Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

joann66

zanik uczuc, pożadania

Polecane posty

po prawie 4 latach zwiazku z facetem zajetym, po prawie codziennym widzywaniu sie , po potrzebie przebywania ze soba jak najczesciej mimo ze niejdnokrotnie dusilam jak uciekal do swojej kobiety , ja wszystko musilam zrozumiec....w koncu po mojej wyprowadzce bo juz dluzej nie moglam sie pogodzic ze strachem przed nia i zrobienia ze mnie kobiety podporzadkowanej calkowicie pod jego harmonogram...teraz mi proponuje uklad jak sie uda...czyli widywanie sie raz na 6,8 czy juz nawet nie wiem ile tygodni. Zapiera sie ze chce sie ze mna widywac...przeciez to bzdura , tak sie facet zaangazowany nie zachowuje? jak sadzicie czy moze sie mylespotykania sie po takim zwiazku na zasadzie jak sie uda ma sens z facetem zajetym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokokokokoko
rzuc go i szanuj sie Kobieto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak.. przystan na jego propozycje.. czemu nie? facet przyjdzie zrobi swoje poopowiada jaki on nieszczesliwy w zwiazku i potem wroci do swojej (taaaak ona jest jego - nie ty) i bedzie dalej tarzal sie w tej rozpaczy bycia z nia w zwiazku :P a ty raz na kilka tygodni bedziesz miec swoje 5 minut.. czyz to nie wspaniala perspektywa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
some.... masz racje...jak to wyglada wszystko inaczej kiedy ktos obcy napisze to co w srodku czuje a łudze sie ze jest to nie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsadsadsa
i znów po raz któryś tam tak samo zaczyna się opisywanie problemu: po 4 latach związku. statystyki mówią to samo, jako, że kryzysy w związkach występują co 4 lata i jest to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie jest to normalny zwiazek...jest to zwiazek z facetem zajetym wiec nie ma mowy o jakimkolwiek kryzysie akurat w tym przypadku albo sie chce byc ze soba albo nie.,..a nie uciekanie do metod iograniczania spotkan bo np.za daleko juz mieszkam....czy jest tu mowa o jakimkolwiek zaangazowaniu z jego strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze przyblizysz swoja sytuacje. Mowisz ze sie wyprowadzilas. To mieszkaliscie w trojke czy mieliscie 2 mieszkania. W takim razie jak dzieliliscie czas? Jestescie oboje zaangazowani emocjonalnie. Ale zycie wymaga zdecydowanych i racjonalnych rozwiazan. Jesli nie mozecie zyc w trojkacie, szczerym i otwartym to na pewno spotkanie raz na kilka tygodni nie wystarczy. Trzeba nauczyc sie rezygnowac, nawet z milosci, rozstac sie w zgodzie, bo milosc wymaga rowniez pielegnacji i zaangazowania sie. Inaczej skazujesz sie na samotnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanno trzeba czasem byc brutalnym.. zostaw ta imitacje mezczyzny.. uwierz mi na swiecie chodzi wielu facetow ktorzy bby Cie na rekach nosili i to caly czas a nie w przerwach miedzy innimi kobietami.. :) unies sie godnoscia i honorem - nie pozwol sie traktowac jak zabawka - co jest nieprawda? ze on Cie nie szanuje? ze chce sobie pouzywac na boku? zostaw popapranca tamten dziewczynie - niech sie z nim meczy.. a Ty znajdz wreszcie kogos TYLKO dla siebie :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkalismy blisko siebie, jak sie okazalo po mojej wyprowadzce bardzo mu to odpowiadalo poniewaz mial blisko do siebie a do mnie mogl wpadac na 15 minut , byleby zdazyc na tzw. kolacje. Po wyprowadzce tepil mnie ze mu to zrobilam bo jemu bylo tak dobrze nie rozumiejac mnie...czy mi to odpowiada...teraz zaproponowal nowy uklad i nie mam pojecia czym to jest pokierowane i czy jest sens w to wchodzic tym bardziej jak sam zauwazyles spotkania na iles tam tygodni nie maja sensu..ale ciezko jest podjac decyzje po takim czasie ...tym bardziej ze ciagle slysze od niego ze tak ma byc albo nic nie bedzie....czy jest tu mowa o jakiejkowliek milosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"masz racje...jak to wyglada wszystko inaczej kiedy ktos obcy napisze to co w srodku czuje a łudze sie ze jest to nie prawda.\" kobieca zdolnosc do autosugestii jest nieograniczona... dlatego wlasnie potrafią życ w swiecie wlasnych iluzji, zupelnie ignorujac rzeczywistosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne chyba musze Ci przyznac racje.. :P glupieja jak chodzi o faceta na ktorym im zalezy.. w sumie ciekawe zjawisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mezczyzni oczywiscie tez potrafią głupiec, ale skala zjawiska jest znacznie mniejsza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogole, to uwazam, ze temu facetowi zalezy na autorce i powinna przystać na jego warunki i w ten sposob walczyc o jego uczucia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze bylo wygodnie. Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego pozwalalas tylko na 15 minut a nie np. na 2 godziny? Ja bym zrobil ianczej. Czy mozesz swoja wyprowadzke czyms innym wytlumaczyc. Chcesz zoabaczyc co zrobi, mozesz jeszcze chwile pociagnac ten zwiazek? Nie odmawiaj mu spotkac, powiedz ze zawsze bedzie mile widziany ale jesli pojawi sie raz na 8 tyg. powiedz ze to nie ma sensu, ze nie okazuje sie prawdziwym mezczyzna. Mozesz tez pojc w druga strone, jesli chce sie z Toba spotkac powiedz ze zaraz przyjedziesz do Niego. Przyjedz, wejdz, zobaczysz co z tego wyniknie. Okaze sie czy to jest odwazny mezczyzna. Tym akurat teraz nie powinna sie przejmowac. Gdybys zrobila cos z powyzszych rzeczy, wyjdzie na Twoje i na to ze to on nie chce sie z Toba spotykac i wtedy to ona bedzie winny i tym bedziesz mu mogla robic wyrzuty. Tylko nie daj sobie wmowic ze to Twoja wina. Po prostu mow tylko o swoich uczuciach, oczekiwaniach i nie bierz udzialu w dyskusjach i Jego problemach czy chce czy nie chce i jak ma zachowac wasz zwiazek w tajemnicy. Po prsotu w tym momencie przestalo Ci to odpowiadac. Zapros Go np. o pewnej porze tu, tam, przyjdz, jesli On sie nie pojawi (bo wiadomo nie bedzie mogl) mozesz wydusic ze On Cie zawiodl, ze jest nieodpowiedzialny. Postaw Go w trudnej sytuacji zeby mu nie bylo latwo. Zacznij dziewczyno myslec bo to naprawde jest bardzo proste do rozegrania i przekonania sie jaki O njest naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne... uważasz ze zalezy? dlatego taki proponuje uklad po tym co bylo wczesniej??? moze opisz na czym towim zdaniem mu zalezy??? moze tu jest podloze na czym????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy on ma jakiekolwiek uczucia wiec nie wiadomo czy jest o co walczyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykladowca... ja juz go doskonale znam , czy uwazasz ze po tylu latach mozna kogos nie znac. On sie panicznie bojej swojej kobiety, ja wiem, ze teraz sie osmiesze tym co napsize ale ja tolerowalam jego strach, jego dyscypline do niej, napislam ze 15 minut poniewaz pozno konczyl prace a nie mogl zawizc sowjej stalej partnerki , ja to wszystko tolerowalam dlatego uciaklam, moze majac nadzieje ze to cos do niego trafi. Trafiło na tyle, ze sie mscił na mnie za to ze mu cos tam zabralam..ze przestalam byc dyspozycyjna.,... i uwierz mi ciezko jest zaczac myslec, caly czas jest ta cholerna nadzieja ze wykona gest w moja strone jako mezczyzna a jedynie co oferuje to uklad nowo wymyslony " jak sie uda"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znasz go jako kogo
kochanka? oszusta? skoro 4 lata klamal oszukiwal, to ciebie teraz nie moze? podczep sie pod temat kochanki tam znajdziesz zrozumienie i wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe panicznie boi swojej kobiety? :D :D :D :D z kim ty chcesz byc do cholery? no teraz mnie zabilas:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ci tylko proponuje takie postepowanie ze to on sam zrezygnuje z Ciebie a Ciebie postawi w takiej sytuacji ze to On bedzie winien. Jesli tego nie rozumiesz albo zgadzasz sie na dalszy kontakt z Nim (np. odbierasz telefony, mozesz napisac ze nastepnym razem napiszesz do Niej, itp) to wtedy wogole mi Ciebie nie zal. Widocznie sama sobie zasluzylas na taka sytuacje i Ci to odpowiadalo. Jesli nie zmienisz swojego podjescia do zycia to nic sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewniam Cie, ze nie tyle panicznie boi się swojej kobiety, ile tego, że ją straci :) A to duża różnica, wiec nie nazywaj sobie rzeczy tak, jak Tobie wygodnie, tylko dlatego ze ładnie brzmią, bo sama siebie okłamujesz skoro tamej się trzyma rękami i nogami (a się trzyma, skoro chodzi jak zegarek pod jej dyktando), a do Ciebie wpada na " 15 -to minutową przerwę", to ona jest wazna, a Ty jestes tylko "klasyczną" kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joann66, poswiecilas juz 4 lata na pseudo-zwiazek, partie drugich skrzypiec opanowalas do perfekcji. Teraz facet proponuje Ci epizody. Sprawdz siebie, ile jeszcze upokorzen jestes w stanie zniesc? Gdzie masz granice? To moze byc calkiem ciekawe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz za rok
przekopiujesz swoj post zamieniajac tylko "po prawie 4" na "po prawie 5" zwiazku? jakiego zwiazku? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj zasluzyla.. wykladowco to nie tak.. koles byl ofiara jakies baaardzo wrednego babsztyla to dziewczyna z lekkim objawem nadopiekunczosci przyjela biedaka pod swoje skrzydla co by mu sie lepiej zrobilo.. facet poczul ze tu moze porzadzic to zaczal stawiac warunki.. i wszystko sie zmienilo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×