Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chora i zalamana

moze ktos mial tak jak ja, dusze sie

Polecane posty

Gość gość
Lekarz powinien pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj jest chyba najduszniejsza noc w roku, albo kac mnie przerasta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam taki mokry kaszel, że nie radziłam sobie z wydzieliną. Od laryngologa dowiedziałam się, że jedząc nabiał, w jelitach powstaje dużo śluzu, z którym jelita sobie nie radzą i śluz wraca do dróg oddechowych. Z menu usunęłam nabiał, którejś nocy zwymiotowałam ten śluz, robiłam inhalację wodą fizjologiczną i po paru dniach kaszel zniknął. Nie wiem czy macie to samo ale może komuś pomoże moja wiadomość. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AdiGryfino
Ja Wam opowiem swoją historię. Poszedłem na policealną na technika usług fryzjerskich na CEZ_Szczecin. Po każdych zajęciach po powrocie do domu miałem kompletnie zapchany nos i dopiero na drugi dzień wszystko wracało do normy. Na praktykach w Pyrzycach lepiej ale czasem podobnie. Raz wróciłem z całodziennych 12h praktyk w Centrum Edukacji Zdroje w Szczecinie. Nos zapchany ale przedmuchałem i było w miarę ok. Nagle godzina 3-4 nad ranem. Zrywam się przerażony ze snu. Czuje, że nie mogę złapać powietrza. No to dawaj nosem. Zapchany! Masakra! No to ułamki sekund i naturalnie co człowiekowi przychodzi do głowy to zaczerpnięcie powietrza ustami. Uwaga! Nie mogę! Coś mi zapchało w gardle! Już pierwsze myśli. Jezu nie! Zaraz będzie po mnie. Ułamki sekund dosłownie dzieliły mnie od zejścia z tego świata. U mnie w bloku rodzice spali. Ostatnimi siłami z całych sił, które miałem - jednym chlastem wykrztusiłem z przełyku mega gluta! Momentalnie chlast powietrza zaczerpnąłem po czym badam ręką co mi tam siedziało. A tam żółte gęste. Twarde prawie tak że nie mogłem tego rozgnieść! Nie wiem. Jak o tym myślę to aż mnie ciary przchodzą. Uważam, że to wina tych praktyk. Odbywają się w pywnicy. Praktycznie 12 osób wali lakierami, farbujemy, są też proszkowe farby które należy szybko zamykać - o tym mówiła nam nasza opiekunka Pani Monika. Podobno bardzo pylące. No i taka kumulacja tego wszystkiego. To wszystko niewidoczne gołym okiem ale czasem pod światło przyglądam się ciemnym meblom a tam po każdych zajęciach wszystko ma białą powłokę. To wszystko kumuluje się gdzieś w powietrzu a człowiek to wdycha przez 12h i potem takie efekty. Masakra. Wyczytałem że może wystąpić coś takiego jak astma zawodowa. Niestety nikt też nie wykonuje tego typu badań. Dla szkół prywatnych liczy się tylko kasa od słuchaczy. Czy słuchacz ma predyspozycję do danego zawodu ? Co to kogo obchodzi. Nikt nas nawet nie informował, że mogą się zdarzać takie rzeczy. Że można się przebadać ale na własny koszt. A po co to ?! Prawda ? Tylko szkoda, że mało nie zszedłem z tego świata. Bogu tylko dziękować, że żyje albo nie jestem kaleką z powodu braku tlenu czy coś. Że mogę to teraz pisać. Ogólnie mnie zapycha po wszelkiej chemii w powietrzu. Przy długotrwałym wdychaniu. Czasami po dłuższych wyprawach na dwór i jakimś pyleniu, wdychaniu dymów z kominów. Po dymie z ogniska a bardziej dymie z papierosów szczególnie mentolowych mam momentalny cieknący katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astmatyk
