kolezanka wychodzi za maz za faceta ktory byl jej sponsorem

Mi się wydaje,że autorka jest desperatką,szuka desperacko MĘŻA i to chyba tylko po to,zeby sobie udowodnić że jest nie wiem lepsza bo bardziej cnotliwa?

jestem sklonna stwierdzic, ze faktycznie autorka ma w sobie cos co odpycha facetów.

i to nie jest kwestia tego czy pójsc czy nie do lozka z facetem po pierwszej randce.:o

bo jesli jest samotna od wielu lat, to jej frustracja i rogoryczenie miały prawo wzrosnąć do niebotycznych rozmiarów. I to właściwie taka nasza kobieca przypadłość, że porównujemy się z innymi kobietami, zwłaszcza gdy jest nam źle, a autorka do szczęsliwych nie nalezy - choć na pewno chciałaby mieć kogos i być szczęśliwa.

że winę widzimy zawsze w innych a nie spojrzymy na samych siebie obiektywnym okiem.

no ja też rozumiem autorkę, bo ma prawo być sfrustrowana. Ale chyba trochę przesadziła twierdząc że jej koleżanka wychodzi za mąż za sponsora. To tak jakby uważała koleżankę za dziewczynę do towarzystwa dla której się płaci. A to nie jest w porządku tymbardziej ze ich relacje nie mogły być złe, bo inaczej ona autorki na ślub by nie zaprosila.

Nasze relacje nie byly zle bo nie mam w zwyczaju gadac innym co jest dobre a co zle. To jest jej wybor a nie moj. Ale po prostu nie rozumiem dlaczego takie dziewczyny jak ona szybciej znajduja facetow. Czy sex na pierwszej randce jest az taki wazny? I co do kolezanki ja uwazam, ze to bylo sponsorowanie bo powtarzam ona z nim juz poszla do lozka na pierwszej randce (weszla mu do samochodu od tak) a juz od nastepnego dnia on ja zaczal zapraszac do roznych restauracji i kupowac ubrania. Rozumiem prezenty ale nie od razu i takie drogie. Niech sobie ma te rzeczy, ale boli mnie dlaczego ja nie mam milosci a przeciez nie wymagam ani drogich kolacji ani ubran. A kogo poznaje to wlasnie od razu chca tylko jednego.

to ty raczej nie spotkasz nikogo wartosciowego.

wiesz, ja ciebie chyba jako jedyna rozumiem... niech sobie bedzie, ze jej sprawa, ale tez nie lubie puszczalskich panien:O niech jej sie wiedzie dobrze, niech zyje w luksusie, ale mamy prawo miec swoje zdanie na ten temat:P pisze to mezatka z kilkuletnim stazem, ktora nigdy nie miala problemow z facetami, ale i nie wyobrazalam sobie sypiac z kims za dobra luksusowe:O jasne, po kilku dniach byli w sobie szalenczo zakochani i z tej milosci kupowal jej te prezenty:P

Autorko różnie bywa i różne są relacje między dwojgiem ludzi. Czasem właśnie dziewczyna pójdzie szybko do łóżka z facetem i on zostanie jej mężem a czasem wyzwie od dziwek. Różnie to wychodzi. Ale to że ją zabierał na kolacje itd. to nie znaczy że był jej sponsorem jeśli ona coś do niego czuła i kochała go. Więc jeśli go kocha a on ją to nie był żaden sponsoring. Po prostu trafila na tego jedynego który w dodatku miał pieniądze i tyle. Takie rzeczy się zdarzają i to nie jest sponsoring

to byl uklad sponsorski to co? nie moze przeksztalcic sie w milośc? wszystko jest mozliwe.autorko, zamiast zyc cudzym zyciem zajmij sie lepeij swoim.

jesli facet kupuje swojej dziewczynie jakies rzeczy czy cos to jest to dla niej sponsoring,dobre sobie.

znamy na pamiec twoje poglady.:p

No widzisz a ona poszla z tym swoim narzeczonym juz na pierwszej randce (w wieczor jak sie poznali bo bylam z nia w tej knajpie) i juz na drugi dzien zaczal jej kupowac drogie rzeczy. ja wiem, ze w zwiazku mozna sobie robic prezenty ale nie tak bardzo drogie i juz drugiego dnia. zabieral ja wszedzie po lokalach, kupowal jej wszystko a ona u niego spala. dla mnie to nie jest normalne. A dla niej bylo normalne, ze zawsze placil on. I nie rozumiem co on mogl w niej zobaczyc wartosciowego skoro juz puscila sie na pierwszym spotkaniu. Zaczyna mnie denerwowac wlasnie ten sex. Rozumiem, ze wazny ale dla mnie to dopelnienie milosci i bliskosci. I nie potrafilabym tak od razu. Zle bym sie czula.

