Co sądzicie o wirtualnej śmieci?

Czy po wirtualnej śmierci istnieje coś w rodzaju wirtualnego raju oraz wirtualnego piekła?

pojebalo ci sie juz zupelnie? nie no bije ludziom idz na swieze powietrze ci sie polepszy

Nie, nie pojebało - jak łaskawa byłaś to obrazowo określić. Skoro mamy real i wirtual, to dlaczego nie możemy rozmawiać o wirtualnych sprawach eschatologicznych?

wirtualna śmierc--to życie tylko realne piekło niebo wirtalne? żyjąc --masz w dupie gdzie Twój nick pojdzie;)

Uważam, że jesteś w Twoich sądach nieco zbyt kategoryczna, Samiczko. :)

wirtualne niebo czy piekło to dalej tylko wirtual. jeśli śmierć wirtualna to zycie realne--to taka osoba nie wierzy w życie po śmierci.:) jeśli delikwent wierzy JEDNAK w takie coś,możemy załozyć ze śmierć wirtualna to śmierć nicku niebo wirtualne to nowy grzeczny nick a piekło wirtualne to-- nick cierpi katusze za swoje winy ,nigdy nie osiągnie spokoju wirtualnego ducha

Skoro "wirtualna", to niekoniecznie prawdziwa. Zatem - nie ma jej. Zatem - nie ma niczego dalej. (przynajmniej na zasadzie przeciwności do wyznawanego do mnie poglądu dotyczącego "reala")

Czego to ludzie nie wymyśla:o

wirtualna smierc = odejscie z kafe? ;)

sami - gdybym nie znała bym uwierzyła -- PA

hehe teraz sie obudzili rozmówcy:P

Cie nie znała **

a co tym razem zrobiłam?

ja już ide, nie ma mnie .... PA

" wirtualne niebo czy piekło to dalej tylko wirtual. jeśli śmierć wirtualna to zycie realne--to taka osoba nie wierzy w życie po śmierci. jeśli delikwent wierzy JEDNAK w takie coś,możemy załozyć ze śmierć wirtualna to śmierć nicku niebo wirtualne to nowy grzeczny nick a piekło wirtualne to-- nick cierpi katusze za swoje winy ,nigdy nie osiągnie spokoju wirtualnego ducha" Odstaw ten klej :o

kafeteria wam zrobiła kisiel z mózgu musicie się przewietrzyć:)

bo zaraz siądę i napiszę wirtualny cmentarz :D

jak widać możńa sobie wszystko wytłumaczyć:) -- sami nic - no

Ja tam w śmierć wirtualną wierzę i już się nawet zaczęłam do niej przygotowywać rozważając miejsce i czas pochówku. Ze względów praktycznych już teraz zapraszam na stypę :)

to jest myslenie abstrakcyjne miałam autora tematu zwyzywać?:O Wy tez obstawiacie--głupi temat głupia wypowiedz:O pa Deko:)

może nawet wirtualne zmartwychwstanie, ale do tego potrzebny jakiś "undelete doctor"...

osobiście wierzę w wirtualną reinkarnację. Moje nicki reinkarnują się od ładnych paru lat na kafe :D

brak przez tydzień netu to śmierć kliniczna na kafe Cie nie ma realnie jesteś

osobiście wierzę w wirtualną reinkarnację. Moje nicki reinkarnują się od ładnych paru lat na kafe :D

Sh..t, zapomniałam, ze w zmartwychwstanie też wierzę. I co teraz będzie? :O

myślę, że co do reinkarnacji to miałbym taką władzę, ale nie chcę. W tym świecie To co pogrzebane, niech spoczywa w zapomnieniu. :P

Luska ja Cie kochać

Sami, ja Ciebie też W dodatku jak dobrze pójdzie czeka nas dzielenie wirtualnej wieczności w wirtualnym raju, więc i nasza wirtualna miłość to rzecz warta pielęgnowania. Stąd jeszcze dla podkreślenia ponawiam

Nie umieraj TERAZ Luśka wirtalnie nie idz do światła nie zostawiaj mnie tutaj samą :(

Sami, ale już czas :( :( Pozostaje jeszcze nagrzeszyć, żeby zasłużyć na jak najdłuższą pokutę w realu :(