Jestem astmatykiem od 3-go roku życia (ponad 30-letni staż, jeśli mogę tak to ująć). Wiem, jak wygląda astma i to co opisują tutaj ludzie to NIE jest astma, gdyż też się zaraziłem tym syfem i mam jak Wy. Ogólnie pół suchy kaszel (czasami coś się oderwie, czasami nie). Ale kaszle się mocno i długo. Przedtem lekka gorączka, katar, coś na przełyku. Jak inni po kaszleniu nie można zaczerpną w łatwy sposób powietrza, coś się przytyka i nie jest to astma. Zaczynasz odbijać, a powietrza ciężko nabrać. Straszne. Jak inni ja również boję się kaszleć,. Lekarze nie wiedzą co to jest. Dzieci mają podobnie. Wyniki immunologicznie na chlamydie oraz krztusiec ujemne. U Szwagerki dzieci wyniki też ujemne, a mają to samo. Pochodzi nam to pod mykoplasmowe zapalenie płuc i chyba wykonamy badania (na NFZ oraz lekarzy nie ma liczyć, podobnie jest z MediCoverem - gorzej niż w NFZ, a jeszcze płacisz). Nie wiadomo co robić. Jedni lekarze mówią rozrzedzać wydzielinę przez wykrztuśnie (podać max do 14:00), inni, że ograniczać kasłanie i przeciwwyksztuśne przypisują. Jedni, że inhalować nawilżać wodą fizlologiczną i/lub soda, inni, że w żadnym wypadku. No masakra. Ciągnie się już 1,5 miesiąca, nie mamy sił. Dodam, że pisze z Poznania. Równie dobrze mogą to być glisty ludzkie, ale objawy są za długie i zaraża się od innych ludzi więc odpada. Podanie leków na astmę (nie zażywam ich zimą, tylko latem) trochę pomaga, ale kaszel i tak jest, a to jest steryd więc blokuje układ immunlogiczny, nie tędy droga, tylko w ostatecznym rozrachunku pogorszy (przedłuży samowyleczenie). Większośc lekarzy twierdzi, że to wirusowe, ale sami już nie wiemy. W pracy ludzi tez tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koklusz. Typowe objawy dla kokluszu. Choroba powrócił. Duszacy kaszel.brak powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skutek zanieczyszczenia powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. I nie tylko ja. Coś truje i to w powietrzu. Jak siedzę w domu to jest lepiej. Po każdym wyjściu budzę się w nocy i odkaszlam. To już trzeci miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do pierwszej wypowiedzi( z 2009 roku więc mam tempo)- mam to samo. Napady duszenia miałam dwa. Podejrzenia kierują się w stronę krztuśca( czekam na wyniki badań) oraz refluksu. Przy refluksie może wystąpić laryngospazm( są filmiki na youtubie). Niedługo idę na gastroskopię. Straszne uczucie kiedy się dosłownie dusisz :( mąż opisuje to że wygląda jakbym się topiła bez wody. Szczerze to boję się zasypiać, bo zastanawiam się, a co jesli mi nie przejdzie i się uduszę? i nie - zanieczyszczone powietrze takich fenomenów nie daje I ludzie - dokształćcie się z pierwszej pomocy! Rękoczyn Heimlicha to ostateczność i to tylko przy ciele obcym w drogach oddechowych- przy takim duszeniu nic nie daje a tylko można sobie zaszkodzić. A wkładanie komuś paluchów do gardła- matko i córko... Litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze post jest z 2009 roku ale musze odpisac. ostrzegam wszstkich i szczegolnie autorke wiem ze juz tu nie wchodzi- nie dajcie sobie wcisnac zadnych lekow na wchlanianie wydzieliny to jest zatruwanie orgaznimu. jesli bym wczesniej przeczytala ten post napisalabym odstaw natymiast leki na wchlanianie nie ma takiego czegos to jest zakazona wdzielina trzeba ja odkrzuszac i to jest przyczyna tego duszenia zmien