Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiynia

Pójść do pracy czy zostać z córeczką w domu?

Polecane posty

karen,ale napisz ilu was bylo w domu?bo powyzej dwojki to juz sie przedszkole nie oplaca...tez znam kolesi,ktorzy biora umowy zlecenia albo jakies dorywcze wieczorami...ale nie 2 stale etaty...to przegiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiynia
tak szczerze, z trójką dzieci, w tym jedno 4 miesiące i jeździ w gondoli a nasza 9 miesięcy i jeździ w spacerówce a drugie to 2 -latek, ciężko jest wyjść na spacer, uwierz mi :) Pracowałam wcześniej po 12 godzin przez miesiąc, bo brałam nadgodziny, więc wiem jak to jest, tylko, że mąż ma pracę umysłową, a druga też by była umysłowa, nie jakieś tam ciąganie worków z ziemniakami :) Mówimy o pracy na miesiąc, góra na dwa, żeby się odbić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak dobro dziecka
gdyby sie dla ciebie liczylo dobro dziecka to zapewnilabys mu oprocz twojej obecnosci obecnośc ojca a tak to co? kiedy ma znalezc dla niego czas gdy bedzie harowal po 16 godz. na dobę? dziecku sama matka nie wystarczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, są kobiety, które muszą zostawić mniejsze dzieci w domu i żyją, bo zaraz po macierzyńskim muszą wrócić do pracy, bo na ich miejsce jest kolejka chętnych. Myślę, że powinnaś pójść do pracy, a nie liczyć tylko na męża. On też potrzebuje odpoczynku. On będzie zapierdzielał po 16 godzin dziennie, a Ty tymczasem będziesz sobie siedziała z dzieciaczkiem w domu - nie uważasz, że to nie fair? Może on też by chętnie posiedział z dzieckiem w domu? To może Ty idź pracować na dwa etaty? Żłobek tylko jeden? Poszukaj innego w okolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a za jakis czas stwierdisz
że tylko ty sie zajmujesz dzieckiem a mąż nie ma dla niego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie w ten sposob
pozbawiasz męża bycia ojcem z prawdziwego zdarzenia. jestes egoistką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiynia
Chodzi o pracę dla mojego męża 16 godzin od poniedziałku do piątku, miesiac lub dwa, jako dodatkowe zlecenie za 2 tys. zł. A gdybym to ja musiała pójść do pracy, to już na stałe, bo gdyby mi wyszło 300-400 zł za miesiąc na czysto to szybko byśmy się nie odbili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde wierzysz ze to tylko na 2 miesiace?czlowiek sie szybko przyzwyczaja do kasy...po za tym pracujac na 2 etaty bedzie gorszym pracownikiem,a to zle wrozy w dobie zwolnien.... na spacer mozesz isc z mala wieczorem...albo w weekend...sama mowisz,ze to tylko 2 miesiace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile osób tyle opinii. u nas było 3 dzieci i wszystkie chore ale na powazniejsze choroby niz przeziebienie..jakos tata nie narzekał. wiesz - cieszył sie ze moze i ma siły do pracy! ale to pokolenie naszych rodziców! a nasze? chyba widzicie ze faceci stali się leniwi? i nie jestem jakąś nawiedzoną ale widze u siebie i kolezanek! posiedzi w biurze i wielce styrany! czym? a co do tego ze ona sobie bedzie czytac!- i co z tego??? to ona chodzila 9 miechów z brzuchem, zygala, tyła, chudla lub nie..rodziła i ktoś ją pytal czy boli???takie jest zycie! dlaczego niby ma tracic cos pieknego dla dziecka i siebie?? obojgu się nalezy wychowawczy i ktoś to wymyslil- bo potrzeba tego dziecku! bo to najwazniejszy okres. gdyby tak nie bylo= juz nie martwcie sie!! szybko zniesiono by cos tak niepotrzebnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiynia
