja Niunia też miała przez moment potówki, ale z tym rumiankiem to uważaj na oczka. Ja nalałam sobie przegotowanej wody do miseczki, wsypałam sporą ilość mąki ziemniaczanej i jej przemywałam buzię oraz włoski i na szyjce. Jak się okazało trochę przegrzałam dziecko. Teraz nie zakładam czapeczki, chyba, że jest chłodniej w domu to po kąpieli na kilkanaście minut no i na spacer też. Lekkie zasypywanie mąką tez szybko je wysuszy. Mojej córeczce szybko przeszło. Dagar---> to nieciekawie masz z teściami. U mnie teściowa też stale nawija i tysiące swoich rad, a ma zimne ręce to pewnie jej zimno, a czkawka to też z zimna chociaż mojej małej to głównie po jedzeniu się czkawka robi/. Ogólnie na temat zimna jest przewrażliwiona, że dziecko bez czapeczki, a zawieje, a niech nie łapie szybko zimnego powietrza, a pewnie już ma mokro chociaż dosłownie dwie minuty temu zmieniałam pampersa-wkońcu to nie tetra, że trzeba odrazu zmieniać. A i przy kapieli to lepiej niech mój M nie odwraca do góry pleckami itd itd. Słuchając tego mam wrażenie, że wszystko co bym nie zrobiła jest źle, chociaż moja teściowa juz taka nadopiekuńcza jest. Chyba niem pozostaje nam nic innego jak się przyzwyczaić do teściów, ale jak już przeginają to wystarczy im o tym powiedzieć. Ja na początku truje mężowi, a jak nie skutkuje to staram się delikatnie dac im do zrozumienia, że dziecku nic się nie stanie jak zakwili albo ma zimne ręce. Możesz przed wyjściem na spacer powiedzieć do teścia-tato nie obraź się ale pozwolisz, że dzisiaj wyjdziemy same na spacer, chcę się trochę w samotności nacieszyć dzieckiem. Albo powiedz, że koleżanki się śmieją, że chodzisz z obstawą. Lepiej przemyśl jak skrócić to teraz bo czym więcej się pozwoli tym później trudniej będzie im wybić różne rzeczy z głowy. Oni mogą nie dostrzegac, że to Ci przeszkadza więc lepiej powiedz im to otwarcie (przeboleją to szybko) albo wyślij w zastępstwie męża. Szczepionki----po przeczytaniu wpisów widzę, że ten temat wywołał trochę kontrowersji. Jeśli o mnie chodzi to ja nie mam zielonego pojęcia na temat ani tych podstawowych ani skojarzonych. Tak naprawdę nie znam się i jedyny argument, który ma wpływ, że wybieram akurat skojarzoną jest fakt, że dziecko będzie mniej razy kute i rzadziej będę musiała zaglądać do przychodni. A, że ktoś na tym zarobi to niestety prawda...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyśka---a ja też biorę swoją córcię do spania. Z wieczora kładę ją do łóżeczka, ale w nocy jak się budzi to ją zgarniam, najczęściej o 3 albo już rankiem. Byłam zwolenniczką spania w łóżeczku, ale odkąd mam swoja córeczkę to tak się w niej zakochałam, że chciałabym mieć ją jak najbliżej siebie. Stwierdziłam, że chociaż troszkę się nią nacieszę, zwłaszcza, że macierzyński się szybko kończy. Już przezywam jak ja zostawię takie małe dziecko. Miałam brać wychowawczy, ale teściowa zdecydowała się zwolnić z pracy żeby zająć się Małą więc pewnie jak pójdę na wychowawczy to 2, 3 miesiące. Więc kiedy będę z dzieckiem jak nie teraz? Tak więc moje życiowe mądrości wzięły w łeb i przytulam swoje dziecko ile wlezie. Nie usypiam huśtaniem, nie śpi przy cycu to chociaż trochę mamusia wycałuje i wyprzytula jak dziecko śpi. Budzę się w nocy, otwieram oczy a tu moje największe szczęście obok. Postanowiłam, że rozpuszczę moją Patrycję choćby wszyscy mieli stwierdzić, że jestem złą matką. mimo trzech tygodni ja nadal mam odruch ciągłego zaglądania czy córcia śpi, a jak jest w łóżeczku to po kilkunastu jak nie więcej wstawaniach bolą mnie nogi, a jak śpi obok to tylko zerknę i dalej sobie śpimy. Poza tym córcia zdecydowanie szybciej zasypia. W łóżeczku kręci się z godzinę, a tylko położę obok siebie to po kilku minutach spokój. Może to trochę wygodnictwo i egoizm z mojej strony, ale co tam...raz się żyje i tylko raz się ma dziecko-to akurat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i Tyśka mnie też wczoraj lekarka dała altacet na cycuszki dla Niuni, chociaż