w wieku 20 lat przegralam zycie

najgorsze jest to,ze wiem o tym i nawet nie potrafie nic z tym zrobic, a mam mozliwosc,ratunku:(

i co zrobilas, co sie stalo?

po maturze wyjechalam z kraju, do chlopaka, a teraz widze,ze to nie miejsce dla mnie,on mnie tak strasnzie kocha,nie potrafie go ranic, powiedzialam mu dzis w nocy,ze mysle o powrocie,bylo mu tak strasznie przykro, on sie tak stara,daje mu wszystko czego potrzebuje,powiedzialam ze musze wybrac albo powrot albo on :(

on daje mi wszystko. on powiedziala,zebym wybierala....

w wieku 20 lat nie można przegrać życia bo" a. możesz jeszcze skończyć studia :) b. możesz sobie znaleźć faceta i żyć z nim długo i szczęśliwie :) c. możesz iść do fajnej pracy albo założyć firmę d. jesteś zdrowa i się nie sypiesz jak stare pudła itd........więc nie przynudzaj głupia pipo :o

tylko,ze dopiki nie zbiore sie w sobie i nie wezme sie za siebie to zgnije,a ja nie potrafie, nie potrafie go zranic

jak przegrywać to tylko na kafeterii w doborowym towarzystwie ! ps nie wypisuj głupot