Hally piszesz zbyt ogólnie o tych kobietach, które idą do pracy i zostawiają małe dziecko w domu. One są przygotowane na to, dają dziecku od początku butelkę i przygotowują je do samodzielności, zostawiają pod opieką obcych osób, aby maluszek się przyzwyczaił. Nie po to harowałam jak wół w czasie ciąży do dnia porodu, poszłam na studia aby w pełni wykorzystać wychowawczy, idę na kurs w kwietniu, nie po to brałam dodatkowe zlecenia i pracowałam w domu, wszystko robiłam dla córeczki, aby być z nią, aby teraz jakaś obca kobieta wychowywała mi dziecko przez 10 godzin dziennie, a w weekendy zamiast spędzać czas z rodziną to będę musiała spędzać go w szkole. Tylko czemu dziecko ma być tu pokrzywdzone? Bo facetowi nie chce się przez miesiąc zacisnąć zębów i mieć dodatkowe zlecenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej! koles ma sie wysilic 2 głupie miechy i dostac tyle co ona po roku pracy!!!!!!!! dla mnie logiczne ze powinien on pójsc...po co robic dziecku gorzej jesli facet moze sie pomęczyc 2 miechy i dorobic? przeciez ona tez sie męczyła w ciąży i to 9 mies! no chyba kazda sie zgodzi ze poza kopniakami i biciem serduszka nic w tym zajebistego- ze wazysz i czujesz sie jak slon, puchniesz, wygladasz kiepsko i zygasz? kurde laski- juz nie róbcie z facetów ostatnie jaja nietykalne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie twierdze,ze wychowawczy jest niepotrzebny..ale gdy sa probmey finansowe to musza razem cos na to poradzic...a moze niech autorka zostanie niania?bierze czyjes dziecko do siebie na caly dzien...zawsze jakas kasa wpadnie...moze nie 800,ale 500,to juz cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiynia
Może jestem egoistka, bo myślę o dobru naszego dziecka, ale to chyba prawda, co piszecie, że faceci zrobili się leniwi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo i to juz jest pomysł..ja sie bym nie nadawała ale moze ona tak???dwa maluchy razem sie bawią i jedza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też na razie siedzę z dzieckiem w domu. Moja mała ma 8 miesięcy. Ostatnio sąsiad,który ma firmę komputerową, zaproponował mi pracę w domu-dzwonienie do klientów, wysyłanie ofert-ogólnie obsługa klientów przez telefon i internet. Ja nie wiem, czy spróbować, bo gdyby się udało, to 8 godzin musiałabym siedzieć przy kompie, a moje dziecko staje się coraz bardziej absorbujące, nie leży już grzecznie i dużo piszczy, bo wybijają się jej pierwsze ząbki. Gdybym miała pracę na cały etat, musielibyśmy przenieść się do teściów na pół roku, żeby zajęli się dzieckiem, a mój mąż mógłby zacząć remont drugiego piętra, żebyśmy mieli własny kąt (teraz mieszkamy w wynajętej kawalerce). Mi nie podoba się perspektywa mieszkania u teściów i oddanie dziecka teściowej. Przeszkadzałby mi brak prywatności i teściowa, która wszystko sama w domu by robiła, bo ona zawsze musi mieć zrobione po swojemu. No i żal mi właśnie tych chwil z dzieckiem, na pewno dużo bym przegapiła-to teściowa byłaby z mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwazam ze powinnac isc do
pracy, a nie zwalac zarabianie pieniedzy na meza! Tez jestem kobieta, ale uwazam, ze zle robisz zmuszajac meza do 18 godzin pracy!! Kiedy ty w tym czasie siedzisz z dzieckiem w domu!! No daj spokoj, twoja corka potrzebuje tez ojca, a ty meza, a nie tylko maszybki do robienia pieniedzy! Ja nie wyobrazam sobie takiego dylematu jak twoj, bo dla sytuacja bylaby jasna, ze to JA powinnam pojsc do pracy szczegolnie, jesli moglabys np. na pol etatu. 9 miesieczne dziecko to juz dziecko podrosniete i jesli sytuacja tego wymaga powinnas zacisnac zeby i isc do pracy, bo przez swoje podejscie, ze to maz ma zasuwac, mozesz odsunac od siebie meza, ktory zacznie uwazac, ze ty tylko potrzbujesz maszybki do robienia kasy, a nie meza i ojca. Mamy XXI dziewczyno!! Skoro masz wyksztalcenie i mozesz zarobic to w ogole nie rozumiem skad ten problem i dlaczego ty jeszcze siedzisz w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmmmmm
kiynia ty juz widac ze podjelas decyzje. i masz racje moj maz tez procz swojej stalej pracy ma zlecenia i jakos zyje i nie narzeka. w pierwszych latach zycia to matka jest najwazniejsza dla dziecka. zreszta bez przesady moj maz tez ciagnie zlecenia i zeby spedzic czas z dziecmi to bierze prace do domu i pracuje sobie jak dzieci juz spia. wszystko da sie pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiynia
tak szczerze, opieka nad drugim dzieckiem tak teoretycznie to fajny pomysł, ale w praktyce....co swoje to swoje dziecko, a obcego nie znasz...Nie wiem, która mama by się zgodziła aby przyprowadzać mi swoje dziecko? Bo ja swojego w deszcz, śnieg czy pluchę nie będę ubierała o 7 rano. Myślę, że więcej wydam wtedy na lekarza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale później i tak jakaś obca baba będzie wychowywała twoje dziecko, w przedszkolu a później w szkole. No chyba, że zamierzasz cały czas być z dzieckiem w domu i sama je edukować. Myślisz, że tym kobietom co zaraz po macierzyńskim wracają do pracy jest łatwiej? One zostawiają maleńkie dziecko w domu, a twoje za chwilkę zacznie chodzić i będzie bardziej samodzielne. A kto kazał ci pracować do końca ciąży? Mogłaś iść na pełnopłatne zwolnienie przecież. Myślę, że przesadzasz. Chcesz wykorzystać na maksa męża, a sama cieszyć się z dziecka w domu. A co Twój mąż będzie z tego miał???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie szukaj wytłumaczen
tylko sama poszukaj jakiejs pracy a nie zwalaj wszystkiego na barki męza, on chyba tez chcialby spedzac z dzieckiem trochę czasu a tak to kiedy to bedzie robił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z Hally
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorka,ale chyba szukasz pelna para usprawiedliwien,zeby jednak meza wcisnac na 2 etaty... sprobuj,daj ogloszenie,jak nie wypali,to nie,ale choc okazesz dobra wole...a jesli zazadasz tylko 500zl,to na pewno jakas mama na to pojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiynia
Hally gdy tylko zwolni się miejsce w żłobku to mała do niego pójdzie, bo jest to wydatek tylko 130 zł miesięcznie i mośe w nim być nawet tylko 5 godzin, więc nawet wtedy pracując na pół etatu to by się opłacało. No i opieka tam jest profesjonalna. Co do decyzji, to czytam wasze argumenty. Z jednej strony bardzo lubię pracować, ale idealna sytuacja byłaby taka, gdyby mąż lub babcia zajmowali się małą, a tak niestety nie będzie, żebym mogła w spokoju i bez stresu o nią pracować, zaś z drugiej szkoda mi dziecka, bo niby dlaczego ona ma być pozbawiona mamusi na 10 godzin? Gdy jestem w szkole, czasami nawet 9 godzin, to ona już po 3 płacze i marudzi dla męża, tylko, że zawsze mogę przyjechać do domu i ją uspokoić, a następnie wrócić na uczelnię. A w pracy tak się nie da.... Dylematy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiynia
Co do zwolnienia w czasie ciąży, to do końca czułam się świetnie i bardzo lubiłam swoją pracę, która wiąże się z delegacjami i jest ciekawa. Tylko, ze teraz muszę poszukać takiej na miejscu. Nie szukam potwierdzenia moich słów, tylko dzięki waszym postom naprawdę dużo zrozumiałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego ma byc pozbawiona
tatusia na 16 godzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego ma byc pozbawiona
a raczej całkowicie bo resztę dnia ktora mu pozostanie musi poswiecic na sen.:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo widzisz twoja mala nie jest
nauczona bycia z kims innym poza toba, a to niedobrze i zobaczysz, ze bedziesz kiedys miala z tym problem, bo ja taka bylam i moja mama niezle musiala sie nagimnastykowac, zebym w ogole z kimkolwiek zostala. Synek mojego szefa chodzi do zlobka odkad skonczyl 3 misiace na 3 dni w tygodniu (zona szefa pracuje 3 dni w tygodniu). Teraz ma 2 latka i jest super dzieckiem: otwartym, mowi juz pelnym zdanie, SPIEWA PIOSENKI!!, jest wesoly i bardzo mily i jakos zlobek nie zrobil mu krzywdy, a wrecz przeciwnie ja uwazam, ze jest ladniej rozwiniety od corki mojej kuzynki, ktora siedzi z babcia w domu odkad skonczyla rok. Mamom moze sie wydawac, ze krzywdza dziecko, bo nie sa przy nim, a przeciez w zlobku sa osoby kompetentne, wyksztalcone w kierunku zajmowania sie dziecmi i wiedza co i jak maja robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiynia
A gdy tatuś wyjeżdża w delegację? To jego dziecko też go nie ogląda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyslij meza na 3 etaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiynia
Żłobek jest super, tylko że jest lista, przyjmują w kolejności, a nas za rok:) I dlatego w grę wchodzi tylko niania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×