mówiła, że przy karmieniu naturalnym to może nawet dziecku wypływać coś z cycuszków i to normalne lubila----> moje dziecko też w nocy dłużej śpi, sięga to nawet średnio do 5 godzin. Lekarka mi wczoraj mówiła, że jeśli przybiera dziecko na wadze, nie płacze i jest zdrowe to nawet 6 godzin nie jest niczym złym. U mnie Mała w nocy robi długie przerwy ale w dzień za to mniej śpi i częściej je, więcej też moczy pampersów. Ma taki rytm więc tylko się cieszmy, że dzieciaczki śpia akurat w nocy. Jeśli dziecko jest zdrowe to samo będzie wrzeszczało, że jest głodne, albo ma w gaciach. Nic się nie martw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JoG-- ja tez juz mysle o tym, jak to bedzie, jak bede musiala wrocic do pracy. Do marca mam macierzynki, potem miesiac urlopu, czyli w kwietniu zostawie malego. Az mi sie plakac chce. Z drugiej strony lubie pracowac, miec kontakt z ludzmi. Mam nadzieje,ze jakos to bedzie. Musimy znalezc dobra nianie. Jesli chodzi o spanie, to ciagle twardo maly spi sam. Rano bierzemy go do lozka na przytulanki, kiedy juz nie spi. Moze jestem dziwna, ale az mi sie plakac chce, jak patrze na to malenstwo i wiem,ze czas tak szybko ucieka. Niektore momenty chcialoby sie zatrzymac na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisia-- ciesze, ze sie maz nadal nie pali :) Ty na pewno tez!!! Szkoda tylko, ze tesc zamiast wspierac, to demotywuje :( Trzymam kciuki, zeby mezus wytrwal! My powiedzielismy tesciowi (jedyny palacz w rodzinie), ze jak bedzie palic, to wnuka nie dostanie. No i na razie nie pali hihi Za niego tez trzymam kciuki. Tymczasem -- co u Ciebie? Odezwij sie, bo tesknimy i sie martwimy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam się przywitać . Całkowicie zakochałam się w Rafałku macierzyństwie pochłonęło mnie całkowicie. Dziewczyny też się tak pocicie w nocy ja muszę zmieniać koszulę w nocy cała jestem mokra . Mam ogromny brzuch w nic się nie mieszczę koszmar . Pozdrawiam wszystkie młode mamy czytam Was ,ale nie jestem w stanie na bieżąco uczestniczyć w rozmowie . Dziewczyny nierozpakowane tak mi was szkoda wiem co przeżywacie .Ja też pisałam testament nawet kasę przelałam na konto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgoś39---->ja też się tak pocę,ale jakoś daję radę:):) JOg---->moja mała też ma wiecznie zimne rączki,a teściowa to temat rzekaaaaaaaaaaaaaaa..............:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie wyznaczoną datę chrzcin? Mąż dzisiaj był u księdza u wolny termin był na 15.Listopad . Myślałam ,że może trochę później ,żeby dojść do siebie ,bo nie wiem w co się ubiorę chyba zostaje tylko worek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, ja jak zwykle od rana zagladam... Dzis musze sie uwinac szybko z pisaniem, bo zaraz do szpitala biegne. Pierwszy raz bez Jedrka, bo dzisiejsza wizyta jest nieco inna... na porodowce, bo sie "przetreminowalam" :) . Choc nie wiem jak dokladnie mnie potraktuja, bo mam jeszcze termin na 31.10. Boje sie tamatu wywolywania, bo bardzo bym go nie chciala, ale przynajmniej bede wiedziala dokladnie na czym stoje. A poki co dobrze, ze Hanka siedzi w brzuchu... Jedrek dzis daleko jedzie i ni jak nie zdazylby na porod.... Jutro bedzie podobnie... A wczoraj tak "na probe" dzwonilam do tesciow i "gdzie sie da", zeby sprawdzic jak mi sie uda szybko znalezc kogos do opieki nad Pola, jakby sie zaczelo... I wiecie, ze nie kompletna "klapa"... tesc podobno byl w domu, ale nie odebral zadnego z moich telefonow (podobno cos naprawial na dachu...), tesciowa nie slyszala telefonu... itd... Mam nadzieje, ze w razie czego choc sklepowa, z ktora jestem umowiona odbierze telefon... No i moze szwagierka, choc ona musialaby zwolnic sie z pracy i przyjechac tu z sasiedniego miasta. Kurcze jednak byle do weekendu... Ja na razie czuje sie dobrze... tzn. ciagle podobnie... boli co ma bolec, zmeczona jestem strasznie i opuchnieta... ale poza tym jest ok. Ciagle ogladam sie w lustrze i probuje dobrze zapamietac jaki ten moj brzuszek jest... :) Poza tym jakos cicho z symptomami porodowymi... skurczy jest znacznie mniej, a jak juz to jakies sporadyczne, choc zawsze bolesne. Ale nocki sa spokojne... Gdyby nie bol bioder i nog, to spalabym jak susel... nieznajoma - u nas jest 10 godzin pozniej niz w Polsce (nie wiem jaki macie czas w Irlandii, wiec musisz sobie obliczyc). Czyli jak w Polsce jest 24.00 to u nas 10.00 rano nastepnego dnia. Wysylam teraz posta... wlasnie minela 9 rano... a w Polsce 23.00. