nienawidzę siostry mojego chłopaka

poprostu nie znoszę jej towarzystwa, nie lubię jej i chyba to działa też w drugą stronę- za kazdym razem są miedzy nami spięcia poprzez jej dogryzki itd. usiłuje być miła i olewać jej zachowanie wobec mnie ale momentami limit sie kończy... i wybucham. Co najgorsze wczoraj zaczeła mi dogryzać- juz nie mogłam i powiedzialam jej co mysle, najdziwniejsze (???) moj facet oburzyl sie na mnie ze wrzeszcze bez powodu (???) na jego siostre. Czasami mam tego dość. Czy ktoś z was jest w podobnej sytuacji?

No i?

hm ja ma taka sytuacje. moj uwielbia swoja siostre kazda wolna chwile spedzalby z nia i jej mezem. ciagle u nich przesiaduje ciagle do niej dzwoni i o niej gada. ja ja nawet lubie ale mam dosc teho zapatrzenia jego w nia. w 2 str jets to samo ona ciagle do niego wydzwania.nawet jak siedzi u mnie ona dzwoni i pyta co on robi. masakra:(

ja tez nie lubie jednej siostry mojego:o poprostu nie ogarniam tej dziewczyny:o zreszta drazni mnie:ojest wkurwiajaca osobą:o nie mam zamiaru sie nia przyjaznic, zreszta watpie zeby kiedykolwiek do tego doszlo bo jestesmy calkowicie inne...ale nie mam zamiru pokazywac przed moim niecheci do niej....udaje ze jestem wobec niej neutralna