lekarza orgaznim probuje sie pozbyc tej flegmy i nie moze i stad to. zmien tamte leki na odkrztusne np mucosolvan flegamina itp i duuuzo pic zeby rozrzedzic ta wydzieline zrob sobie inhalacje nawet sama para lub wejdz pod grocacy prysznic i porzadne oklepywanie przez kogos tyle razy dziennie ile sie da jesli masz sile to nie lez ruszaj sie pprzadnie odktuszaj wdzielina juz bedzie rzadszej kosntystnecji i uciekaj od tego lekarza flegme trzeba porzadnie odkaslac wrecz prowokowac kaszel i nie zatruwac sie wykrztusic i wypluc nieprzyjemne ale tak trzeba zero trucia wlasnego ciala. pisze to w razie gdy ktos bedzie mial podobny problem przeczyta to co do reszty osob niestety nie wiem co wam dolega ja mam takie duszenia ale na innym tle nie nerwowym ale od gardla. zazdroszcze ludziom ktorzy nie zniechcecaja sie podejsciem lekarzy i uparcie daza do diagnozy ale nie kazdy taki jest sa osoby mlode zalezne od rodzicow i ci rodzice wierza w to co lekarz mowi (czyli olewa) i zaczynaja miec swoje dziecko za hipohondryka czy swira to smutne ale sa tacy rodice ktorzy nie wierza wlasnemu dziecku bo takie podejscie o ktorm pisze autorka to norma ( ze laryngolog probowala jej wmowic ze sie nie dusila) i nie kazdy rodzic wstawi sie za dzieckiem niestety. kolejna osoba pisala tez o tym ze dajemy sie leczyc bez badan na podstawie osluchania i zagladania do gardla - podziwiam osoby ktore potrafia postawic na swoim niestety nie kazdego natura obdarzyla takim charaktrem i w dodtatku znam osoby ktorym nawet najblizsi nie wierza to ciezko im znalezc sile zeb walczyc jak rodzina ma ich za wariatow. sory ze sie tak rozpisalam ale kolejna rzecz jaka mnie przeraza to ingorancja i nierobstwo lekarzy nie wszystkich ale wiekszosci. nie chce im sie szukac chca tylko splawic czlowieka wystawic za drzwi zrobic z niego hipohondryka. teraz sa takie czasy ze nikomu sie nie chce lekarz nawet dla wlasnej satysfakcji powinien szukac przyczyny dolegliwosci a nie wszystko podciagaja pod nerwice a skad zawalone oskrzela ktos sobie narysowal je ...rece opadaja. trudno jest dojsc do diagnozy bo lekarzom sie nie chce nie szukaja problemu daja leki i diagnoze na o_d_p_i_e_r_d_o_l sie badania trzeba na nich wymuszac a powinni sami normalnie dawac ktos pisal tuaj "nie chcial dac na badania bo dlugo sie czeka" to jakis zart mam nadzieje bo jak nie to co jest z lekarzami nie ma juz normalnych? ja mialam inna sytuacje nie jest to zwiazane z oskrzelami ale z gardlem i kratnia zdarza sie ze lapie mnie dusznosc duzo sluzu w gardle i jakby mnie ktos za szje scisnal i slychac jak na sile wciagam powietrze i mocno kaszle i jakos przechodzi to jest odczuwalne jak skurcz gardla oskrzela czyste zrobilo mi sie to po zle leczonej anginie i lekarze tez to olewali bylam uparta i nie dawalam sie. jeden lekarz podejrzewal refluks nie potwierdzilo sie skierowal mnie do szpitala ooczywsice tam zlekcewazyli mnie lezalam 5 dni i przeswietlono mi tylko klatke to sie nadaje na komedie to co sie dzieje w polsce ... wypisali mnie z niczym potem poszlam o dalsze postepowanie zaczeto nie wysylac do pschologa oczywscie jakze by inaczej bo nie wiedzieli jak to leczyc nie dalam sie i wymusilam kolejny szpital badan sie nie doczekalam dawali mi rozne leki na znikniecie tej flegmy dodam ze wyslajac do psychologa sami daja o sobie swiadectwo bo sluz i