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale bez sensu napisalam... Dzisiejsza wizyta jest bez Jedrka, nie dlatego, ze na porodowce, tylko dlatego, ze w ciagu dnia... a on w pracy (tzn. dlatego w ciagu dnia, bo na porodowce... :P wiec takie "maslo maslane"). Normalnie spotykalismy sie z polozna wieczorami, jak on wracal z pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nastepna bzdure wylapalam... Nie wiem co z tym moim pisaniem dzisiaj... Ale zakrecona jestem! :o Mialo byc, ze z dzwonieniem byla "kompletna klapa"... bo nigdzie nie moglam sie dodzwonic... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisia---->w Irlandii jest o godzinę do przodu czyli u mnie jest 22.20:) Dasz radę z tą wizytą,spokojnie dowiesz się wszystkiego zbadają Cię i Hanie dokładnie.Obejrzysz pokład:):):)(porodówkę)Tylko daj znać dokładnie co i jak z wami:) Buziaki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekam, bo nic mi dzis pisanie nie idzie... ;) Chcialam tylko powiedziec, zebyscie sie przejmowaly sugestiami o zimnych raczkach niemowlat... Im wcale nie jest zimno. Zimne raczki maluszki maja z reguly i jest to wynik niedojrzalego jeszcze ukladu krwionosnego!!! A czkawka, tez nie z zimna... Czy dzidziusiowi jest zimno czy cieplo sprawdza sie na karku. A swoja droga lepiej, zeby dziecko mialo troszke chlodniej niz przegrzac je. Co do czapeczek to tez sprawa umowna... U nas zakazuja je uzywac (tylko na wyjscia z domu i to tylko zima!!!). Nie wolno nakrywac dziecku glowki po kapieli (ja bylam w szoku, bo przyzwyczajona do nawykow polskich...). Nie mowie tego, ze tak trzeba robic, tylko pokazac, ze sa rozne poglady... I kazda z Was ma instykt i najlepiej jak sie bedzie trzymala tego co on jej mowi... bo rady babc sa czasami przytlaczajace... Wiem cos o tym... moja tesciowa niedosyc, ze ma swoje "racje" to jeszcze mase zabobonow wokol dziecka snuje... Kiedys Wam opisze... ;) Uciekam, bo musze sie szykowac do wyjscia... Ale mi dziwnie... przeterminowuje sie... :) Jednak kazda ciaza inna. Poprzednio zaczelo sie kilka dni przed terminem... a porod dokladnie w dniu terminu (z USG). Teraz cos innego... Wiec moze mam szanse zobaczyc czopa, skoro wszystko inne? Oby tylko nie okazalo sie, ze skoro wszystko inne, to porod da mi "popalic"... No ale co ma byc to bedzie... :) Byle Hania byla zdrowa... Buziaki wielkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieeee... no, naprawde mi nie idzie pisanie!!! Mialo byc: "zebyscie sie NIE przejmowaly sugestiami..." Nie wiem co sie ze mna dzieje... moja glowa chyba juz rodzi... albo hormony komplenie mi sparalizowaly mozg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznajoma ❤️ Dopiero Cie zauwazylam... oj, mam dzis jakis ciezkawy dzien... :P Pewnie, ze sie odezwe!!! Buziaki! Nie pisze wiecej, bo znow jakiegos kleksa walne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie te rozpakowane i te czekające oraz maluszki :-) ostatnie dni probowalam cos ogarnac w domu i malo odpoczywalam efekt krew z nosa wiec dzis dzien zaczynam od czegos przyjemnego a mianowicie od forum :-) ok jedną reka bo zazdrosnik sie obudził :-) camisia- trzymam kciuki za wizyte i za weekend jeszcze dwa dni, pogratuluj od nas mezowi za walke z papierosami, ja go podziwiam Malgorzata - ja sie juz znacznie mniej poce ale na poczatku masakra, co do chrztu to zastanawialam sie nad grudniem , ale sama nie wiem i tez nie wiem w co sie