Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mej_85

Przeprosiłem. Kocham, czekam .......

Polecane posty

Mój problem jest dla mnie naprawdę Ciężki. na początku muszę dodać, że cierpię na Cyklotymię. Kilka lat temu poznałem wspaniałą kobietę. Zakochaliśmy się w sobie, byliśmy szczęśliwi, lecz nie do końca, moje wybuchy złości troszkę zniszczyły ten związek, doszło też do kłamstwa z mojej strony. Lecz kiedy moja połowa coś podejrzewała powiedziałem prawdę. Nie jesteśmy teraz razem, strasznie to przeżywam zwłaszcza ze swoją chorobą. Potrafiłem karać się psychicznie do upadłego, nie jadłem, nie spałem, w pewnych momentach mnie telepało. E. unikała rozmów ze mną, jak dzwoniłem , mówiła mi , że jestem pasożytem emocjonalnym. Lecz ze mną rozmawiała. Zaczęłem się leczyć, chodząc do psychiatry dowiedziałem się, iż mam cierpię na cyklotymię. Przed świętami bożonarodzeniowymi byłem na przepaści emocjonalnej, nie potrafiłem normalnie myśleć. Kiedy wróciłem, postanowiłem zrobić zrobić kolację przy świecach i muzyce. E. zgodziła się, przeprosiłem Ją za wszystko po raz wtóry. Doszło do pocałunków, a nawet do pieszczot. Po tym, wyznałem Jej , że bardzo Ją Kocham, ona niechcący odparła , że też. Przez jakiś czas jak były spotkania międzi nami na których dochodziło do pocałunków, chciałem Jej mówić jak bardzo Ją Kocham, poza pocałunkami E. powiedziała, żebym nic nie mówił... Kiedy spotkania się skończyły, w pogaduchach na gg E. stała się oschła. Kiedy spotkałem się z Nią, powiedziałem , że mnie to boli [raz się przytula, a później jest oschła].Powiedziła , że nie chciała tego robić. Powiedziałem Jej , że niektórych słów nie mówi się przez przypadek, E. mi przytaknęła i dodała , że teraz nie widzi tego bysmy byli razem. Teraz jest ze mną lepiej, potrafię normalnie prosperować, lecz nadal myślę o Niej.... Jak byliśmy razem, mówiła mi, że bardzo mnie kocha i chciała by mieć ze mną dzieci... To było jak spełnienie marzeń.... Teraz te marzenia coraz bardziej się we mnie kształtują, że jak wspólnie żyć to tylko z Nią.... W obecnym czasie otej całej sytuacji ciężko mi pomyśleć , Kocham Ją, wierzę , że Ona też tego chcę ale pomimo tego nie widzi nas teraz razem.... Nie wiem, co mam robić, jak działać, by wreszcie zauważyła, że się staram... Napisałem do Niej list z przeprosinami, żalem i wyznaniami , że Ją Kocham i planami jakie mam.... pomimo iż, się zgodziła ze mną co do wyznań miłosnych nie wiem jak odbierać Jej teraźniejszą niechęć do mnie....Wiem, że powinienem wyznać Jej, że jestem chory , ale boję się że to może pogorszyć sprawę... czy chodzi o Czas? Proszę o pomoc w wytłumaczeniu Jej zachowania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej to tylko ja malutka ja
chciałabym ci pomóc, ale nie potrafie, na pocieszenie dodam, ze zostawil mnie wlasnie narzeczony na pare miesiecy przed slubem, wiec moze sie ciesz, ze nie zamowiliscie ksiedza, sali, zespolu, kamerzysty jak to bylo u nas :) przestal mnie kochac tak po prostu:) wariuje, ale wiem ze nic z tego:) probuje z nim rozmawiac, dotknac go, zachowuje sie jakby mial na mnie alergie:( to jest dopiero przyukre po tylu latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.....przykro mi z tego powodu, ale niestety nieszczęścia chodzą po ludziach... tutaj nie jestem nieszczęśliwie zakochany, ale wręcz na odwrót... Kocham Ją, ale czasami nie wiem co mam zrobić... Czasami mam zachwiania wiary, ale po jakimś czasie wraca dobra myśl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×