niezyt jest dosc widoczny ale jak wiadomo tak jest PL jak nie wiadomo co robic to trzeba wypisac ze szpitala... ja nie odpuscilam oczywscie wymoglam pojechalam gdzie indziej w jednym pseudo szpitali trafilam na innego specjaliste (w sensie nie od drog oddechowych) i potrakowano mnie jak histeryczke a w ostatnim w koncu sie wyjasnilo. zaznaczam ze astmy nie mam bylam badana pod tym katem. w ostatnim miesjcu powiedzieli ze to juz jest przewkle zakazenie nie bylo z tym nic robione tyle czasu migdalki sa zakazone orgaznim nie radzi sobie z tym sluzem trzeba wyciac migdaly wyprostowac przegrode ale nie bedzie poprawy w 100% bo za dlugo bylo to olewane. to nie jest nic nadwyczajnego taka diagnoza tylko lepiej bylo olewac mnie i wysylac do pschologa to na pewno samo sie wyleczy prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalazlam cos takiego na you tube https://www.youtube.com/watch?v=jd2ENRtbxRQ. czy to jest podobne do tego co opisujecie? nie chodzi mi o wykrztuszanie ale o takie duszenie i dzwiek jaki ta kobieta z siebie podczas niego wydaje. nie jest to astma nie ma swiszczacego oddechu ale walka o niego i strach. moze to video cos pomoze w wyjasnieniu sprawy. jesli macie wykluczony koklusz to zobaczcie nagranie i moze zacznijcie nagrywac swoje duszenie chociaz w walce z lekarzami to niewiele da ale trzeba probowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość areksocha
Polecam zrobić sobie inhalacje inhalatorem Alergia STOP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy tak długotrwałych problemach z drogami oddechowymi trzeba jak najszybciej się przebadać. Polecam wam udać się do www.skopia.pl we Wrocławiu Przeprowadzają tam badanie bronchoskopii, które skupia się na górnych drogach oddechowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznanianka

Mam tak samo od 3-4 lat napady kaszlu w okolicach przeziębienia i długo po. Prawdopodobnie kiedyś - za czasów przedszkolnych miałam źle wyleczoną anginę, za mocne leki lub źle dobrane. Od tamtego czasu niewinnie pochrząkuję bardzo często, kilka razy dziennie przez całe życie (mam 25 lat). Napady kaszlu są suche, nie ma nic do odkrztuszenia ale jest to ogromny dyskomfort i strach, jakby światło gardła/przełyku się zamykało, puchło na jakiś czas. Pulmonolog, testy alergiczne, spirometria pod kątem astmy - nic. Każdy lekarz twierdzi, że na tle nerwowym, proponują hydroksyzynę jako przeciwwymiotny. Dużo płynów nie pomaga. Pierwotnie polecano thiocodin w dużych dawkach - 3 razy po 2 tabletki ale już teraz nie pomaga, również nie można tego ciągle brać, pojawiła się tolerancja na kodeinę. Doraźnie pomagają mocne miętowe spraye przeznaczone na ból gardła. Mam wrażenie, że przy zastosowaniu gardło się rozluźnia i nie kurczy się już. Zdarza się, że jednak kaszel i tak na to nie zwraca uwagi. Najczęściej napady są po przyjściu z dworu do ciepłego pomieszczenia i po przebiegnięciu się na zewnątrz w niskich temperaturach. W dużych miastach opinia jest taka, że to od zanieczyszczeń a zimą od smogu. Pozdrawiam wszystkich kaszlących i szkoda, że autorka postu nie odezwała się czy po tylu latach miewa jeszcze napady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola dusze sie

Potwierdzilam badaniami zrobionymi we wlasnym zakresie.... To krztusiec.... Tadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×