ale to i tak nie tłumaczy tego, że autorka nie znalazła faceta - szuka winy w innych a powinna zastanowić się nad sobą - nie wszyscy faceci oczekują seksu na pierwszej randce

wezcie wy zejdzcie z dziewczyny. ma pewne wartosci i jest wsciekla, ze kurwiszcza maja facetow, a jej nikt nie docenia!!! wiesz, moze prawiczek i kropka bylby odpowiednim kandydatem:D

zazdrości swojej koleżance, nauczcie się cioty ze zrozumieniem czytać, dziewczyna NIE JEST zazdrosna, JEST JEJ PRZYKRO że takim dziewczynom które oddają się na 1 randce wszystko łatwo idzie i już mają męża, KAPUJECIE?????

ja cie rozumiem autorko to jest wkurwiajace kiedy czlowiek sie stara ma swoje zasady i w dodatku zycie rzuca mu klody pod nogi:O ciagle jest sam i sam jka palec a druga rozlozy nogi na 1 spotkaniu i w dodatku trafi na dobrego przystojnego i bogatego a Ty bedziesz albo sama albo trafisz na..\"zlego\" faceta ale tak jest sama to widze i to jest niesprawiedliwe i ta niesprawiedliwosc wkurwia! moral jest taki ze zasady sagowno warte facet ci powie ze fajnie ze je masztakiej nie spotkal ale z toba nie bedzie pojdzie do tamtej:O

Ludzie dajcie żyć innym i zyjcie swoim życiem. Ja tam nie chodze do łóżka na pierwszych randkach, ale jakoś nie mam żalu do dziewczyn które tak robią i mają facetów. Bez przesady. Każdy żyje jak uważa i nic nam do tego póki nie krzywdzi innych. Wiem że autorka moze to odbierac jako niesprawiedliwość losową, ale ja też mam mnóstwo rzeczy które moge zrzucić na niesprawiedliwość a jednak nie roztrząsam cudzego życia i przede wszystkim nie oceniam i autorka również niech nie ocenia i zajmie sie soba

a mi się wydaje ze koleżanka nie jest zazdrosna tylko przykro patrzyć ze człowiek stara się zyć dobrze, nie kurwi się na prawo i lewo i zapłatą za to jest samotność, ale kochana nie martw się trzymaj się swoich zasad nie wszyscy są kurwiszonami na tym świecie. Jeszcze znajdziesz kogoś takiego kto doceni cię za to kim jesteś a nie za to z jaką prędkościąś dajesz dupy.

A nie jest denerwujace, że inne sa ładniejsze, zdolniejsze, bogatsze? Zyćie nie jest sprawiedliwe - nie zawsze dostaje się to na co się zasługuje, ale to nie powód, zeby organiczyć swoja aktywnośc do narzekania na ten stan i wytykania innym, że dostali coś lepszego.

ja mam męża, trochę się naczekałam ale jest mądrym wrazliwym człowiekiem i wierzcie mi było warto uparcie trzymać się wytyczonych zasad

Autorka niech się nie przejmuje bo faceci doceniają cnotliwe dziewczyny nawet bardziej od tych co prześpią się z nimi za szybko. Ale nie podoba mi się tylko że ona ocenia kogoś. Tak nie można, bo może koleżanka i ten chlopak naprawdę cos czuli do siebie

Gdzie sie podziali tamcy faceci, dzentelmeni ktorzy doceniali inteligencje, uczuciowosc, cieplo? Czy naprawde teraz liczy sie tylko cialo i ktora da szybciej? Niech moja kolezanka sobie zyje szczesliwie, ale pytam sie: dlaczego ona, ktora zasady miala gdzies i ona moze sie cieszyc szczesciem a ja ktora mam swoje zasady nie moge byc szczesliwa? Kogokolwiek spotykam to chce seksu od razu a jak nie to sie juz nie odzywa wiecej. A to boli. A nie chce upadac to rangi dziwki co daje na pierwszym spotkaniu.

[Gdzie sie podziali tamcy faceci, dzentelmeni ktorzy doceniali inteligencje, uczuciowosc, cieplo?] wygineli na wojnach :O life is brutal

Zgodzę się z Tobą autorko. Faceci teraz chca tylko sexu i nie umieją docenic inteligencji, tu masz racje. Sama jestem bardzo atrakcyjna i faceci tylko chca mnie przelecieć za przeproszeniem. Nie liczy sie dla nich to jaka jestem, no ale cóż tak to bywa czasem. Jednak nie wolno oceniać innych

Nie pytaj "dlaczego ona" zmień sposób myślenie na "dlaczego nie ja" - czy nie widzisz tej różnicy - nie zadręczaj się tym, że jej sie udało, bo zrobisz się zazdrośnicą, a nie ma powodu. Skup sie na swoim zyciu i o nie się martw - nie inny będa szczęśliwi tak jak potrafią, a ty się do ich życia nie pakuj

prawiczek nie jest to temat o Tobie więc raz wyraziłeś swoją opinie i po co znowu sie powtarzasz???

oziębła seksualnie, nieatrakcyjna, a oprócz tego pewnie nudna oazowa cnotka-niewydymka. Spokojnie, jakiś desperat cie w koncu wezmie.

współczuję Ci