ubiore dagar- trzymam za ciebie kciuki w walce o samotne spacery i w ogole o swobodę opieki nad dzieckiem!! kurcze a z mężem nie możesz porozmawiać , może on pogadałby z rodzicami w tonie nie ze ty go prosiłaś tylko że on chciałby zeby zona byla bardziej samodzielna... agatek- zazdroszcze ci tego ze sie miescisz w swoje jeansy ja to sie boje ze moje bede musiala odlozyc na bardzo dlugo na dno szafy jog, nieznajoma -Szymus tez ma zimne raczki, ale karczek cieply wiec jest ok kz kasia- masz gdzies zdjecie lezaczka ? ja sie zastanawiam jaki kupic Renatinka - my ultimatum z papierosami dalismy moim rodzicom, przy nim nie pala, a mama jak mi pomaga to potrafi nawet 6h wytrzymac i jeszcze ubranie na zmiane przynosi :-) tylko zeby w ogole rzucili a nie tylko na pare godzin, ale dobre i to na poczatek a co do martwienia sie upływajacym czasem to też to mam , jak zobaczyłam jego pierwsze zdjecia to sie spłakałam że tak sie już zmienil, jak patrze ze włoski mu sie wycieraja to już w ogole tesknie za moim czarnym czupurkiem jog- w nocy Szymka tez biore do lozka , w ogole on w naszym łożku woli leżeć nić w kołysce, mi to nie przeszkadza misiaczkaa- jeszcze trochę i ty też będziesz pisała o szkrabie , uśmiechnij się i korzystaj ze snu! angela, tyśka - u mnie 12 kg w dół i staneło a do zrzucenia jeszcze około 10, no i musze zrobić coś z biodrami ( perełko jak widzisz to nie tylko twój problem :-) ) mg29- mam nadzieje ze czujesz sie juz lepiej teraz cos o nas w poniedzialek bylam u ginekologa bo myslalam ze mam jeszcze jakies szwy i co najgorsze juz zarosniete okazalo sie ze nistety mialam racje, jak po raz kolejny zobaczylam skalpel to sie prawie poplakalam ,ale ten lekarz byl wyjatkowo delikatny , po wszystkim myslalam ze go wycaluje :-) na spacerki chodzimy codziennie , wczoraj bylo tak ladnie ze nawet ponad 2 h nam wyszly dzis i wczoraj Szymus przespał ponad 4 h w nocy a ja zamiast sie cieszyc martwie sie ze malo zjadl bo jak sie przebudzil to nawet 10 minut nie jadł. ale w sumie niejadkiem nie jest. wczoraj waży 4.970!! szok urodzil sie z masą 3760 ale spadło mu do 3460 wiec od tamtej pory przybral już 1,5 kg! w 3 i poł tygodnia i nie wiem czy sie z tego cieszyć czy zaczac niepokoić :-) co do szczepionek to tez sie już zdecydowalam : skojarzone 5w 1 lub 6 w 1 ( za ta ostatnia przemawia mozliwosc zrobienia poł rocznej przerwy od szczepionek) + rotawirusy+ pneumokoki dziewczyny wiem ze temat byl juz poruszany , ale jakie maty edukacyjne lub karuzele macie? albo czy w ogole kupujecie? buziaczki dla wszystkich do ktorych nie zdazylam napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - ja mam karuzelkę fisher price rainforest - jest super i mała fajnie się przygląda jak się porusza. Fotelik będę miała dzisiaj - też fisher price, a matę edukacyjną Nadia dostanie pod choinkę. Zaraz wyślę Ci linki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagar -> współczuję nadgorliwych teściów... moja teściowa też ma takie predyspozycje ale jak na razie się na szczęście powstrzymuje... boję się tylko, że długo nie wytrzyma! Tyśka -> Skarbie niestety nie dam Ci złotych porad co do kocura... zależy to głównie od jego temperamentu... ja mam kocura - niesamowitego śpiocha i przytulaka i poszło z nim gładko, wystarczyło mu zmienić miejsce leniuchowania ;) mam też kotkę, która została teraz tymczasowo adoptowana ;) przez moją siostrę bo to diabeł wcielony jest :P wszędzie jej pełno, wszędzie wlezie i jej już na pewno nie dało by rady upilnować... dlatego dostała kocią eksmisję ;) Małgorzata -> ja nad chrzcinami się właśnie zastanawiam i nie mam pojęcia jak to ogarnąć i zorganizować... Camisia -> trzymam kciuki żeby Hania zaczekała na tatusia ;) Kasia444 -> co masz zamiar robić z tymi biodrami? ;) bo ja w życiu się w swoje jeansy nie wcisnę jak takie zostaną... co do karuzeli to właśnie chciałam kupić maluchowi ale nie mogę się coś zdecydować jaką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×