Zaręczyny a rodzice. Małe pytanko.

Otóż chłopak mi się oświadczył i teraz nie wiem czy należy o zaręczynach powiedzieć rodzicom razem, czy może być tak, że ja osobno swoim a on swoim?

ja powiedziałam osobno i on też.........ale lepiej to wygląda chyba jak sie mówi razem :)

obecnosci rodzicow sa niewazne!

a gdzie to pisze ze sa nie wazne?

U mnie bylo tak ze moi rodzice wiedzieli, ze moje kochanie chce mi sie oswiadczyc ;) hmmm nawet doradzal sie ich w pewnych kwestiach :) tylko ja nic nie wiedzialam !!!!!!! :D a jego rodzicom powiedzielismy razem po kilku dniach :) a oficjalne zareczyny odbyly sie po jakichs 3 tyg po tych wlasciwych :)

jego mama wiedziała a ja i moi rodzice nie....zareczylismy sie sami i ja sama powiedziałam moim rodzicom jak wróciłam a oficjalne zapoznanie naszych rodziców było za jakiś miesiąc :)

Jego rodzina wiedziala,ze on ma zamiar poprosic mnie o reke i uczestniczyli nawet procesie zakupu pierscionka. Jak sie oswiadczyl to ja zadzwonilam do mamy,zeby jej powiedziec :)

Ja swoim sama powiedziałam przez telefon, on swoim też. I tyle.

ja wysłałam mamie i siostrze smsa, a mój M zadzwonił do mamy i powiedział, że już nie jestem jego dziewczyną.... tylko narzeczona:D:D:D:D:D:D Nasi rodzice poznają się jakoś przed ślubem :)))))))))

kurde no nie wiem mam pieroscionek, ale na razie leży w połce bo jak założe to mama zauwazy. kiedy mam go założyć?

tzn lezy tez dlatego, ze trzeba go zabrac do jubilera i pomniejszyć. może dla was to jest śmieszne, ale nie wiem jak mamy to fajnie poukładac.

Nie rozumiem jak mozna nie wiedziec kiedy powiedziec wlasnej mamie o zareczynach. No chyba po zareczynach. Ja gdybym byla Twoim narzeczonym, to bym sie poczula bardzo urazona,ze trzymasz pierscionek w szafce zamiast go nosic.

hehe, on wie, że go nie noszę, bo jest za duzy.

że zareczyliśmy się, powiedziałam o tym moim rodzicom, później mój narzeczony przyjechal i poprosił moich rodzicow o zgodę, a później pojechalismy do jego, aby im powiedzieć o slubie:) Kilka tygodni później odbyło sie spotkanie przy kawie, torcie i lodach ;)

ale powiediziałaś mamie od razu? przez telefon? a narzecziny przyjechał kiedy?

orbitka a wiesz ze dzieci nie powinny sie bawic w zareczyny

U nas kazde z osobna powiedzialo rodzicom...pozniej dopiero odbylo sie takie uroczyste spotkanko u mnie. Nastepnie rewizyta w domu narzeczonego.

nie jesteśmy dziećmi głupia krowo

powiedziałam osobiście, gdy wrociłam do domu

a sprawiasz takie wrazenie. lepiej jeszcze glebiej schowaj ringa bo jak by sie wydalo......oh

a w okresie siwat BN powinformowalismy o tym rodzicow...najpierw jednych a potem drugich. bylismy oboje

Nooo, jakby się mama dowiedziała, to mógłby szlaban być i odcięcie od neta na miesiąc...

z zolwikiem. strasznie gowniarskie masz dziewczynko podejscie

dlaczego?

Bo boisz sie powiedziec swojej mamie,ze sie zareczylas. Widac w ogole jaki masz swietne stosunki z rodzicami. Dla mnie to bylo oczywiste, ze chce sie tym podzielic natychmiast z moja mama, babcia i rodzenstwem. Rozmowa nie boli, naprawde :)

no a jaki masz problem żeby powiedzieć rodzicom o zaręczynach? wstydzisz się tego czy jak?...

u mnie to wygladalo w ten sposob ze zareczylismy sie a potem powiedzialam rodzicom ze D PRZYJDZIE bo ma sprawe i sie zorientowali o co chodzi.na nastepny dzien przyszedl i wspolnie powiedzielismy ze sie zareczylismy

moze sa faktycznie dziecmi i wiedza ze zostana zj**ani przez rodzicow za zareczyny bez logiki. ale nie noooo trzba sie poczuc doroslym i bawic sie w tak powazne i dorosle decyzje . a potem kitrac pierscionek po szafach hahahahhahahahaha

tu nie chodzi o to, ze się wstydzę. nie rozumiecie o co pytalam? pytalam, czy lepiej powiedzieć razem czy kazdy z osobna.

a pierscionek lezy na połce bo jak juz mówilam jest za duży:/